Czyli dobra robota za rozsądną cenę! Wcześniej pisałem, że Gonzo miał zdarzenie potencjalnie wypadkowe, które zakończyło się zarysowaniami czy otarciami dwóch błotników z prawej strony, części zderzaka z przodu i przedniej prawej felgi.

Likwidator TUiR WARTA, który przybył na moje włości ocenił szkodę na: malowanie trzech elementów i zakup nowej felgi. Czekałem na decyzję z WARTY i w końcu się doczekałem. Ubezpieczyciel zaproponował pewna kwotę w ramach ugody, na co ochoczo się zgodziłem, po wcześniejszych uzgodnieniach z lakiernikiem.

A co na to lakiernik? Lakiernik stwierdził, że wszystkie otarcia da się w pewien ciekawy dla mnie sposób usunąć. Ponieważ otarcia nie były głębokie, zostały dokładnie przemyte rozpuszczalnikiem. Po stwierdzeniu, że rysy są na tyle płytkie, że są w kolorze nadwozia (a nie podkładu) zarysowane elementy zostały potraktowane lakierem bezbarwnym dla ich wypełnienia. Po wyschnięciu oczywiście polerka.

Efekt końcowy mnie zaskoczył. Elementy, które miały być malowane wyglądały po zabiegu jak po malowaniu, a na pewno lepiej niż przed obcierką!!! Rys praktycznie zero! Obcierki na feldze dały się usunąć jeszcze prościej, pasta Tempo na szmatkę i … nie ma śladu. Przy okazji zniknęła też obcierka na tylnym zderzaku z lewej strony, którą dość długo maskowałem czernidłem do zderzaków.

Tak więc z dużej chmury mały deszcz. Dodam tylko, że za usunięcie wszystkich zarysowań zapłaciłem łącznie … 170zł. Tak więc radocha tym większa, bo ubezpieczyciel był dość hojny!

Poniżej fotki przed i po!