Kilka godzin poświęconych urodzie mojego Aurisa i znów piękny i (jak) nowy! Oczywiście pracowali Serwisanci z ASO w Radomiu a ja spędziłam miło czas w mojej ulubionej Stacji. W zasadzie powinnam powtórzyć wpis z 2010 roku (dotyczący naprawy ON1) – i niezmiennie zachwycać się profesjonalizmem i uprzejmością Załogi oraz organizacją Stacji, która pięknie się rozwija. Ruch w salonie i serwisie spory, dużo samochodów z rejestracjami spoza Radomia – więc trwa rozbudowa. Będzie jeszcze większy parking dla klientów i drugi, zadaszony salon dla Pewnego Auta. Czas w radomskiej stacji spędziłam miło – było co oglądać, z kim pogadać (dopytałam też o parę szczegółów obsługi mediów mojego ON2 i uzyskałam wyczerpujące informacje). Przed salonem bogata oferta samochodów testowych i propozycje jazd. Mi wystarczyło tym razem tylko popatrzeć.
Obecna naprawa ON2 wykonana bardzo starannie – śmiem twierdzić, że zderzak mam ładniejszy niż „fabryka dała”. Nowe Toyoty (podobno też i Hondy) mają niewielką przypadłość: odcień lakieru (chyba jakaś wersja eko ) na plastikach nieco różni się od tego na blachach. Dla panów różnica raczej niezauważalna – ale panie dostrzegają tę ¼ tonu różnicy w odcieniu. Mi to nie przeszkadzało – a po naprawie – odcienie bieli już prawie identyczne. Pięknie dziękuję Panie Kamilu za opiekę oraz prowadzenie naprawy i kłaniam się Anonimowym Blacharzom i Lakiernikom. Trzeba by jeszcze poprawić mój przedni zderzak
Wycena wymienionych części i pracy ASO – 4 366 zł; wycena Ubezpieczyciela sprawcy – 2 073 zł – czyli ponad dwa razy taniej - ale różnica kosztów naprawy już zaakceptowana i ASO śle fakturę do dopłaty.
Dostałam też nowe oznakowania ramek do tablic rejestracyjnych – będę znów reklamować ASO Romanowski na lubelskim rynku motoryzacyjnym . Następna wyprawa do Radomia za 10 tys. km – na pierwszy przegląd, wcześniej nie przewiduję niespodzianek