Do damian88max: tak

Do Marcin1985: mieszkanie w którym mieszkasz też jest nie ocieplone?

Do damian88max: Nie stac mnie na dom, wiec go nie mam. Proste?

Do Marcin1985: jak cie stać na dom to po co ocieplasz?

Do damian88max: Takich aut się nie kupuje jak nie stac kogoś na paliwo.

Do pafka: Ciesz się, że dopiero "na miejscu" (no prawie), a nie jak mi we Włoszech z półosią w autoryzowanym serwisie naprawianą Tak, czy inaczej i tak Cię to czekało wcześniej, czy później. To "zaleta" używanych Diesel'i. Wiem, że się tego spodziewałeś, bo obaj wiemy, że to konieczność

Do Marcin1985: jak ci auto pali 10l benzyny to gaz jest idealny w rok się zwróci jeszcze przy tych cenach co sa od roku to juz w ogole

Do damian88max: Nie jestem za gazem. Do 15 000km rocznie tylko PB i nic innego. Powyżej 25 000km tylko ON. Przedział 15-20k jest dość problematyczny, bo ciężko ocenić, co jest najrozsądniejsze i najbardziej ekonomiczne.

Farciarz, nie to co ja.

fakt miales farta ! dobrze ze skonczylo sie tylko tak

Do Marcin1985: na diesla to trzeba ponad 20kkm rocznie robic minimum ale to lepiej i tak polaczyc benzyne z gazem szczegolnie przy aktualnych cenach gazu

Do povagowany: czyli 12 000 rocznie, zapomnij o dieslu, bo nie masz sensu go kupowac.

Do Marcin1985: Średnio 1000km z czego 600 w mieście i 400 w trasie - miesięcznie.

Do povagowany: A ile rocznie robisz i gdzie głównie?

Do povagowany:
Najważniejsze, to żeby dobrać auto jak najbardziej wpasowane w nasze potrzeby. Każdy potrzebuje czegoś innego, każdy ma inne priorytety, dla jednego np. osiągi są najważniejsze, dla innego są one na szarym końcu. Podobnie jest z wyglądem, wyposażeniem, przestrzenią, itd. Nie ma aut idealnych, każde ma jakieś wady. Wyboru należy dokonać tak, żeby wady były dla nas mało istotne, a zalety żeby sprawiały, że z auta będziemy zadowoleni
Dlatego też do zakupu auta dobrze podchodzić na spokojnie, analizując wszystkie za i przeciw.

Do povagowany: Kupiłem Leona i narazie przez kilka lat nie mam zmieniać auta

Do Maniek1986: Giulietta ma wspaniałą deskę rozdzielczą.

Do pafka: Mnie też zawsze do nich przyciągał. Najpierw chciałem kupić 146 a kupiłem Cordobę SX, potem 156 i kupiłem Toledo 2, a półtora roku myślałem o 159/Giuliettcie a kupiłem Loena FR-a. Tak więc zawsze się nimi interesowałem, a kupowałem SEAT-y i myślę, że w życiu przyjdzie taki moment, że w końcu kupię sobie jakąś Alfę. Teraz faworytem jest Giulia

Do povagowany: Dokładnie

Do Maniek1986: Każdy ma innego fetysza motoryzacyjnego - dobrze, że jest w czym wybierać

Do pafka: Jeszcze jakieś obronne wyjście z sytuacji to 1.6 HDI o mocy 90KM (9HX) który nie ma dwumasy i DPF, jest stałe turbo bez geometrii, a wtryski Boscha są magnetyczne i tanie w regeneracji. Co prawda tylko 90KM szału nie robi, ale jechać da się i to oszczędnie.

Moc rzeczywiście przydaje się, gdy przed maską jedzie jakiś zawalidroga albo jeszcze gorzej kilku. Z drugiej strony wystarczy trochę więcej opanowania za kierownicą i konie mechaniczne stają się zbędne.

Do Maniek1986:
Hehe, no to są Alfy właśnie
I nie ukrywam, że to wygląd tych aut przyciągnął mnie do marki Alfa Romeo.

Tak patrzę na tą Alfę i porównuję jej wygląda do ojca Golfa 5, niby auta debiutujące w podobnym czasie, ale patrząc na nie to jak porównać Monicę Bellucci to Angeli

Do povagowany:
Co następne tego nie wie nikt
Wtryski są w stanie bardzo dobrym, turbo, EGR też póki co nie zapowiadają problemów. DPF nie jest w stanie idealnym, ale wyjazd na wakacje pokazał, że żyje i ma się całkiem nieźle.
Ogólnie diesla na pewno nie polecam do jazdy głównie miejskiej - to naprawdę nie najlepszy wybór.
No i niestety, dwumasa, EGR, turbo, też są w silnikach benzynowych, warto mieć tego świadomość szukając dla siebie auta.

Podsumowując - jak ktoś chce jeździć tanio, to niestety ma coraz mniejszy wybór na rynku aut używanych. Są oczywiście jeszcze dostępne silniki benzynowe wolnossące o niewielkich mocach, gdzie z tych awaryjnych podzespołów jest praktycznie tylko EGR, ale wielu kierowców nie jest w stanie zaakceptować słabych osiągów w zamian za w miarę bezproblemową jazdę. Mi by było bardzo ciężko wrócić do jakiegoś auta z silnikiem wolnossącym 100 KM na przykład... Tym bardziej, że dla mnie samochód to przede wszystkim hobby, i za frajda jaką mi daje jestem w stanie odpowiednio zapłacić

Do pafka: Rzeczywiście szczęście w nieszczęściu, bo lawety drogie są. Ciekawe co następne? EGR => wtryski => turbo => DPF ?? Co wpis o awarii to diesel, chyba porzucę myśl o HDI

Do speedi:
Kupując używanego diesla lub nowszą benzynę, dobrze jest założyć, że dwumasa będzie za jakiś czas do wymiany. Byłem zresztą do tego przygotowany, bo auto kupiłem w za dobrej cenie, istotnych wad nie udało mi się znaleźć, i spodziewałem się, że Szwajcar mógł się auta pozbyć bo spodziewał się jakiegoś większego serwisu. Być może była to właśnie ta dwumasa.

Co tam awaria przy takim wyglądzie auta hihi. Tak na serio to fakt, że lepiej taką awarię złapać bliżej miejsca zamieszkania niż gdzieś dalej.