Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Renault Megane "FRANCA" » Mandat - już drugi w 15-letniej karierze.







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Renault Megane
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 2008 razy
Data wydarzenia: 09.04.2013
Mandat - już drugi w 15-letniej karierze.
Kategoria: sytuacja na drodze
Witajcie.
Dziś za mocno zagalopowałem się w swej bezczelności i premedytacji przy wybieraniu miejsca do parkowania więc dostałem karę 100 PLN i 1 punkt karny. Tragedii nie ma, tym bardziej, że poprzedni punkty dawno się już skasowały i miałem czyste konto. Do dziś... Co prawda na załączonych obrazkach jest tylko wezwanie ale ponieważ kolega też dostał i od razu do pasożytów pojechał więc wiem czym te odwiedziny się skończą. Zaparkowałem na trawniku, za chodnikiem i pasem drzew przydrożnych obok dwupasmowej i dwujezdniowej drogi, wjeżdżając tam przez przystanek autobusowy. Miałem drugą alternatywę wjazdu między biało-czerwonymi metalowymi słupkami bo ktoś je za szeroko ustawił i Franca mieści się "na lusterka". Jest to ul. Żwirki i Wigury w Warszawie prowadząca na lotnisko gdzie nie może być zaparkowane żadne auto na całej jej długości ze względu na bezpieczeństwo (minimalizacja zagrożenia np. samochodu pułapki) ponieważ tamtędy rząd i delegacje zagraniczne przejeżdżają. Na fotce widać co prawda tylko moje auto ale tylko dlatego, że później wyszedłem z biura od reszty, takich jak ja znalazło się z dziesięciu i wszyscy zastali za wycieraczkami identyczny liścik.

Dla jasności informuję, że nie czuję skruchy, nie mam poczucia winy, nie obchodzi mnie rozjeżdżony trawnik oraz ani nie miałem żadnych zahamowań aby przejeżdżać 150m chodnikiem aby w to miejsce dojechać. Żeby nie fakt, że strażnicy wyczuli już w stu procentach miejsce na obfite łowy i zapewne będą teraz pojawiać się tam codziennie to jutro też bym tam zaparkował. Jest to okolica gdzie miejsc nawet do zatrzymania auta nawet na chwilę miejsc nie ma żadnych, a najbliższe parkingi są chyba w odległości z 1,5 kilometra. Myślę, że mając na uwadze iż parkowałem tam od ponad dwóch miesięcy to i tak mają kiepski "zapłon" i orientację w terenie bo 50m dalej auta "na zakazie" parkują, są codziennie i rozdają liściki, a mnie do tej pory nie widzieli ;-)

Krótka kalkulacja:

100 PLN kary za dwa miesiące parkowania. Dwa miesiące to 20 dni pracujących czyli razem 40 dni postoju. To daje opłatę w wysokości 2.50 PLN dziennie czyli taniej niż godzina parkowania w centrum przy parkometrach. Czysty interes, nigdzie nie wynająłbym miejsca parkingowego w tej cenie. Szkoda tylko tego punktu ale krzyż im na plecy i na drogę.

Poniżej dowody winy.

[EDIT]

10/04/2013

W związku z Waszymi pytaniami dodałem zdjęcia poglądowe całej sytuacji teraz już powinno być jasno i przejrzyście.

Kolejne pasożyty mają coraz kamuflaże wymyślniejsze poprawiające skuteczność polowania. Proszę:

http://moto.wp.pl/kat,55194,title,Coraz-wymyslniejsze-sposoby-kamuflazu-ITD,wid,15475729,wiadomosc.html

[EDIT]

08/06/2013

Szybcy są. Już przyszło (dodałem skany mandatu). Dodam tylko, że olałem otrzymane wezwanie więc musieli napisać do właściciela (wynajmującego czyli Athlon), a on udzielił informacji w jakiej firmie auto jeździ, następnie przysłali pismo do mojego biura gdzie udzielono informacji o użytkowniku pojazdu, a następnie przysłali mandat do mnie do domu. Moja firma podała adres do korespondencji i adres zameldowania bo mam różne i wyobraźcie sobie, że pazerność mają dość mocno rozwiniętą gdyż aby mieć pewność, że mandat dostanę i opłacę to wysłali go na oba adresy. Nikt mi nie powie że chodzi tu o porządek czy bezpieczeństwo. Możliwość wyboru nieprzyznania się do winy za podwójną stawkę daje wyraźny sygnał, że chodzi tylko o kasę. Wg mnie to pasożytnictwo w czystej postaci.

