Niestety, kiedy auto ma już swoje lata zaczynają szwankować drobiazgi! I tak w ostatnim czasie w Gonzo zaszwankował zamek lewych drzwi i przerywacz kierunkowskazów!

Zamek w drzwiach kierowcy szwankował każdego razu po opadach deszczu. Kiedy dostawała się tam wilgoć, czasem nie dało się zamknąć centralnego zamka, a czerwono-białe światło w drzwiach raz świeciło a raz nie, co pociągało za sobą brak wewnętrznego oświetlenia podczas wsiadania (są jakoś ze sobą powiązane). Co prawda wcale mi to nie przeszkadzało bo tym autem jeżdżę od święta, a (co nie dziwi nic) główna kierowniczka jakoś tego nie zauważyła !

Co do przerywacza kierunków to działał jak chciał, na postoju, podczas jazdy... czy się go włączało czy nie! To już oficjalnej kierowniczce przeszkadzało więc droga była tylko jedna!

Ponieważ polecono mi warsztat w którym jeszcze nie robiłem nic, więc choć z pewną dozą nieśmiałości zawiozłem Beetla do diagnozy! Na miejscu pan Mateusz stwierdził, że do wymiany jest kaseta zamka lewy przód oraz przerywacz kierunkowskazów . Chyba dobra diagnoza, bo tylko na tym się skupił, to zrobił i wszystko działa .

Ale z samą wymianą już nie było tak prosto. Zamówiona kaseta z zamkiem okazała się nie taka, jaka jest potrzebna. Po założeniu coś tam nie działało i mechanik nie chcąc robić z siebie ma...a zwrócił ją do sklepu. Nie ryzykując więcej zabrał się do czyszczenia starego co dało pozytywny efekt!!! Centralny, światła wewnętrzne i światło w drzwiach działa jak należy! Zobaczymy jak długo . Przerywacz też wymieniony, więc zlecenie zostało wykonane wzorowo, a dzięki ,,umiejętnościom" manualnym mechanika budżetowo wyszło nawet spoko!

Dodam tylko, że na auto czekałem 3 doby!!!!

Dziękuję za uwagę !