fajny roverek

brawo za wąsik i klasyczne autko

Fajne autko i pięknie się prezentuje! Pozdrowienia!

NIE MA TO JAK ROVER'EK...;]

super autko.pozdro

solidna konstrukcja i ten sam silnik co w wersjach 400 z '99, szkoda że uszczelki za bardzo nie lubią LPG

Starszy model ale bardzo fajny. Pozdrawiam i oceniam

Ode mnie M-A-K-S

,, stare ale jare''
oceniam i pozdro

Do werner_beinhart: udało się cało i bezpiecznie pokonać ponad 3tys.km trochę zmęczony ale już w domciu
i nawet najmniejszej kolizji nie spotkałem po drodze, nie wiem czy to zasługa tego że w nocy ruch był znikomy czy coś jednak na lepsze się poprawia?
co do kamienia to ja napewno nie rzucę, chyba nawet nie mógłbym zamachu zrobić każdy ma trochę nieczyste sumienie jeśli chodzi o prędkość ale trzeba wiedzieć gdzie można szybko pojechać i liczyć się z tym,że inni mogą mieć wolniejszy środek lokomocji lub nie czują potrzeby modlić się na każdym zakręcie.
idealnego kraju to nie ma ale są takie gdzie jednak czuje się większy spokój na drodze i mniej agresji, co moim zdaniem jest w dużej mierze zasługą odpowiednich dróg! bo jak się wie że za miastem jest wjazd na autostradę to po co straszyć biednych przechodniów można nawet ustąpić im pierwszeństwa na pasach...
jakoś wcześniej inaczej odczytałem znaczenie wypowiedzi o "zawalidrogach" może nie przeczytałem między wierszami
pozdr.

Do naitsabes: "Ułańskie podejście" mi przeszło po przejechaniu nie wiem ilu kilometrów, 500 tys? Nie liczyłem... No i po samochodowej śmierci całej rodziny mojego przyjaciela. Nie wiem jak szybko jest w stanie pojechać mój Mercedes, podobno 235 km/h. Jak dla mnie, to za szybko, nawet na niemieckiej autostradzie. Kto bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem. Nie masz samochodowych grzeszków na sumieniu? NIE WIERZĘ! Życzę z całego serca szczęśliwej podróży i powrotu z Polski do kraju idealnych kierowców, gdziekolwiek on jest. Aha, zawalidrogi to autobusy marki autosan na krętej drodze do Krynicy Morskiej.

Do werner_beinhart: no widzę że więcej szczęścia niż ..., sorki ale wkurza mnie takie "ułańskie" podejście kierowcy:"każda zawalidroga" a tylko ja mistrz kierownicy...
sam uciekałem na barierki przed takim typem który tak ścinał zakręty że poszło na lusterka a jechałem z rodziną na pogrzeb; cóż wieńce które wieźliśmy miałyby inne przeznaczenie.
lepiej więcej myślmy zanim coś złego się stanie
życzę abyś nie popełniał więcej "takich błędów" i obyś sam też nie trafił na takiego rajdowca z naprzeciwka chyba jest po co jeszcze żyć?
dziś wieczorem jadę do Polski i mam nadzieję cało wrócić...
pozdr.

No cóż, popełniłem w życiu parę błędów, ale nikt przeze mnie nie zginął. Dziś jeżdżę rozważniej. Aha, klawisz "1" zaciął Ci się, na capslocku'u zresztą. Pozdrawiam sprawiedliwego!

przez TAKICH giną ludzie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!