Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Nissan X-Trail "Toporek"
»
"5 lat z 15 letnim autem"
Wpis w blogu auta
Nissan X-Trail
Dodano: 8 lat temu
Blog odwiedzono 1374 razy
Data wydarzenia: 05.02.2017
"5 lat z 15 letnim autem"
Kategoria: inne
Witam.
Mam na imię Toporek i mam 15 lat. Dobrze, dobrze, będę miał w grudniu, ale luty za to jest piątą rocznicą jak mnie biednego, zziębniętego i osieroconego przygarnęła pani Ania i jej rodzina-moja nowa rodzina. Zabrali mnie do siebie, dali dach nad głową i własne, przestronne lokum. Bardzo szybko się zaprzyjaźniliśmy. Ogólnie byłem nawet grzeczny
Największy udział w koszcie mojego utrzymania miał ostatni rok. Cóż – nastolatki wymagają większych nakładów finansowych w okresie buntu
Teraz kilka zdań o mnie od Pani Ani...
Tyle pół, żartem, pół serio - tak dla poprawy humoru. Przejdźmy do moich uzupełniających powyższe podsumowań
-------------------------------------------------
X-a kupiłam z mężem w Walentynki, taki traf, przypadek, nie planowaliśmy nawet tego dnia zajeżdżać gdziekolwiek by oglądać auto
http://www.autocentrum.pl/dziennik-kosztow/dziennik/nissan/x-trail/i/silnik-diesla-2.2-di-114km-2001-2003/1999803116/
Ostatni rok okazał się najbardziej kosztowny i zaczął się z przebojami - trochę niedogodności i uszczuplenie portfela, o których pisałam w kolejnych wpisach:
http://www.autowcentrum.pl/blog/post/czwarta-rocznica-i-kilka-groszy-z-portfela,33501/
http://www.autowcentrum.pl/blog/post/to-juz-trzeci,33848/
http://www.autowcentrum.pl/blog/post/dluga-majowka,33960/
http://www.autowcentrum.pl/blog/post/kolejne-300-z-portfela,34115/
Od czerwca Było już bez problemów, a tych o których mowa wcześniej poszukiwano w paliwie, układzie paliwowym... a sprawcą części wydatków okazał się gryzoń, którego ingerencja w kilku miejscach i zwarcia tym spowodowane przysporzyły kłopotów. Od tamtego momentu większe wydatki to jedynie zakup ubezpieczenia i opon zimowych Nokian WR SUV 3 215/65R16 102H. Najbardziej Obawiałam się nowej ceny ubezpieczenia, tyle się słyszało o gigantycznych podwyżkach. Na szczęście czasami warto mieszkać "tam gdzie wrony zawracają", bo w tym roku zapłaciłam tylko 505 zł. za OC i NW. Co do opon, wcześniej miałam wielosezonowe Matador MP 81 Conquerra 4x4 SUV 215/65R16 98 H i niby mogły zostać. Służyły już 4 sezony letnie, jeden zimowy i jeździły głównie poza miastem więc wolałam kupić zimówki. Poprzednią zimę na wielosezonówkach przetrwałam ale była słaba. Kilka dni gdy lód na drogach był pokazało, że wielosezonowe, to czasami za mało. Obecne - już można coś o nowych Nokian-ach powiedzieć, bo się w różnych warunkach pojeździło. Sprawują się naprawdę dobrze. Są lepsze niż moje osobiste buty zimowe
Ostatni rok - 2016 kosztował - 5 308, 84 zł.
Styczeń – 1 187 zł. - podłączenie komp. 50 zł; świece NGK 4x94zł=376zł; holowanie 100 zł; robocizna 194 zł; filtr paliwa i wtryski – czyszczenie, zakup ubezpieczenia
Luty – 960 zł. - bęben hamulcowy NPS N340N10 tylnia oś - 260zł;. zestaw dodatków szczęk hamulcowych NPS N351N04 - 52zł; łożysko koło tylne lewe-218zł; katalizator - 80zł. robocizna -250zł., przegląd rejestracyjny
Kwiecień – 130 zł. - filtr paliwa, środek dodawany do paliwa – czyszczący wtryski, układ paliwowy, płyn do spryskiwaczy
Maj - 1 070 zł - chłodnica intercoolera(regeneracja) +koszt wymiany, naprawa opony-wkręt w tylnym prawym kole
Czerwiec – 300 zł. - resetowanie sterownika w pompce paliwa, naprawa pogryzionych kabli.
