My już po urlopie. Akumulatory naładowane i czekamy już na kolejny urlop w pierwszej połowie sierpnia

Trochę statystyk:

Dystans przejechany – 1373 km
Spalone LPG – 158,51 l
Średnia prędkość – 55 km/h
Średnie spalanie Pb z komputera – 9,7 l/100km
Średnie spalanie LPG rzeczywiste – 11,54 l/100km

Jak w tytule cytryna dała radę. Klima chłodziła, hamulce hamowały, a wydech troszkę głośniejszy niż oryginał (subiektywnie bez decybelomierza).
Potwierdza się różnica w spalaniu między Pb a LPG o około 2 litry na 100km na niekorzyść LPG.
Ale za to cena/koszty już na korzyść LPG.
Takie szybkie przeliczenie różnicy w kosztach jazdy między Pb a LPG dało obraz oszczędności na poziomie 2357 zł (przy uwzględnieniu różnicy w spalaniu, oraz uśrednionych cenach LPG i Pb z wszystkich dotychczasowych tankowań po montażu instalacji).
Także oficjalnie montaż instalacji zwrócił się po 261 dniach, czyli 8 miesiącach i 20 dniach (tak w przybliżeniu).
Do 1. rocznicy która będzie 26 września jeszcze parę kilometrów zrobimy także uda się zaoszczędzić na droższy przegląd okresowy i przegląd instalacji z wymianą filtrów, a może i na jakieś SPA dla żony
Zdjęć sporo ale pozwólcie, że zostawię je dla siebie. Na pocieszenie wrzucam kilka co by wpis lekko okrasić.