Wpis w blogu auta
Daewoo Lanos
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 1874 razy
Data wydarzenia: 19.06.2012
Dziś to już wczoraj!
Kategoria: inne
Dzień 19.06.2012 był ostatnim dniem Lancelota na naszych usługach. Jak wiecie Lancelot był u nas od swojego początku czyli od nowości. Pamiętam jeszcze zapach nowości kiedy go kupiliśmy. W workach foliowych na siedzeniach jeździliśmy przez kilka dni, żeby się siedzenia nie zniszczyły.
Potem były lata bezawaryjnej jazdy praktycznie w zdłuż i w szerz Europy. Rosły przy nim nasze dzieciaki stąd ich żal po dzisiejszej sprzedaży.
Nie będę pisał co wpłynęło na naszą decyzję, dodam tylko że auto miało już 14 lat i przejechanych ponad 215 tyś.km.
Osoba, która go kupiła pewnie będzie się cieszyć jazdą przez następne kilometry, bo Lancelot był bardzo zadbany, szczególnie jeśli chodzi o wnętrze. Kupujący stwierdził, że w środku wygląda na ,,prawie" jak nowe. O czymś to świadczy. Mam tylko nadzieję, że będzie o niego dbał nie mniej niż my.
I tylko żałuję, że nie zdążyłem pochwalić się nim kolegom z aWc, którym to obiecywałem. Sorry!
Poniżej kilka pożegnalnych fotek.
Ostatnia aktualizacja: 13.05.2016 20:38:07
Najnowsze blogi
Dodano: 7 dni temu, przez JacK
i 1/5 wygłuszenia maski wyjedzona a w zasadzie posiekana na kawałki.
Przed dłuższym wyjazdem mam zasadę popatrzeć pod maskę sprawdzić olej, dolać płynu do spryskiwaczy itp.
A tam widzę ...
15
komentarzy
Dodano: 9 dni temu, przez giernal
Kończąc w optymistycznym tonie ostatni wpis pochwaliłem zarówno stan techniczny samochodu, jak i umiejętności żony w prowadzeniu pojazdów. Życie niestety szybko ostudziło moje pozytywne ...
17
komentarzy
Dodano: 11 dni temu, przez Egontar
Możliwe mody w DS-5, z tych które chciałbym mieć u siebie. Oczywiście sam pewnie nie brałbym się za przeróbki, tylko kto to robi w Polsce? Poza tym gdzie to wszystko kupić, bo zdolnych ...
37
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
A już myślałem, że wczoraj 🤣
Kiedy myłeś Lancelota? 🤣
Też tak mam czasami. Lubię od czasu do czasu powspominać
Myślisz, że to choroba i należałoby leczyć u jakiegoś specjalisty?
A co do Lancelota, szkoda że wcześniej nie wiedziałem, że chciałeś go sprzedać. Może przygarnąłbym go pod swój dach.
" alt=""/>
Chyba Piotr sztorcował szefa w pracy
Gratki z DD.
bo jeszcze made in Korea.... gdyby nie jedna pochwa co mi wjechała w kufer to do dzis dnia bym jezdził nim ...