Październik – 1511 zł. – zakup opon Nokian WR SUV 3 215/65R16 102H
Listopad – 151 zł. – 2x żarówka światła stop ,1x żarówka światła przód (krótkie), 5l. zimowy płyn do spryskiwaczy, wymiana opon
Obecny - 2017 zaczął wydatkami:
Styczeń – 505 zł. Ubezpieczenie OC+NW
Lutego już nie zamykam jeszcze - o nim będzie w kolejnym blogu lub jedynie wpisie w dzienniku kosztów - w zależności jak się zakończy. Dlaczego? - bo teraz przed nami kolejny przegląd rejestracyjny i ewentualne wydatki będą dopiero gdzieś za 2 tyg. i podliczę je na konto 6 roku użytkowania auta.
Piąty rok użytkowania kosztował - 4 627 zł. a całe pięć lat to -15 978,28 zł. - nie licząc paliwa!!! Na liczniku widnieje już 251 867 km. z czego 13 346 km. przybyło w ostatnim roku, a 79 947 km. w 5 lat. u nas.
Co jeszcze mogę powiedzieć o aucie z perspektywy minionych 5 lat? No cóż trafiło się kilka przygód ale by się nie powtarzać, kto chce i ma nadmiar czasu niech zerknie do wpisów. Najważniejsze... - raz "X" na akcję serwisową (wadliwe pojemniki do napełniania poduszek powietrznych Takata) się załapał. Bardzo wyczulił nas na zamienniki - w tym modelu szczególnie trzeba uważać, bo jest dużo błędów w katalogach -nie uwzględniają one wręcz naszej wersji silnika. Nawet rejestrując auto na tym portalu przechodziłam to samo-nie było takiej opcji do wyboru, dopiero rok później występuje. Nie wiem - auto z grudnia datę produkcji ma -to może dlatego?! W każdym razie na dzień dobry przez to szukaliśmy długo przyczyn piszczenia i urywania się paska klinowego, a wystarczyło oryginał kupić i problem znikł (o tym nawet w opisie auta już wspomniałam). Nie wiem czy z tym paskiem nadal nie ma dobrych zamienników, bo czas mija i może coś się zmieniło, ale wolę nie testować - oryginalny nie jest aż tak drogi
Z racji wieku przednie lampy nie wyglądają w aucie już tak pięknie, raz w warsztacie wypolerowano je, przy okazji przecierając lakier (na pewno już gdzieś tu o tym wspominałam). Lampy owszem jakiś czas wyglądały ładnie ale nie aż tak długo. Teraz co jakiś czas potraktuje je pastę Tempo lekkościerną, potem Tempo nabłyszczającą i jakoś jest. Może nie jest to najbardziej profesjonalnie ale efekt zadowala i lakier obok lamp nie cierpi
Jak już kwestię lamp dopadłam - w tym aucie nie ma co-wymiana żarówek przynajmniej jest łatwa, szybka i nie przysparza kłopotów. Sama nie robiłam tego ale mąż już kilkakrotnie i to na trasie - wysiadasz, masz żarówkę (też nie są drogie) to zmienisz nawet na poboczu
Silnik jak do tej pory mimo sporego przebiegu pracuje ładnie, głośny jak to dizel ale nie słychać nic niepokojącego, nie widać żadnych wycieków. Skrzynia biegów też ok, nie zgrzyta mimo 5 lat w naszych rękach. Sprzęgła też nie spaliliśmy
Widoczność jest wielką zaletą "X"-a, jedynie słupek A i jego szerokość czasami przeszkadza, ale mniej niż w innych autach. Wysoka pozycja za kierownicą sprawia, że ładnie widać wszystko przed maską, niestety po pewnym czasie tak się do tego przyzwyczaiłam, że jak w zwykłej osobówce jest okazja zasiąść, to takie uczucie jak kiedyś z osobówki na sportowe - jakby w "klatce" na podłodze to siedzenie było
Ergonomia jest zadowalająca, wiele już się przewoziło, bagażnik jest spory, zwłaszcza ze złożonymi tylnymi siedzeniami. Kierowca i pasażer obok mają sporo miejsca, w miarę wygodne siedzenia, nawet wysoka osoba głową sufitu nie dotyka. Z tyłu pasażerowie też nie mają za dużo co narzekać na ciasnotę- chyba, że naprawdę siedzenia z przodu na max są odsunięte do tyłu - nawet wtedy da się wytrzymać. Dwa dziecięce foteliki z tyłu nie wykluczają obecności osoby trzeciej pomiędzy nimi
Klimatyzacja jak do tej pory działa sprawnie, co jakiś czas się odgrzybi, 2 razy dodawano czynnika ale nie aż tak dużo, nie na tyle by szukać nieszczelności. Czasami nawiewy (głównie latem) dopadnę pianką. Lepiej jest po ozonowaniu, z tym, że w lato podobno za wysokie temp. są na ten zabieg.
