Witajcie

Jak zawsze po zimie przy chodzi czas na sprawdzenie zasobów armii po bitwie.Przykład z zeszłego roku http://www.autocentrum.pl/awc/dzienniki-pokladowe/citroen-zx/byc-jak-chuck-norris-18854/. Karawanik dzielnie trzyma się ramy i nie pozwala na to by go oddać do Rudożerców. W weekand 18-19 maja 2013 praca wykonana.

Stan wyjściowy:
a) lewy próg mocno zaatakowany
b) felgi lekkie draśnięcie
c) hak i końcówka rury wydechowej potrzebny lekki lifting
d) prawy próg tylko nalot
e) drzwi - oberwał mocno kierowca oraz draśnięta prawa strona

Zaopatrzenie bojowe:
a) podkład i lakier czarny mat nastanie + posiłki 1 brygada czarnego matu(12 zł)
b) szwajcarski odrdzewiacz i papier ścierny również nastanie
c) taśma(3 zł) i maska(3,20 zł)

Auto umyte i wyczyszczone szczotką i papierem a następnie oczyszczone rozpuszczalnikiem benzynowym. Przeszkody pojawiły się na początku - lewy próg nie wytrzymał natarcia i powstały dziury, które nadawały się tylko do blacharza(na upartego coś tam można by było jeszcze pokombinować). Auto u majstra 21 maja 2013. Koszt całości u blacharza wyniósł 250 zł.

Obecnie auto nie straszy dziurami w progu i myślę, że jak na swój wiek trzyma się nie źle. Na zdjęciach nie ma wszystkiego - wynik operacji w najbliższym czasie(jak pogoda pozwoli) w galerii. Zapraszam

Pozdro