Wpis w blogu użytkownika
krol_rynsztoka
Dodano: 6 lat temu
Blog odwiedzono 956 razy
Data wydarzenia: 30.06.2017
dylemat
Kategoria: inne
potrzebne auto na dojazdy do pracy, miesiecznie okolo 2700km (trasa dwupasmowa), ktore byloby jednoczesnie pierwszym w rodzinie i spalaloby na tyle malo, zeby oplacalo sie jezdzic. myslalem o Hultaju i20 CRDi albo Kia Rio tez w dieslu. nie boje sie tez gazu, ale trudno teraz cos uzywanego znalezc, zeby nie zyc w strachu
Najnowsze blogi
Dodano: 6 dni temu, przez JacK
i 1/5 wygłuszenia maski wyjedzona a w zasadzie posiekana na kawałki.
Przed dłuższym wyjazdem mam zasadę popatrzeć pod maskę sprawdzić olej, dolać płynu do spryskiwaczy itp.
A tam widzę ...
15
komentarzy
Dodano: 8 dni temu, przez giernal
Kończąc w optymistycznym tonie ostatni wpis pochwaliłem zarówno stan techniczny samochodu, jak i umiejętności żony w prowadzeniu pojazdów. Życie niestety szybko ostudziło moje pozytywne ...
17
komentarzy
Dodano: 10 dni temu, przez Egontar
Możliwe mody w DS-5, z tych które chciałbym mieć u siebie. Oczywiście sam pewnie nie brałbym się za przeróbki, tylko kto to robi w Polsce? Poza tym gdzie to wszystko kupić, bo zdolnych ...
37
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
co do komfortu - przydaloby sie (taki mam mniej wiecej ideal) jechac 120-130 przy niezbyt wysokim poziomie halasu i ww spalaniu. nie wiem, czy nie wymagam zbyt wiele..
Jeśli kupisz samochód klasy B, zaoszczędzisz dużo na utrzymaniu. Mniejsze koła, hamulce, przeważnie lżejsza buda, więc zawieszenie więcej wytrzyma, a jeśli nie potrzebujesz wysokiego komfortu to Ci wystarczy.
Ja bym chętnie zmienił na C5, ale niestety to auto by mnie zjadło, więc muszę poczekać aż zmienię pracę
P.S. Znajomy ma Kię Ceed pierwszej generacji z 1,6 CRDI z przebiegiem 400 000 i sobie chwali, więc kijanka powinna Ci się sprawdzić.
z nowych aut to bardzo dobrze jest wyceniony ceed i tipo - przynajmniej tak na pierwszy rzut oka
Jeździłem trochę służbowo w dalsze trasy Hyundaiem i20, po czym z przyjemnością przesiadałem się z powrotem do mojej o 10 lat starszej Astry.
Za tę kasę spokojnie kupisz 6 letnie auto segmentu D, z dieslem o mocy 120-150 KM. Może trochę więcej spali, ale odwdzięczy się oferowanym komfortem jazdy. Na twoim miejscu rzuciłbym okiem na Renault Laguna III, bodajże z 2.0 dCi. NIe jestem pewien silnika, ale to całkiem dobry samochód, a przez opinię o "królowej lawet" tyczącą się drugiej generacji, ceny na rynku wtórnym są bardzo korzystne.
Pytanie najważniejsze ile kolega chce pieniążków przeznaczyć na to auto ?
Jak kupi coś co będzie miało 180.000 km przebiegu to użytkując 4-5 lat zajeździ na śmierć i stan licznika wykaże grubo ponad 300 tys km
Z taka liczba to juz niewiele sie pieniążków dostanie przy odsprzedaży
Polecałbym auto co najmniej kompaktowe wielkości Forda Focusa.
Koszty utrzymania, części i spalania sa prawie identyczne jak auta klasy Vw olo z podobnym silnikiem.
Lepiej kupić cos co ma 80 tys przebiegu i założyć gaz niż diesla który ma 250 tys km i ładować w niego jak w skarbonkę