Dużą zaletą jest fakt, że mimo wieku nie ma ponadgryzanych przez "rudą koleżankę motoryzacji" nadkoli. Całe elementy nad kołami są plastikowe i wyglądają ok. Reszta blacharki też jest ok. ruda się nie panoszy. Podwozie - po wiośnie się dokładnie popatrzy, do tej pory było naprawdę dobrze.
Brakuje tu podświetleń przycisków jak np. w byłym w Passacie ale w nowej wersji też nie jest w tej kwesti lepiej. "X" jest w środku ponadprzeciętnie i to bardzo ponad - plastikowy, Boczki drzwi nawet całkowicie. Jak normalnie jest to nie zbyt fajne, tak z dziećmi w aucie okazuje się to wybawieniem
Przez przygody z początku roku zaczęło się stosować różne preparaty, tak na wszelki wypadek, by ograniczyć prawdopodobieństwo ich ponownego występowania. Jako pierwszy zakupiony został środek do czyszczenia wtrysków:
Następnie padło na coś czego nazwy nie pamiętam ale podobnie działające, tylko 2 razy droższe - co nie znaczy drogie
W ostatnich miesiącach, z racji temp. dodawałam też Xeramic Diesel Protector:
Z ciekawości mąż zakupił po poradzie kogoś z znajomych preperat do szyb, bardziej chodziło o lusterka na zewnątrz - miało działać i jakoś działa, tylko trzeba zabieg powtarzać - w końcu na zewnątrz są bardzie narażone na zabrudzenia. Przy okazji potraktowałam tym środkiem (po wcześniejszym dokładnym myciu zwykłym płynem do mycia okien) szyby wewnątrz, poza jedną z tyłu od strony kierowcy - takie były zalecenie, no i efekt zadowalający.
Preparat ten to:
Na tym może zakończę!
Kto dotrwał do tego momentu i nie zasnął?????????????
Ostatnia aktualizacja: 05.02.2017 16:34:00
Najnowsze blogi
Dodano: 17 dni temu, przez darek-k
Od początku
stuki zaczęły się 2 listopada 2025
doradców na FB i lokalnych co nie miara
podejrzenia padały że to panewki lub
-- rozrząd - przy okazji rozrząd nowy założony
-- wtryski ...
3
komentarze
Dodano: 18 dni temu, przez darek-k
w niedziele 16 listopada 2025 awaria znaleziona, powodem tego pukania metalicznego jest i było koło zamachowe które jest tak skonstruowane że ma trójramienną sprężystą blachę przymocowaną ...
4
komentarze
Dodano: 19 dni temu, przez giernal
W sierpniowym wpisie wspominałem o zamyśle zmiany samochodu. U mnie zazwyczaj od planów do czynów długa droga, ale tym razem było inaczej.
Po trzech tygodniach od publikacji tekstu ...
44
komentarze
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych

Moje auta
Moje konto
Blogi
Wiadomości
Znajomi
Społeczność
Grupy

Muszę przyznać, że nie spodziewałam się, że 5 lat z nim będę raczej dobrze wspominać, najbardziej bałam się, że lata robią swoje i ruda szybko dopadnie. W końcu główne opinie o tej marce były takie, że mechanika do ogarnięcia aby blacha trzymała.
Pewnie masz rację w kwestii czasu i chęci - statystyka jest niewdzięczna i wymaga obu w/w czynników
Oby służył jak najdłużej, a jak już ma się psuć to w sposób bardziej oczywisty - bo zagadek masz już chyba dosyć
Podziwiam każdego, kto zlicza koszty/prowadzi statystyki. Ja tego nie znoszę.
Szerokości i dalszego zadowolenia życzę.
No masz, bez dodawania gazu autko by przyspieszało
Była by przejrzystość, prawie lustracja
Kiedyś więcej osób miało czas i chęci na większe podsumowania, ale w tym roku też już jest całkiem fajnie- podsumowania noworoczne były interesujące
Sam jestem wielkim fanem wszelkich statystyk i podsumowań użytkowanego auta (tak traktuję w głównej mierze ten portal), także wielki szacun za tak szczegółowy blog
A sam samochód jak się użytkuje na co dzień, to generuje koszty - coś o tym wiem
To musi być prawdziwa miłość
W razie jak do tych żarówek dotrę, to by nawet nie było złe-wiesz jaka wtedy przejrzystość by była...?
no i autko niech się dalej sprawuje