Do brzozzhems: Dobra, zmieniłem rozdzielczość i proszę:

" alt=""/>


" alt=""/>


" alt=""/>

Do MarcinGP: Wiesz, ja też mam całą ich kolekcję - gdzieś napewno.

Z tej samej przyczyny co ty

Do brzozzhems: Tak jak obiecałem uzupełniam:

Wiedziałem, że gdzieś mam i w końcu udało mi się wczoraj znaleźć. Oto moje zabytkowe kluczyki od posiadanej niegdyś Jetty i Passata. Auta zostały sprzedane z jednym kompletem kluczyków, bo kiedyś posiadanie obu kompletów tak istotne. Kluczyki zostały u mnie z prostej przyczyny, zawsze zapasowe kluczyki tak zabunkruję, "żeby nie zginęły", że później ich po prostu sam znaleźć nie mogę. Te były w pudełku ze starymi kluczami imbusowymi i gdyby nie to, że szukałem odpowiedniego klucza imbusowego aby dokręcić dziecku kierownicę w rowerku, to pewnie nadal by tam leżały w mrokach ciemnego średniowiecza. Z resztą do Francy zapasowego kluczyka też nie mogę znaleźć... To już chyba tradycja taka.

Jeszcze moment bo fotki za duże wyszły i się nie mieszczą, coś z rozdzielczością pomotałem

Trochę po czasie ale tu dość ciekawe klucze są
https://www.google.pl/search?q=key+to+car&es_sm=93&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=qCdJUraAJoTCtAbFsYHIBw&ved=0CEIQsAQ&biw=1137&bih=486&dpr=1

Ach.. mnie bierze taki techniczny jak NSX albo Subaru :D SIC! Dlaczego klucz Citroena C5 wygląda jak .."tamajajo"?

- Nagroda dnia dla tego motoblogu. Czyżby ?
- Tak, ale to jeszcze nie wszystko. Mamy coś od specjalnego od aWc: oryginalny, historyczny kluczyk do Forda A, znaleziony w necie przez Sebę . Z wysyłką do ZEA za gratis

Ja mam w Kia Rio kluczyk z otwieranym grotem, pomysł chyba ukradziony od Volkswagena? Bardzo wygodna rzecz.

Do brzozzhems: . Pozdrawiam i gratuluję ciekawego tematu. Życzę tego kluczyka - co to masz na niego chrapkę - a jeszcze bardziej - życzę tego, co ten kluczyk otwiera i odpala [car.

Do brzozzhems: Twoje oczy Misu mówią co innego

Do sajeks: " alt=""/>

Do brzozzhems: , chcesz mi coś potrzymać??

Do ANNA83: Starczy to jest uwiąd.

Do niki129: Ja wiem, też ją tak nazywam

Do sajeks:

" alt=""/>

Do ANNA83: Hahaha.
Typowo sowieckie zagranie.
Zupełnie w stylu Stalina: jest człowiek - jest problem, nie ma człowieka - nie ma problemu.
Podobnie z zabezpieczeniami przeciwkradzieżowymi.

Do sajeks: Nie wiem czy wiesz, ale w moich stronach, na taką saszetkę, pedałówka mawiamy

Do sajeks: taka wiejska gwara -by najbardziej inteligentni nie zrozumieli

Do brzozzhems: zaleta ogromna-nikt szyby nie wybije by ukraść

Kluczyk ważna rzecz choć pasuje tylko do jednej dziurki - znaczy stacyjki
Faceci mają lepiej, nasze kluczyki to niczym wytrych, przynajmniej jak jesteśmy młodzi, no i bogaci

Fajny temat W sumie to nigdy głębiej nie zastanawiałem się nad kluczykami a jednak warto.

Do ANNA83: W mojej Ładzie nie trzeba było nawet śrubokręta. Nie wiem czy w Rosji jest poprostu tak bezpiecznie, że nikt sobie takimi "bzdurami" nie zawraca tam głowy - ale moją Ładzinkę możnabyło otworzyć paznokciem kciuka...

Do babciaela: Niestety nie jest to mój zbiór, choć przyznam, że na jeden z tych kluczyków mam chrapkę

Co do smyczy to w pełni się zgadzam, wiem co to znaczy wydobyć cokolwiek z torebki mojej żony

" alt=""/>

Takie śrubokręty jak na ostatnim zdjęciu nazywamy w pracy bobek

Do sajeks: To dobrze, że nie spadła.
Ja się do saszetek nie nadaje, miałbym problem by jej gdzieś nie zostawić .
Prędzej czy później bym ją zgubił.

Temat jak zwykle ciekawy.
Z tych co tu pokazałeś mnie podobają się kluczyki VW, Subaru, Tesli i scyzoryk AR.

Podoba mi się też kluczyk jaki miał Golf 2 czyli coś takiego:
target=_blank rel=nofollow>http://imageshack.us/photo/my-images/202/w9g7.jpg" alt=""/>/

Do autre2003: Mi nie dziurawią. Może dlatego, że od wieków używam saszetki, w której mam notes, portfel, wszelkie klucze, zapasową paczkę fajek... Biorę ją pod pachę i piekę w obranym kierunku. Bez niej jak bez ręki. Raz ją tylko na dachu zostawiłem i tak przez pół miasta jechałem

Do ANNA83: Śrubokrętem będziesz jeszcze przez wiele lat swoją chatę otwierać. Co to znaczy starczał?

Do sajeks: A ja lubię scyzorykowe, bo mi kieszeni nie dziurawią w przeciwieństwie do konwencjonalnych kluczyków.

nie ma to jak kluczyk do malucha-śrubokręt do wielu zamków starczał
A poważnie, naprawdę interesujące kluczyki,ale ten od Porsche917 najmniej mi się spodobał-no ale gusta każdy ma inne-jak bym miała Porsche, to i z takim kluczem bym przygarnęła niech mi tylko drogi do tego poprawią"odrobinę

Najbardziej przywiązany jestem do fiatowskich kluczyków, te do amerykanów też są fajne. Nie lubię kluczy scyzorykowych.