Witam,

Tak jak planowałem, w drugiej kolejności wybrałem się do wrocławskiego salonu Renault-Dacia.

Salon jest rozsądnych rozmiarów, ale o dziwo posiadali tylko 1 Megane. W dodatku była w delegacji (cokolwiek to miało znaczyć) i musiałem 1 dzień poczekać. Rano przeszła szybkie mycie i o 9:10 podjechała pod salon. Jest dobrze.

Samochód był wyposażony w silnik 1.2 130 KM, średnio wyposażony (nawet nie spytałem jaka to wersja). Wrażenia z jazdy, muszę stwierdzić, są bardzo podobne do Leona. Spodziewałem się bardziej komfortowego zawieszenia, gdyż Leon był w wersji FR - nieco utwardzonej, tutaj było bardzo podobnie. Konsola centralna wydaje się bardziej rozbudowana i wyższa, przez co to ją widać na samej górze linii wzroku. W Leonie widziałem trochę maski. Skrzynia podobna z krótkimi przełożeniami. Wydaje mi się jednak, że silnik chętniej przyspieszał z niskich obrotów, ale być może to tylko takie wrażenie.

Po jeździe przyszedł czas na rozmowę. Sprzedawca częściej sprzedaje Dacie, więc jak zobaczył mój stos papierów, od razu się przyznał, że chyba to ja wiem więcej od niego. Dużo się nie pomylił. Oczywiście wszelkie kwestie proceduralno-finansowe wyjaśnił bez zarzutu, ale w sprawach technicznych kilka razy posiłkował się kolegą zza ściany.

W salonie mieli GT, więc kolejny raz mogłem (tym razem spokojnie) przyjrzeć jej się z bliska. Fotele kubełkowe są o wiele lepiej wyprofilowane niż w Seacie. Mogą jednak przeszkadzać przy wysiadaniu. Użyte materiały też są lepsze. Schowki w drzwiach, podłokietniku i przed pasażerem są większe oraz wykończone materiałem. Bagażnik głębszy, przez to rzeczywista pojemność jest większa o ok. 60l. Niestety nie można zamówić podwójnej podłogi. Z tyłu za to jest trochę mniej miejsca na nogi.
Jednakże wyższa konsola, bardziej rozbudowana sprawiała wrażenie, że w samochodzie siedzi się jakby głębiej - trochę bardziej klaustrofobiczne doznania. W Seacie tego nie czułem.

Samochód miał totalnie rozładowany akumulator i niestety nie mogłem poklikać w duży ekran (testówka miała 7") oraz zobaczyć jak działa okno dachowe. Pooglądałem za to silnik. Jeśli odpukać, spali się żarówka w przednim migaczu, to pozostaje albo kanał, albo dywanik i kłaść się pod samochodem. Albo oczywiście ASO. Ciekawe ile policzyliby za taką wymianę. Ostatnio widziałem reklamę akumulatorów z tekstem: "Montaż w cenie!". Pewnie właścicielowi Porsche to by odpowiadało, ale Renault?

Co do leasingu to jest pełna dowolność w pierwszej wpłacie czy kwocie wykupu. Po przeliczeniu wszystkiego, wychodzi bardzo podobnie. Oprocentowanie jest trochę wyższe, ale za to OC/AC za 2%. No i wisienka na torcie: Renault daje z miejsca 9% rabatu dla firm!

P.S.
Dlaczego w tytule jest cz. "a"? Odpowiedź już wkrótce...