Wpis w blogu auta
Volkswagen Crafter
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 25728 razy
Data wydarzenia: 31.01.2013
Moja opinia o Crafterze
Kategoria: inne
Kilka dni temu znalazłem w internecie Craftera chłodnię w okolicach Krakowa za przyzwoite pieniądze a i przez telefon auto ponoć adekwatne co do ceny.
Po kilkuset wysłuchanych negatywnych opinii na temat Craftera a szczególnie jego nie udanym silniku 2.5 TDI 136km który jest porażką w swojej klasie.
Pojechałem bez entuzjazmu w celu głównie zorientowania się co to za silnik jak się tym jeździ itd.
Wyglądało to zachęcająco sprowadzony z serwisu VW z Niemiec do wulkanizacji dla brata przebieg fajny stan na prawdę rewelacyjny sprawdziłem go czujnikiem lakieru i nic w nim nie było nigdy lakierowane.
Czytałem dużo o wychodzącej wcześnie rdzy w tych autach na tym aucie nic nie uświadczyłem a lakierek jest w bardzo dobrym stanie.
Po kilku godzinach oględzin i kilku odbytych jazd próbnych podjąłem decyzję o zakupie tego auta.
Właściciel dużo mi o nim opowiedział jak to jest na prawdę z tym DPF-em sam ma Craftera bratu zabrali prawko za jazdę na % i był zmuszony go sprzedać.
Nie miałem kierowcy aby zabrać 2 auta do domu więc chciałem zostawić T4 u właściciela Craftera i na drugi dzień przyjechac po niego.
Choć sprzedawca auta był tak sumienny że zaproponował mi podwózkę do O-ca i powrót autem z żoną.
Mnie to było bardzo na rękę więc nie omieszkałem z tego skorzystać oczywiście koszty podróży ja pokryłem.
Crafterem wracał jego były właściciel i dobrze że ja nie byłem wtedy za kółkiem bo prawdopodobnie silnik byłby już złom.
Otóż jakieś 15 od Krakowa zapaliła się kontrolka stanu płynu chłodzącego okazało się że podczas wymiany rozrządu mechanicy nie założyli opaski na wąż i płyn skutecznie spi*rdalał.
Później pod Jędrzejowem podczas hamowania auto stało jakieś 2m-ce i śnieg zalegający na dachu spadł na przednią szybę i podczas deszczy gdy wycieraczki chodziły prawe piórko spadło więc szybka reanimacja aby szyby nie porysować i w pierwszym CPN-ie zakup nowego piórka.
Wczoraj zrobiłem kilka kosmetycznych spraw typu 4 spalone żarówki w bocznych obrysówkach jak i równiez zmiana kilku bezpiczników itp...
Jak na tą chwilę jazda nim to sama przyjemność prowadzi się super motorek ładnie pracuje i w ogóle nic nie można od niego chcieć więcej.
Oby tylko służył dalej bez problemów.
Pozdrawiam
Najnowsze blogi
Dodano: 13 godzin temu, przez giernal
Niebawem minie kolejne półrocze eksploatacji Astry, na liczniku przybyło prawie 2000 kilometrów, więc najwyższa pora przedstawić najnowszą historię użytkowania "Tłuczka".
O ile poprzedni ...
4
komentarze
Dodano: 6 dni temu, przez niki129
W211 okazał się super zakupem i autem które przez 4 lata nie sprawiał nam kompletnie żadnego problemu.
Nie dziwi fakt, że następca mógł być tylko jeden.
Po 2 miesiącach poszukiwań, ...
8
komentarzy
Dodano: 12 dni temu, przez giernal
Ostatnio coraz częściej rozpoczynam wpisy dzienników pokładów od narzekań na deficyt czasu, który uniemożliwia bieżące opisywanie losów moich samochodów. Obecnie stan ten osiągnął takie ...
19
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych

A to takie buty...
No to teraz patrząc z perspektywy czasu, jak oceniasz ten przebieg? 400-500?
No widzisz.
Stąd, że ja jestem przewidywany.
Ano niech!
A ja to bym go zaraz przerobił na kampera.
Teraz to już na pewno wiadomo czy to był trafiony zakup.
Przebieg bardzo mały ale myślę że realny wszystko na to wskazuje...
Oby tak dalej się trzymał, a że narzekają? Jak ja zacząłem narzekać na escorta to go posłałem na żyletki...