Spot w Sandomierzu za pasem, długoterminowa prognoza pogody napawa optymizmem, 20 marca początek wiosny astronomicznej, dzień później kalendarzowej . Wystarczająco dużo powodów, żeby zmienić opony, prawda ? Tak też sobie pomyślałem dzwoniąc rano do serwisu, aby się upewnić czy trzeba już się umawiać i o jakich terminach mówimy.

Na szczęście o odległych w czasie datach mowy nie było i dziś o 11:00 wstawiłem Fiata na podnośnik. Operacja szybka i krótka, znów zyskał na wizualizacji stojąc na fabrycznych 17" obutych w Continentale CSC3 wypełnione azotem . Gwoli przypomnienia - gdy zmieniałem letnie na zimowe odkryłem znaczne zużycie bieżnika na przednich w stosunku do poprzedniczek (vide: '16 przyszły '). Okazało się, że rozjechała mi się zbieżność i stąd ten problem. Teraz te bardziej zużyte poszły na tył, a lepsze na przód. Wiem, popełniam błąd w sztuce, ale aż takim rajdowcem nie jestem, żebym zrywał przyczepność tyłu, a tak głębokość powinna się choć trochę zrównoważyć. Jednak mam to na uwadze i gdy tylko odczuję jakikolwiek dyskomfort, przerzucę opony odpowiednio.

Zimowe Conti przejechały w IV sezonie (wstyd się przyznać) marne 4.863 km w przeciągu 4 miesięcy. Przy poprzednich średnio ponad 10 tys. km, te 4 naprawdę wyglądają skromnie. Niestety, wciąż odbija mi się czkawką beznadziejny 2011 rok, a początek obecnego też jak na razie nie napawa mnie optymizmem pod względem wyjazdowym w celach służbowych. W każdym razie zimówki spisały się, choć tak naprawdę nie miałem zbyt wielu okazji do skorzystania z ich pełni możliwości. Bieżnik na poziomie 2 x 5,5 i 2 x 5,0, przebieg 37.208 km.

Poniżej kilka fotek po metamorfozie i myciu przed spotem . Szerokości Wszystkim w nowym letnim sezonie !