PS. Niedługo akcja się powtórzy gdyż w środę znalazłem kolejne wezwanie za wycieraczką ale w miejscu oddalonym o około 200m.
Ostatnia aktualizacja: 23.11.2013 11:26:52
Dodano: 10 lat temu
Do MarcinGP: jest wiele "luk" prawie:)

zreszta pokuszę się iż koszty postepowania administracyjnego w Twojej sprawie przewyższyły kwotę grzywny:P
to jest tylko PL:)
Dodano: 10 lat temu
Do katest123: Wziąłem ich na przeczekanie ;-)
Dodano: 10 lat temu
Do MarcinGP: polak zawsze wykombinuje tak by zapłacić jak najmniej:)
Dodano: 10 lat temu
Do kajus_poland: Nie zapłaciłem tego i ostatnio przyszedł nakaz zapłaty z sądu na 100 PLN mandat, 50 PLN koszty sądowe i 30 PLN koszty egzekucji. Oni proponowali 100 PLN i 1 punkt albo bez punktów i 200 PLN. Wychodzi na to, że nie opłaca się przyznawać bo mam bez punktów i jeszcze 20 PLN taniej.
Dodano: 10 lat temu
W Polsce ostatnio jest taka nagonka na pieniążki kierowców że czasami aż strach do samochodu wsiadać. Wszędzie Cie dopadną ;)
Dodano: 10 lat temu
Do rekord5: Ma silnik taki jak ja czyli trafiłeś w samo sedno ;-) A jeździmy głównie autostradami po Polsce jak tylko się da. Nie jest za bardzo tłoczno. Da się pogrzać.
Dodano: 10 lat temu
Do MarcinGP: Musi mieć słaby silnik,tu ciężko jest jeżdzić z gazem do dechy chyba że pod górę albo w nocy ale nie wszędzie.Dwójka jest zatłoczona praktycznie całą dobę,ciężko jechać szybciej niż 180 chyba że w porywach,za często na lewy pas zjeżdżają jadący ok.120 by wyprzedzić wyprzedzające się ciężarowki. Po paru ostrych hamowaniach z wyższych prędkości przestałem przekraczać 160,za duże ryzyko by się bardziej rozpędzać.Na pozostałych autostradach którymi jeżdziłem nie jest lepiej poszaleć można tylko chwilami,jak się trafi na w miarę lużny odcinek.Za to u nas poza odcinkami podmiejskimi jest luzik aż się chce depnąć mocniej,do tego u nas autostrady są nowe i jest zazwyczaj lepsza nawierzchnia niż na niemieckich,tam też można trafić na spore nierówności,zwłaszcza przy wjeżdzie/zjeżdzie na jakiś most lub wiadukt a rejonie gdzie przebywam i jeżdżę takich obiektów jest mnóstwo.
Dodano: 10 lat temu
Do rekord5: Niemcy mają swoją specyfikę jazdy. W mieście spokojnie i jak należy, poza miastem troszkę szybciej ale na autostradach OGIEŃ!!! Mam kolegę z Niemiec w pracy. Po mieście to jeździ spokojnie, a na autostradach (nawet u nas) używa tempomatu czyli naciska gaz do oporu i odpuszcza tylko jak ciężarówki się wyprzedzają.
Dodano: 10 lat temu
Do brzozzhems: Kawał badyla... Fiu! Fiu! ;-)
Dodano: 10 lat temu
Do MarcinGP: Poukładani są,fajnie się tu jeżdzi bo jeśli jedziesz ok.10km/h więcej niż wolno to nikt Cię nie wyprzedza,wszyscy jadą jak po sznurku,nikt nie najezdża i nie zmusza do zjeżdżania,szkoda że u nas tak nie ma.
Dodano: 10 lat temu
Do MarcinGP: To zalezy czy policja "pomaga", jak sie za bardzo staraja to przejechanie tego dystansu moze zajac 2 godziny.

