Do linea:
Bardzo racjonalnie i mądrze to tłumaczysz - zgadzam się z Twoją opinią bezapelacyjnie .

Od siebie dodałbym jeszcze bezsensowną globalizację i gonienie w piętkę za własnym ogonem... Szkoda tylko kawałka pięknej motohistorii, której Fiat ze swoimi udanymi modelami był częścią (zresztą z tymi nieudanymi też ) oraz straconych możliwości, które naprawdę duże tam drzemią. Zarówno stylistyczne, jak i mechaniczne. Ale... Jak się nie ma co się lubi...

Wzajemnie .

Do FranzMaurer: Mnie to pachnie bezlitosną ekonomią korporacyjną. Jeśli przychód spada poniżej pewnego poziomu, to zamiast zastymulować rynek popytowy, wycofuje się produkt z rynku aby nie wpaść w pułapkę nierentowności. Z drugiej strony DJ/FF jest już na rynku 9 lat - jaką można mieć gwarancję, że nadal będzie się sprzedawać, nawet jeśli się go przypomni w kampaniach reklamowych? W prawdzie jego linia nieoczekiwania znów zaczęła się wpisywać w stylistykę "kinetic design" lecz czy to by wystarczyło, aby utrzymać sprzedaż? Prawdopodobnie samochód był w ofercie dopóty dopóki u dilerów stały pojedyncze egzemplarze. Gdy się sprzedały, samochód zniknął z oferty. Bravo również zniknęło z rynku chyba z tego powodu, że Fiat pozwolił zapomnieć o tym samochodzie. Wiedza o nim została wyparta przez agresywny PR Skody i Volkswagena...
Kiedyś zasłyszałem taką opinię, że FIAT działa w tak wielu branżach przemysłowych, że samochody osobowe są sprzedawane jedynie przez wzgląd na korzenie tego koncernu. Gdyby się wycofali z rynku samochodów osobowych, to odbyłoby się to bez większej szkody dla koncernu ponieważ równocześnie ścięto by koszty stałe i zmienne związane z utrzymaniem fabryk. Tylko jak wytłumaczyliby się wówczas przed rządem włoskim z dziesiątków tysięcy bezrobotnych? Myślę, że koncern tkwi w żelaznym uścisku z włoską administracją rządową i vice vera. Sytuacja iście patowa jak w przypadku Volkswagena po aferze dymiących diesli. Aby jednak utrzymać rentowność fabryk, na rynek wrzucane są taki ochłapy jak kolejna 500-k czy TIPO, bo "robić coś trzeba". Pozdrawiam!

Do linea:
Tak się domyślałem, bo sam obserwowałem identyczny trend w kwestii Bravo... Szkoda gadać .

Tylko Fiat sam siebie rozumie...

Do FranzMaurer: Niestety nie wiem jakie pomysły na przyszłość na ten samochód ma Fiat. Za Fiatem chyba nikt nie nadąża. Dlatego poza okresem początkowym społeczność specjalnie nie interesowała się polityką sprzedażową Fiata tak jak Fiat nigdy nie interesował się Forum. Obecnie dobiliśmy do 750 użytkownika, z czego ok. 570 posiada samochody. W pewnym momencie to nie Fiat sprzedawał Fremonta tylko forum "sprzedawało"
To nie pierwszy samochód w ich ofercie, którego sprzedaż po sukcesie rynkowym, przy bardzo małym wsparciu reklamowym, zostaje z czasem schłodzona i wygaszona. Bardzo dużym zainteresowaniem cieszyły się Freemonty z wolnossącym Pentastarem 3.6 280 KM. Do tej pory taka moc potrafi przemówić do wyobraźni, choć w połączeniu z 2000 kg masy z Freemonta robiła po prostu przyzwoicie przyspieszający samochód. I to właśnie ta wersja jako pierwsze wypadła z oferty rynkowej. Obecnie na Forum zaczynają się pojawiać pytania czy ktoś nie miałby ochoty odsprzedać samochodu właśnie z tym silnikiem. Jest więc zainteresowanie na rynku tym silnikiem w takim samochodzie.
Fiat już któryś raz z rzędu udostępnia Freemonta na takie wyprawy (Syberia, Kazahstan, Islandia i teraz Władywostok) i nie wiedzieć czemu zupełnie nie odcina kuponów od takich wydarzeń. A każdą wyprawę Freemont przejeżdżał bez usterek (a przynajmniej nic o nich nie było wiadomo). Z wyjątkiem Freemonta biorącego udział w wyprawie na Islandię, były to samochody seryjne "na alufelgach". Czy trzeba lepszej reklamy dla crossovera? Kto zrozumie Fiata?

Pasuje mu ten teren i krajobrazy .

Tak na marginesie - Freemont'a nie ma już w ofercie na oficjalnej stronie Fiata. Jako Fan modelu, nie wiesz co się stało ?

Ekstra podróż, super fotki

Do dominik1007: jak była wyprzedaż rocznika to 130 tys kosztowała wersja 4x4 z benzyna 3,2 v6 :D

Szacun dla Fiata

Zawsze mi się podobał. Gdyby tylko było mnie na niego stać