Flota wyraźnie usystematyzowała proces wymiany opon - drugi rok z rzędu zadany termin to 15/10-15/11. Jest porządek .

Październikowy okres nie zachęcał do wymiany, początkowo listopad też, ale tydzień temu Małżonka wykonała telefon do wybranego serwisu w celu ustalenia terminu. Padło na sobotę, 12/11, godzina 10. Jeszcze była lekka konfuzja podczas rozmowy, ponieważ Pan zadał pytanie czy wymieniamy koła czy same opony czym wyraźnie zaskoczył Użytkowniczkę . Wybrnęła jednak z tego z sobie znanym wdziękiem odpalając, że opony i ma nadzieję, że nie są zgubione jak przed zeszłym sezonem . Pan nie dał się zbić z tropu i potwierdził termin zapewniając jednocześnie, że wszystko sprawdzi, a opony będą czekać. I gitara .

Podstawiłem się więc zgodnie z harmonogramem. Pół godziny, jedno espresso i Corolla stała już na zewnątrz gotowa na zimowe wojaże. Nadmienię tylko, że w Tarnowie dziś od rana sypał śnieżek. Jednym słowem termin trafiliśmy idealny .

Letnie Conti CPC 2 w swoim drugim sezonie wyjeździły 15.450 km w przeciągu 7 miesięcy bez 8 dni. Mają więc na swoim koncie 32.382 km, a bieżnik plasuje się na poziomie 2 x 5 i 2 x 6 mm. Opony nadal sprawowały się bardzo poprawnie, nie mamy im nic do zarzucenia. Co prawda przy ostatnich skokach temperatur, czujnik/kontrolka ciśnienia odzywał się trzykrotnie w przeciągu zeszłych dwóch tygodni, jednak zrzucam to na karb właśnie tych zawirowań pogodowych. Poza tym, nawet w temperaturach poniżej minimum roboczego zachowywały przewidywalne właściwości jezdne.

Jednym słowem Fuldy do boju . Niech nam zima lekką będzie !