Witam
Kilka dni temu były Walentynki, jedni świętują inni nie-kwestia uznania. U mnie w domu ta data to także rocznica-tym razem już czwarta, zakupu obecnego auta. Rocznica to nie tylko okjazja do uczczenia ale także kolejne wydatki: następna umowa z ubezpieczycielem i przeglad.
Przegląd ok 100zł.
Ubezpieczenie 466,84zł.
Przed przeglądem auto odwiedziło mechanika - wiem, że nie tak dawno przecież strajkował i był już w warsztacie ale o szczegółach miałam wspomnieć w tym wpisie rocznicowym. Tak wyszło, że dodam do nich te z ostatnich dni. Zatem wtedy gdy auto zastrajkowało w przepiękny mroźny poranek, skończyło się to wydatkami w wysokości 720 zł. na:
Podłączenie komp. (ustawianie wtrysków)= 50 zł.
świece NGK 4x94zł=376zł
holowanie 100 zł.
filtr paliwa(nowy a niedawno zmieniany był) i wtryski - czyszczenie
+robocizna
Podobno tak paliwo musiało być dobrej jakości lub dodatki bio sprawiły, że trzeba było przeczyścić układ paliwowy i wtryski wymagały ustawienia.

Auto sprawowało się po tej interwencji bardzo dobrze, jeśli chodzi o odpalanie. Żeby nie było jednak tak, że więcej atrakcji nie ma, ręczny hamulec postanowił o sobie przypomnieć, po zaciągnięciu reakcji brak! Efekt - przed przeglądem jeszcze, a dokładniej 12 lutego auto znowu miało "widzenie" z mechanikiem. Wspomniało się przy okazji o możliwym łożysku w tylnym kole do wymiany, to wypatrzył mój staruszek - ma lepszy słuch niż ja i miał rację, a problem z ręcznym okazał się efektem potrzeby wymiany bębnów hamulcowych.
Ta wizyta zakończyła się wydatkiem w wysokości 860zł. na:
2xBęben hamulcowy NPS N340N10 tylnia oś = 260zł.
Zestaw dodatków szczęk hamulcowych NPS N351N04 = 52zł.
Łożysko koło tylne lewe=218zł.
Małe spawanie przy układzie wydechowym =80 zł.
robocizna =250zł.

W taki oto sposób, w tym roku auto opustoszyło już portfel na kwotę 2146,84 zł. nie licząc paliwa i środków czystości.
Wszystkich wydatków poniesionych na auto nie pamiętam, ale te które mam wpisane w dziennikach wskazują, że oprucz paliwa i tego o czym zapomniałam utrzymanie X-Trail-a kosztowało przez ostatnie 4 lata 12271zł. Patrząc w dzienniki - nie wszystko jest wyszczególnione tak jak powinno, część rzeczy została ujęta w ogólnych wydatkach za serwis itp. - nie wyszczególniałam ich oddzielnie (tak jak przewiduje to dziennik).
W czwartą rocznicę na liczniku Nissana wyświetlało już 238521 przejechanych km. W dniu zakupu było to (na liczniku, a w realu kto wie ) 171920km. Zatem przez 4 lata przybyło 66601km.
O losach auta możecie sobie poczytać-jak by ktoś miał nadmiar czasu do zmarnowania w poszczególnych wpisach. Jedyne istotne co pamiętam, a czego w nich nie ujęłam, to fakt, że z pół roku temu na akcji serwisowej był wymieniany pojemnik odpowiedzialny za napełnianie poduszki powietrza pasażera, kto pamięta akcję poduszek Takata ten wie o co chodzi

Dziękuję za uwagę tym co przebrnęli przez wpis no i do następnego