*40 pieter
Dodano: 10 lat temu
Do brzozzhems: Ale hardcore! [totalszok] W jakim tempie "suną"? Spory ten Twój drapak ;-)
Dodano: 10 lat temu
Do MarcinGP: We Wloszech nie bylem, ale nieraz juz slyszalem o ich drogowych talentach.

Ale "moj korek" niegorszy, ciagnie sie na 30km. Od mojego osiedla (moja wieza 3 od lewej) az prawie po lotnisko. I to na 8 pasach ;)
Dodano: 10 lat temu
Do rekord5: Tak, masz rację. Oni są poukładani. Ale chyba pod tym względem "najlepiej" jest w "policyjnych państwach skandynawskich", mam tu na myśli Szwecję. Oni są tak tresowani, że namalowanych linii na asfalcie określających gdzie ma stać auto nie przekroczą. Nawet nie zostawią auta z kołem na linii. Już wolę samowolkę "południowców" niż taką "tresurę" obywateli jak tam.
Dodano: 10 lat temu
Do MarcinGP: Jednak nawet w tej sprawie najlepiej jest u naszych zachodnich sąsiadów,jeżdziłem sporo po ichniejszych miastach i jakoś nie widziałem zaparkowanych samochodów blokujących drogi.
Dodano: 10 lat temu
Do brzozzhems: To jest korek? [totalszok]

Włosi w Rzymie robią podobnie. Przy krawężniku, na pasie, równolegle parkuje jeden rząd. Następnie równolegle do pierwszego rzędu na milimetry przytula się drugi rząd, tak że zajmują jeden cały pas (trzeci rząd potrafi być na chodniku o ile krawężnik nie jest za wysoki). I teraz najlepsze: gdy ktoś potrzebuje załatwić coś akurat w miejscu gdzie jest taka kompilacja parkujących to zatrzymuje auto na awaryjnych, wysiada i idzie np. do sklepu. Tak więc czasami z dwóch pasów do przejazdu wolne jest pół pasa, do tego skuterzyści i Ci zaskoczeni zatrzymaniem się na awaryjnych auta próbujący wcisnąć się między tych na skrajnej lewej połówce ostatniego pasa. Oczywiście lewy pas potrafią skutecznie dodatkowo zablokować Ci którzy akurat usiłują skręcić w lewo ;-)
Dodano: 10 lat temu
W Emiratach sprawa jest prosta.

Wszystkie samochody wyposazone sa w tzw. "aktywator miejsca parkingowego".

Wystarczy go wcisnac i juz pojawia sie idealnie dobrane miejsce parkingowe dla twojego samochodu.

Bywa, ze troche utrudnia to ruch pozostalym kierowcom, ale jak wiadomo nie ma rozwiazan doskonaleych.

A wyglada to tak:
" alt=""/>

a efekt koncowy tak:

