Może to nic ale dla świętego spokoju pojechałem na diagnostykę celem sprawdzenia zawieszenia . Ale zacznę od początku a więc od pewnego czasu dochodziły mnie dziwne dźwięki z zawieszenia które stawały się dokuczliwe czasami a czasami cisza , pomyślałem koniec z tym jadę na przegląd . Do tego jeszcze doszło to że kiedyś po deszczu jak to po deszczu są kałuże i w jedną z nich wjechałem i tu szok jak mnie majdnie mało się nie znalazłem na poboczu i rów był już w zasięgu moich oczu.Będąc w Sandomierzu zajechałem na stacje diagnostyczną do znajomego mi pana i ten już w drzwiach wita mnie i pyta co już rok minął ? nie jeszcze nie odpowiadam i opowiadam maje spostrzeżenia i przejechaną kałużę i zachowanie się auta . No dobra mówi wjeżdżaj , sprawdzamy kolejno , zbieżność na płycie , hamulce , amortyzatory , szarpaki i nic wszystko Ok Ale znajomy mówi choć do mnie pod auto coś sprawdzimy i bierze znajomy mi przyrząd który ja używałem z 20 lat temu Sprawdzamy i jest , okazało się że zbieżność jest źle ustawiona i mówi mi co mam zrobić i do kogo pojechać bo on tego nie robi . Podje mi namiary go gościa co to robi i robi to dobrze tak mówią ale czy to prawda Pojechałem do gościa i mówię co i jak i od kogo się tu znalazłem i słyszę cenę 300zł i szok nie aż tyle mówię . On na to jak chcę tyle kosztuje , mówi co sprawdza i itd i ze samochód muszę zostawić na dwa dni . Podziękowałem i zastanawiałem się do dwa dni można robić pod samochodem aby ustawić zbieżność . Będąc już w domu wszedłem do kanału żeby po swojemu sprawdzić po swojemu co te goście mi gadali , pierwszy miał racje a drugi może i też ale mnie nie przekonał i trzy stówy mnie nie swędzą a szczerze to ich nie mam bo jak wiecie siedzę w domu i jest biednie . Poniżej fotki z zabiegu sprawdzania zacisków hamulcowych i ustawienia rozbieżności kół , było odwrotnie . Na tym kończę te moje wywody , pozdr i myślę że kiedyś się jeździło i zbieżności ustawiało bez komputera to i ja sobie poradzę z dwoma listewkami