Wpis w blogu auta
Volkswagen Polo
Dodano: 15 lat temu
Blog odwiedzono 1799 razy
Data wydarzenia: 13.12.2010
Dorwałem "złodzieja"
Kategoria: serwis
Po wielu latach utrapień, związanych z koniecznością ciągłego podładowywania akumulatora w okresie zimowym, w końcu udało mi się odnaleźć przyczynę takiego stanu rzeczy. Kiedyś wszystko to kładłem na karb jego wyeksploatowania oraz jazdy na zbyt krótkich odcinkach. Jednak, gdy rok temu zakupiłem nową "baterię", a problem nie zniknął, postanowiłem bliżej zainteresować się tą kwestią. Jak przystało na zagorzałego internautę, w cyberprzestrzeni zasięgnąłem opinii konsumenckiej na temat mego niedawnego nabytku. Była ona delikatnie mówiąc zła, więc ubzdurałem sobie, że to on jest źródłem wszelkich kłopotów. Wszakże lato upłynęło pod znakiem bezproblemowych rozruchów silnika, ale już pierwsze jesienne przymrozki zakończyły tę sielankę. Wówczas moja frustracja osiągnęła apogeum, walnie przyczyniając się do powzięcia decyzji o złożeniu reklamacji. Wiedząc o chorobliwej niechęci producenta do ich przyjmowania i uznawania, przed wizytą w punkcie dystrybucji, obmyślałem każdy możliwy scenariusz pertraktacji. Jak zwykle rzeczywistość zweryfikowała wszystko, bo na miejscu spotkałem się z życzliwym przyjęciem. Sensowny serwisant gruntownie przebadał akumulator stwierdzając, iż jest on w lepszym stanie niż niejeden nowy. Wtenczas na mojej twarzy musiał pojawić się dziwny grymas, ponieważ postanowił zaprowadzić mnie do składziku, w którym przechowuje zużyte ogniwa i tam przy użyciu profesjonalnego sprzętu, pokazać mi czym objawia się zwarcie. Eksperyment ten sprawił, że zacząłem mu wierzyć, poważnie traktując jego rady, dotyczące obserwacji poboru prądu spoczynkowego oraz prawidłowości funkcjonowania regulatora napięcia. Już pierwsze pomiary multimetrem wskazały, iż może on mieć rację, a spokojne przeanalizowanie faktów tylko to potwierdziło. Sprawcą całego zamieszania okazał się być "złodziej prądu", w postaci zaśniedziałego złącza wielostykowego od pompy centralnego blokowania drzwi. Jakby tego było mało, niewłaściwe podłączenie radioodtwarzacza powodowało natężenie rzędu 0,08 A, czyli co najmniej dwukrotnie przewyższające dopuszczalną normę. Jako, że ujemna temperatura powietrza nie sprzyja przeprowadzaniu takich napraw, ograniczyłem się do zastosowania WD-40 i wymontowania radia ze samochodu. Gdy tylko zrobi się nieco cieplej, znów powrócę do rozwiązywania tej bolączki, bo dziwnie przebiega podróż bez słuchania ulubionych utworów muzycznych.
Z góry przepraszam osoby czytające tę notkę, które spodziewały się wartkiej akcji oraz heroicznych czynów. Moje zmagania z przeciwnikiem nie były może zbyt widowiskowe, ale zapewniam wszystkich, iż wróg działał skutecznie i niepostrzeżenie, niczym profesjonalny łupieżca korzystający z naszej nieuwagi.
Ostatnia aktualizacja: 04.12.2011 15:25:06
Najnowsze blogi
Dodano: 6 godzin temu, przez giernal
Z ogromną satysfakcją, po dwudziestu czterech miesiącach eksploatacji Astry i przebyciu nią prawie 10 000 kilometrów, ogłaszam iż znalazł się jej godny następca, który będzie pełnił ...
Dodano: 17 dni temu, przez darek-k
Od początku
stuki zaczęły się 2 listopada 2025
doradców na FB i lokalnych co nie miara
podejrzenia padały że to panewki lub
-- rozrząd - przy okazji rozrząd nowy założony
-- wtryski ...
3
komentarze
Dodano: 18 dni temu, przez darek-k
w niedziele 16 listopada 2025 awaria znaleziona, powodem tego pukania metalicznego jest i było koło zamachowe które jest tak skonstruowane że ma trójramienną sprężystą blachę przymocowaną ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych

Moje auta
Moje konto
Blogi
Wiadomości
Znajomi
Społeczność
Grupy

Chciałem mieć wygodę, więc kazałem elektronikowi podłączyć radio "na stałe", a nie do zapłonu. To teraz mam i muszę się męczyć...
W BMW wystarczyło pyknięciem palcem w szybę wystartować "tryb obronny" i rankiem już prądu aku nic nie dał
Do grzegorzd8: Być może będę musiał się jeszcze zająć regulatorem napięcia, bo wydaje mi się, że przeładowuje on akumulator podczas jazdy. Prawidłowe napięcie ładowania winno wynosić 14,2 - 14,4 V, a u mnie jest to około 15 V (bieg jałowy, wyłączone wszystkie odbiorniki prądu). Stąd przez niecały rok poziom elektrolitu obniżył się znacząco, a przy korkach pojawił się siwy nalot.
Dobrze, że wszystko się dobrze skończyło i złodzieje zostali złapani ...