" alt=""/>
Dodano: 11 lat temu
Do Crazy_Wolf: Ja od zawsze nazywam ich pasożytami i przy swoim zostanę. Przy tylu tysiącach policjantów straż miejska czy gminna nie jest potrzebna. Trzeba tylko odciążyć policjantów z papierszczyzny.
Dodano: 11 lat temu
Do Bullet_: Zachowanie pieszych w dużych miastach to temat na osobny wpis i to dłuuuugi. Ja w swoim wpisie trochę przejaskrawiłem. Tam gdzie parkowałem i dostałem mandacik to przyjeżdżam przed godziną 07:00 kiedy nigdy jeszcze nikogo tam nie ma i tak cichutko przejeżdżałem przecinką przez przystanek. Nikomu to nigdy nie przeszkadzało i strażnicy miejscy nigdy nie czepiali się samochodów, które tam stały do momentu kiedy właściciel hotelu, a raczej administrator budynku po nich nie zadzwonił bo pewnie szpeciły mu krajobraz. Tym długim chodnikiem co jest na zdjęciach przejechałem tylko kilka razy gdy ci co odśnieżali przystanek tak odrzucili śnieg, że jego gra nie pozwalała wjechać. Na tym zdjęciu gdzie stoję na trawie to rano gdy parkowałem jeszcze leżały resztki śniegu i po prostu nie było jeszcze widać gdzie to poszerzenie chodnika się kończy, a że stały już auta to i ja za nimi się przytuliłem. Gdy po południu odjechały to maja Franca została sama podana jaka na talerzu ;-)
Dodano: 11 lat temu
Do Mateusz_P11_144: No ok, przepisy przepisami. Ale sam dobrze wiesz, jak to jest w dużych miastach.
Piszesz o jeździe po pasach dla pieszych... a piesi co robią?
Codziennie jeżdżę do pracy do centrum Warszawy i skręcając w boczną uliczkę szlag mnie trafia, kiedy muszę stać, bo piesi mimo że zapaliło się czerwone to dalej się pchają i co poradzić. Nie jednego już bym skasował, jak nieraz z jednokierunkowej potrafi wyskoczyć zza samochodu.
Jak jeszcze bujałem się Borewiczem, to przygazówka na luzie skutecznie pieszych odstraszała... jednak w Mondeo już tak nie poszaleję ;)
Dodano: 11 lat temu
Do MarcinGP:
Straż miejska – elitarna formacja ludzi, którzy nie dostali się do policji ze względu na swój bardzo niski iloraz inteligencji. Swoimi korzeniami sięga średniowiecza, gdzie nosiła nazwę – Draby Miejskie, co trafniej określa charakter tej formacji. Poza zmianą nazwy oraz podstawowego uzbrojenia (drewniane pały zamieniono na plastikowe) Draby Miejskie pozostały wierne swojemu posłannictwu w myśl hasła przewodniego: „Chroń urzędnika, bij dziada – twoim panem Miejska Rada!".

Samochód straży miejskiej Batmobil
Pojazd ten najczęściej występuje w formie kompaktowego, rodzinnego samochodu, co umożliwia spakowanie do niego najpotrzebniejszych do sprawnego działania rzeczy, takich jak: przenośny fotoradar, blokady na koła, kamery na podzieleń, atrapy broni palnej, bazooka, hamak, drugie śniadanie oraz partnera do pomocy w odpakowywaniu kanapek. Pod maską kryje się 1.4-litrowy potwór o mocy 70 koni i napędzie hybrydowym (benzyna + gaz).

Zadania
Formacja ta ma za zadanie dbać o budżet swojego samorządu. Nieustraszeni stróże prawa, pojawiają się zawsze na miejscu, gdy pies starszej pani narobi na trawnik lub dwójka dzieciaków wracająca z podstawówki, nie trafi papierkiem do kosza. Uwielbiają też unieruchamiać samochód pod nieobecność jego właściciela i zniknąć zanim ten wróci, rozkoszując się swym bohaterskim czynem. W ostatnich czasach ich ulubionym narzędziem jest najczęściej wynajmowany od jakieś firmy fotoradar, który rozstawiają tam, gdzie kierowcy nie mają o nim zielonego pojęcia, np. na słupie telegraficznym, w koszu na śmieci lub w krzakach, kilka metrów przed znakiem „koniec obszaru zabudowanego”.

Umiejętności
Aby zostać członkiem straży miejskiej należy posiadać umiejętność robienia groźnej miny, skradania się, zastawiania zasadzek i udawania, że wie się o czym jest mowa na wypadek burzliwej dyskusji z którymś z mieszkańców. Mile widziane są również trzymanie broni w odpowiedniej ręce oraz znajomość nazw różnych sztuk walki.

