Do anpa50: w sumie koncerny nawet nie ukrywają, że do euro3 miało i bylo Eco, a powyżej już tylko o kasę chodzi. Jedynie trzeba to wyczytać z międzywiersza.

Do anpa50: Pedały... fuj...

Do Tomaski: A aparatura wtryskowa podobna co w renówce tylko trzeba literki poprzestawiać bo ta sama firma to produkowała.

Do tkm2004: Gdybyś tylko poszukał... 224KM w Eklasie cdi było od bodaj 2008r... a ojca byłe auto to MY09

Do anpa50: Poczekaj jeszcze trochę i tobie dadzą chleba z gazem na pewno będzie tanio.

Do Tomaski: Wstyd to jest kraść ja wolę młodsze roczniki niż starocia.

Do pepus93: Chłopie, ale jeździsz HDi, czyli dieslem, a ja FSI czyli benzynką. Czy ja może się dziwiłem że A3 1,9tdi pali mi koło 6 ltr/100km przy 130 km/h a skoda nie???? Albo że 10 ltr PB dla Mercedesa 320 (benzyna) to kiepski wynik - nawet jak się wlokę 85 km/h na tempomacie? Też mi argument "u mnie w Peugeocie też nie problem zejść poniżej 6l na trasie" na silniku 1.6 HDI

u mnie w Peugeocie też nie problem zejść poniżej 6l na trasie. Bywało nawet i poniżej 5l. W mieście opłaca się przyspieszać szybciej, bo wtedy przyspieszasz krócej (przez co krócej spalasz większą ilość paliwa) a no i przede wszystkim przyjemność z jazdy wtedy jest znacznie większa

Dobrze dla kieszeni i dla środowiska

Tak poważnie to spalanie u Ciebie jest OK. jak na samochód II generacji. Ja wspominam do dziś, jak jechałem Octavią 1,9Tdi do Poznania(2001r.prod) i założyłem okulary żeby sprawdzić powtórnie spalanie. Wyniosło ono 3,8l/100km(jechałem 90km/h). Byłem w szoku jak to odczytałem parokrotnie. Jednak II generacja pali już więcej, bo jest niby eco. Zauważyłem, że wszystkie dzisiejsze(no może prawie wszystkie) samochody na fali eco palą więcej i zastanawiam się, po kiego grzyba się je produkuje, bo skoro więcej palą, to po co takie gadanie o ekologii w nieoszczędnych samochodach. Dla nas kierowców coraz bardziej liczą się oszczędności z jazdy, a takowej nie mamy (ceny paliwa stale w górę). Jeżdżę na gazie(tylko LPG) moim hindusem i mnie ceny paliwa nie trworzą, ale Wy na Pb, ON już macie drgawki przy tankowaniu. Wcale się nie dziwię właścicielom nowych samochodów eco(Koszty conajmniej x2), że starają się usunąć filtry cząstek stałych i jeździć normalnie(czytaj:nie płacąc haraczu za zakup auta eco). To przecież I prawo ekonomi: nie płać, jeśli nie musisz.
Podejrzewam, że moim hindusem pojeżdżę dłuuuuugo, więc się nie boję cen paliw jeżdżąc na gazie, ale napewno nie kupiłbym żadnego "eco auta". Wolałbym jeździć takimi jak Octawia 1,9TDi z 2001 roku. To tylko moje zdanie( ale dla mnie nie do podważenia), więc nie próbujcie mnie przekonać, że jest inaczej.

Pewnie że się da. Tylko po co się tak męczyć. Ja nie miałbym cierpliwości do takiej jazdy. Dla mnie wszystko z przedrostkiem "eco" to zło z piekła rodem wspomagane brudną propagandą, a że niektórzy się na to łapią i im z tym dobrze, to ich sprawa - nie zamierzam nikogo krytykować ani pouczać...

Do lysy1233: Nie. Ja tylko siedzę w domu i jeżdżę na bursztynówce. Z pedałami się nie zadaję w żadnej formie.

Do anpa50: A ten od wpisów o ecodrivingu... Rowerem śmiga

Do lysy1233: Mi też 1,5l. Ale ja jeszcze dodatkowo oszczędzam silnik, opony, a licznik stoi w miejscu. Tak to jest jak paliwem jest piwo(takie pięknie złociste) i to jest dopiero eco driving. Nawet spaliny nie lecą, najwyżej mi się beknie po dużym łyku(przyspieszenie). Ale niekiedy schodzę nawet do 0,5 l, no i kto tu jeździ oszczędniej?

Do werner_beinhart: " alt=""/>

Do aprox: jeszcze Arbatu

Dziżas, ale kij w mrowisko włożyłem... Nie wiem ile palą Wasze silniki od 1,2 do 6,0 TSI, TDI, HDI, TwinPort, CDI itd... Ani czy to dla nich dużo czy mało. Dla mnie 5,9 litra na to auto to nieźle, bo zazwyczaj pali więcej. Nikogo nie namawiam ani nie zmuszam do ekodrivingu ani do publicznego przyznawania się do jeżdżenia KIĄ (TOMASKI, król Julian byłby z Ciebie dumny ) Peace ludziska, peace...

Do lysy1233: Kukurydzy

Ludzie dlaczego uważacie, że ECO musi znaczyć powoli. Nic bardziej mylnego. Przyśpieszasz dynamicznie fakt nie kręcisz silnika do czerwonego pola, ale jak nauczysz się odpowiednio jeździć to możesz ruszać lepiej od innych paląc dużo mniej. Ja mam akurat małego dieselka więc to żaden wyczyn schodzić poniżej 5l. Ale na autostradzie wole jechać 110-130 a poźniej na jakiejś fajnej drodze spalić zaoszczędzoną ropę. Jazda 200 na autostradzie to dla mnie nic ekscytującego, co innego nocą po krętej pustej drodze.
P.S. Jadąc trasę 200km eskpesówka średnio 120, a później w zabudowanym przepisowo po Słowacji na 500km zrobiłem śrenie 4,3 przy klimie i pełnym aucie, a zawalidrogą nie byłem.

Do sliweczka1979: dzieci z bullerbyn

Jak dzieci..

Do katest123: Taaaa... I mi 1,5

Do tkm2004: ja ojca E320cdi 224KM wykręcałem 250km/h, a w trasie nie schodził poniżej 10L... i co z tego?
P.S. publicznie wstydziłbym się przyznać, ze ojciec kią jeździ

Do tkm2004: a ile pali ten SAAB przy takiej prędkości?

Do Tomaski: Takie spalanie to wykręcam ojc Ceed'em przy 110km/h 1.6 90koni.

Do mamlecz: Z tym bardziej ekonomicznie to nie jest tak do końca a i z ekologicznością też różnie to bywa

Do mamlecz: Dokładnie!

A i tak na gazie jest bardziej EKOnomicznie i ekologicznie.

Jeśli jeszcze trochę popróbujesz spalanie może bez specjalnego wysiłku spaść co najmniej o litr na... 1000 km!

nie jest źle moj diesel pali więcej