Faktycznie sam byłem sobie winny. Z taką usterka nie należało jechać. Jednak warsztaty szukały przyczyny i uszczelkę wykluczali. Niestety większość warsztatów umie tylko wymieniać części które pokaże komputer. Pomyślunku zero. Nie mniej stało się.
Co do złomowania nie będę o tym pisał publicznie, ale trzeba kombinować. Tym bardziej że złomiarz był nie słowny i ciężko dostępny.
Mazda była bez korozji (ciepły i suchy klimat), jeździła ok. Był problem jak się okazało tuż przed sprzedażą z pompą paliwa. Ale byłem z niej zadowolony. U nas sprzedałem za 1400 zł miłej Bialorusince.

A jak to wygląda z prawnej strony. Zezłomowałeś auto zarejestrowane w Polsce w Chorwacji, dostałeś na to jakiś papier?
Nasz wydział komunikacji go respektował aby wyrejestrować auto??
Czy po prosty przedstawiłeś zwykłą umowę kupna sprzedaży auta?

Do yatsec: Jak miałem Xedosa 6 i teraz mam druga i nie narzekam

Do yatsec: gdy 323F stoi w garażu to aż w domu słychać jak ruda ją chrupie

Do MarcinGP:

Do Qchar: jak jej ruda nie zeżre najpierw... Miałem taką. Smakowała jej.

Ile dostałeś u nich za wraka? Ja za dwa swoje w Plsce po 400 PLN za sztukę (Fiesta i Corsa)

Do mucko1: śmigają

Bywa i tak a Mazda dobre auto posłuży

Do MarcinGP:
Chodzą, ale nie latają.

Do humvee5:
Bo Renia to taki sam model jak Marcin.

Do mucko1: Oj Waldi, Alfy z JTD i 170KM tyle chodzą.

Do mucko1: Właściciel wolał nie ryzykować wyjazdu na wakacje żabą🐸 cytryną🍋, bo w ogóle nawet do granicy by nie dojechał 😂🤪😔

dlatego na takie wyjazdy taniej wychodzi wynająć auto i głowa spokojna bo w razie czego nie twoje i ubezpieczone

Do mucko1: słynne szczęście Marcina 😂 - nawet w podróży zagranicznej 😁. Niezależnie czy Alfą Romeo 🙂, czy Kurnikiem - zawsze coś 😁. Fakt, że za granicą tylko Mégane Go nie zawodziła wyraźnie coś sugeruje 🐸 - może to jej urok 😜. W Polsce upuszczała silnik, gdy ją naprawiali ASOpartacze; nie chciała zgasnąć, gdy umyli jej podwozie; zakopała się podczas spotu...😜

No widzisz gdyby nie wyjazd, nie miałbyś Mazdy.

Do MarcinGP:
230? chyba na holu za Ferrari. Oj Marcin, Marcin - może byś tak już wylądował.

Fakt, Chorwacki klimat już nie jedno zwojował. Ja miałem problemy z akumulatorami w Skodzie i w Lanosie. Upał dawał po kościach! Ale żeby od razu złomować!?

Wg mnie sam sobie jesteś winny. Ja w AR156 przed wyjazdem na południe Włoch zrobiłem pełny serwis z wszystkimi wymianami i zasuwała 230 aż miło. Mimo to prawa półoś się zmieliła i ponad 1000 Euro się bekło. Nigdy nie zna się dnia ani godziny. Mój znajomy pojechał do Holandii starym trupem za 1500 plm i wrócił bez problemu. Jak się ma pecha to i w d...pie palec się złamie

Gratuluję odwagi. Ja bym się nie wybrał za granicę z taką usterką.

Prawdę mówiąc szkoda Lancii. A sytuacja jest dowodem na to, że w Polsce nie ma rzeczy niemożliwych 🙂

"Miałem problem z wyrzucaniem płynu przez korek, ale jeździłem tak przez ponad rok i nic. Ale tam to nie POlska" - haha Polska to stan umysłu Brawo Ty!