W Bolesławcu też występują :(
Dodano: 11 lat temu
Do Crazy_Wolf: Moja gwiazda przyszła pocztą. 1 punkt i 100 pln [smiech2] Jak się nie przyznam to 200 i bez punktów no bo przecież nie o porządek chodzi tylko o kasę ;-)
Dodano: 11 lat temu
Do MarcinGP: Widzę aleja gwiazd. Która to Twoja gwiazda ;)
Dodano: 11 lat temu
Do Mateusz_P11_144: Luzik. Każdy ma prawo do własnego zdania. Akurat w moim przypadku jest dokładnie tak jak piszesz czyli totalny brak poszanowania przepisów i do tego z premedytacją. Najbliższe dozwolone miejsce do parkowania jest w odległości kilometra lub więcej dlatego pozwoliłem sobie na takie zachowanie i wcale nie mam wyrzutów sumienia w związku z tym ;-)
Dodano: 11 lat temu
Ja się ustosunkuje trochę inaczej do Twojego foto-story.
Jak dla mnie jestes klasycznym modelek Polaka który za wszelką cenę,pomimo 3 utrudnień i 2 znaków zakazujących i tak się wcisnie i zaparkuje.
Nie twierdzę ze jest ok,bo do jasnej cholery SM przesadza i tam gdzie można by zrobic miejsca parkingowe to kretyni ustawia zakazy i mandaty lepią,ale takie zachowanie ejst karygodne. Jazda po pasach dla pieszych,niezastosowanie się do znaku zakazu wjazdu i zakazu zatrzymania. Kit z trawką ale jak to wygląda jak auto kwitnie na chodnku. Uwierz że u nas(opole i okolice) miiałbyś naklejke na samochodzie w formie karnego kut..a na przedniej szybie za takie parkownine. Teraz mnie pewnie wszyscy zhejtuja bbo młody się nie zna ale mam to gdzies. Zawsze pisze i mówie co sądze na dany temat, a tu akurat przykład cwaniactwa i pogardy dla przepisów RD.
Dodano: 11 lat temu
Do kobi83: [up] zostałem gwiazdą na ścianie straży miejskiej [smiech2] A prywatnym się liczą? Tutaj:

http://www.autocentrum.pl/awc/motoblogi/marcingp/pierwszy-mandat-6584/
Dodano: 11 lat temu
mandaty służbówkami się nie liczą
Ja dopiero po 13 latach pierwszy słuszny mandat dostałem 90@60 i to przez wredną police-jantke, bo nie ściągnęła "zająca" przede mną tylko mnie. Co do jazdy służbówkami to na koncie mam 2 mandaty z przed 2 lat.
Dodano: 11 lat temu
niczym aleja gwiazd, jedną nawet złapali ;)
Dodano: 11 lat temu
Do david2: To jest zagadka do rozwiązania dla detektywa Rutkowskiego ;-)
Dodano: 11 lat temu
Kolejna porażka polskich urzędasów, jeśli postawili zakaz ruchu to po co dodatkowo umieszczać dodatkowy znak zakaz parkowania. Temat nadaje się audytora ruchu drogowego;)
Najnowsze blogi
Dodano: 6 dni temu, przez JacK
i 1/5 wygłuszenia maski wyjedzona a w zasadzie posiekana na kawałki. Przed dłuższym wyjazdem mam zasadę popatrzeć pod maskę sprawdzić olej, dolać płynu do spryskiwaczy itp. A tam widzę ...
15 komentarzy
Dodano: 8 dni temu, przez giernal
Kończąc w optymistycznym tonie ostatni wpis pochwaliłem zarówno stan techniczny samochodu, jak i umiejętności żony w prowadzeniu pojazdów. Życie niestety szybko ostudziło moje pozytywne ...
17 komentarzy
Dodano: 10 dni temu, przez Egontar
Możliwe mody w DS-5, z tych które chciałbym mieć u siebie. Oczywiście sam pewnie nie brałbym się za przeróbki, tylko kto to robi w Polsce? Poza tym gdzie to wszystko kupić, bo zdolnych ...
37 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl