Do Egontar: Spokojnie, tylko jak na nie przez przypadek trafię

Do rekord5: Niestety.
Ja wole dołożyc kase aby później nie inwestowac w odpicowany złom

Do rekord5: ja jeszcze swojego na lawecie nie widziałem. I co teraz?
PS. Odpowiedź zacznij od wymienienia tego co na pewno mi się zepsuje w moim aucie, a co na pewno nie zepsułoby się w Passacie z tego samego okresu produkcji.

Do MaArek77: Wystarczy sprowadzić jak najtańsze zaniedbane i zajeżdżone auto,odpicować je na handel,koniecznie cofnąć licznik,zdjęcia obrobić by przedstawiały to coś w jak najlepszym świetle i wtedy o klienta łatwiej.Amatorów wyjątkowo zadbanych samochodów w wyższych cenach jest niewielu,większość wyznaje zasadę by za swe pieniądze kupić jak najmłodsze autko pożądanej klasy,marki i modelu,do tego w jak najwyższym "wypasie".

Do wektor1: Jednak alfaholizm to też nałóg,jego ofiary wolą oglądać swoje autka na lawetach czy warsztatach niż jeżdzić np.Skodą czy innym bardziej dopracowanym i niezawodnym samochodem.

Do pioneerek: Dziwię sie powszechnym zachwytom, nawet kolory zwą się cudacznie, a stylizacja - rzecz gustu, silnik zaś to nie zasługa producenta z Lombardii (w AR wymyśliliby coś na miarę niesławnej pamięci TS) , a odsądzanego czasem od czci i wiary FIATA. Jeśli taki produkt cieszy Ciebie, to niech Ci św.Krzysztof i Juda Tadeusz (ten od spraw beznadziejnych) błogosławią.

Do jaworznianin: nie wiem ale raczej nie ... w trasy lata od wielkiego dzwonu a na codzienna jazde wystarczy... no moze jak A1ke skoncza kolo czewy to wtedy

Do MarcinGP: No to faktycznie jesteś "świr" skoro czytasz swoje stare komentarze. Zaczynam się o Ciebie bać!

Do pioneerek: taki inny,jakiś chip czy nie dłubiesz nic

Do jaworznianin: to nie kawa z mlekiem ... miala byc mokka .. wydymalem sie sam kolor giorgio titano ... szary tytanowy ... malo braklo a diagnosta dostalbw banie kiedy upieral sie ze to nie mokka tylko szary ... no coz ... ladny, brzydki i ten trzeci

nawet nawet ta tvoja kava z mlekiem 8V

no to czekamy na szerszy opis auta! szerokosci!

Do Egontar: Nie wiem co w mej "bani" siedzi i czasami jestem tym zdziwiony (już nie wspomnę, że sam się siebie boję) ale jak po latach czytam swoje stare komentarze, to za każdym razem odnoszę wrażenie, że jeszcze można by było lepiej. Widocznie taki mój urok, jedni się obrażają, a inni lubią Dla wszystkich, którym przeszkadza mój sposób bycia mam jedną odpowiedź: "Jeżeli masz na mój temat jakąkolwiek krytyczną opinię - zachowaj ją dla siebie"

Do humvee5: Ja nowejAlfy bym nigdy nie kupił. VW raczej też, chociaż akurat podoba mi się jakość ich wykończenie w środku.
Ale Alfę taką 15-letnią jako drugie auto kiedyś bardzo chętnie. Najchętniej bym poczekał 15 lat aż Giulia się zestarzeje i straci na wartości

Do Maniek1986: Volkswagenowi nie dam zarobić... Kupię, a później i tak stracę.

Do humvee5: Spokojnie szybko tracą na wartości. Im dłużej będziesz zbierał tym mniej wydasz

Sam nie wiem, czemu nie oszczędzam na Giuliettę.

Do pafka: U mnie akurat jest na odwrót, miłośnik Alfy staje się cały czas właścicielem VAG-ów. Na szczęście są to SEAT-y żeby osłodzić sobie ten nudny design VW (choć nowsze akurat mi się podobają) i poczuć choć trochę tę nutkę emocji i piękno designu, które posiadają Alfy .
No i jak czas i budżet pozwoli to za jakiś czas może stanę się właścicielem Alfy, takiej używanej tylko na weekendowo-urlopowe przejażdżki

Piękne autko , gratulują zakupu!!

Do rekord5: właśnie jakbyś walnął, to stałoby jeszcze dłużej. To samo miałem ze swoim. Komplet zdjęć (patrz w profilu), opis serwisu z podaniem dat, udokumentowany przebieg, cena średnia dla modelu. Dodatkowe wyposażenie, komplet kół na zimę Continentala, wszystko markowe i z wyższej półki. Nieco ponad pół roczne radio Sony z BT i bajerami. I jakby kumpel nie wziął, to pewnie do tej pory samochód stałby pod płotem i czekał na nowego właściciela.
Znowu znajomy wystawił podobny model, z większym przebiegiem, ale kompletny golas i 2 lata starszy. Cena niewiele niższa. Zdjęcia zrobione parapetem na świeżo po opadach śniegu i o zmroku. Nawet go nie umył. W środku syf, kiła i mogiła, a drzwi podparł kawałkiem pustaka, bo mu się ogranicznik połamał. Opis w trzech zdaniach i poszła tego samego dnia.

Sprzedawać, to trzeba umieć. Jest gdzieś ten złoty środek który trzeba osiągnąć. Ja tego nie umiem. Wszystko co w życiu sprzedałem poszło do znajomych, choć było ponadprzeciętnie zadbane, utrzymane, dopieszczone, wyposażone i sprzedawane w atrakcyjnej cenie.

Do rekord5: No widzisz. Chociaz jedna osoba tego doswiadczyla i wie o czym mówie.

Tourana wystawilismy i pytalo 2 handlarzy ale smieszna cene oferowali.
Opuszcze ale niedlugo przestanie sie oplacac dbac bo najladniejsze zdjecia, najbardziej wyczerpujacy opis i tylko 8 osob obserwuje.
Czekaja na okazje

Do rekord5: Też wykorzystałem darmowe ogłoszenie na allegro i cisza. Przeglądam auta i stoją miesiącami w ogłoszeniach.

Do pioneerek: Pogratulować szczęścia w handlu samochodami,niech cieszy aż do dnia sprzedaży

Do MaArek77: Faktycznie tak jest że sprzedaż auta to problem,jedno z moich autek wystawiłem na próbę na Allegro (dostałem kupon na darmowe ogłoszenie),piękne zdjęcia,cena średnia dla modelu i rocznika i......zero zainteresowania,może dlatego że nie "walnąłem" długiego opisu w stylu hymnu pochwalnego.

No jesli potraficie szybko i drogo sprzedac i pozniej szybko i tanio kupic to podziekowac Bogu.

Ja swojego auta szukam długo i kazde sprzedawane czekało na klienta tez długo.
Zdziwieni nie wiem o co im chodzi

Realia znam i rynek ale mozna co poł roku zmieniac

Marka tu nie ma zadnego znaczenia

Do Egontar: oszczedz kurna ... nie chce psuc sobie wieczoru ... tym bardziej ze za dwa tygodnie piekna leci do wloch na dwa tygodnie

Do pioneerek: To tak jakby mieć możliwość zrobić to z gorącą Włoszką, ale mieć w domu grubą Niemkę!

Do Egontar: dziekuje ... oj robi

Do Egontar: hahaha nie otrzasnie sie ... do czasu az chodz raz nie sprobuje

Do pafka: no to dosc zadka sytuacja ze stetryczaly kierowca VW patrzy na swoje zycie i chce odrobine radosci :D ... zycie za krotkie by jezdzic "passatem"