Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Skoda Superb Brojler » 177777







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Skoda Superb
Dodano: 5 lat temu
Blog odwiedzono 718 razy
Data wydarzenia: 14.05.2019
177777
Kategoria: obserwacja
Brojler powoli dojrzewa do przebiegu idealnego dla diesla;) czyli 180 tysiecy. Generalnie wszystko w porzadku, czeka mnie zaraz przeglad a zaraz potem do nowego wlasciciela. Nastepcy juz wkrotce.
Dodano: 5 lat temu
Do kstilger:
U Ciebie ;). U mnie bez noża
Dodano: 5 lat temu
Do Maniek1986:
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ;). Wystarczy mierzyć siły na zamiary. Ale Polakowi narzekać jest zawsze najłatwiej...[hihi]
Dodano: 5 lat temu
Do MaArek77: Skoda na portalach społecznościowych sama udostępnia coraz więcej zdjęć poliftowego Superba
Dodano: 5 lat temu
Do FranzMaurer: Polakowi nie dogodzi. Sam uważałem, że zakup nowego auto to największa głupota i bezsensowna inwestycja aż dostałem ofertę zakupu Leona, który wtedy jako nowy (zarejestrowany, ale bez przebiegu) kosztował mnie tyle co 2-latek z przebiegiem 35-40k w programie DasWelt Auto. Od tamtej pory przekonałem się do nowych lub prawie nowych aut.
Dodano: 5 lat temu
Do kstilger: w sieci już krążą zdjęcia wersji poliftowej chińskiej.
Czy jest ładniejsza, trudno ocenić. Zmian jest wiecej, wnętrza nie pokazali
Dodano: 5 lat temu
Do MaArek77: tak, mozliwe ze widzialem testowke:) ale miala bardzo zle spasowana maske, to mysle ze zmian bedzie troche wiecej niz tylko swiatla:)
Dodano: 5 lat temu
Wracajac do tematu poliftowy Superb w tym miesiacu, z reflektorami matrycowymi LED.
Dodano: 5 lat temu
Do FranzMaurer: i jeden scyzoryk:)
Dodano: 5 lat temu
Do kstilger:
Pięć kos złamane ;).
Dodano: 5 lat temu
Do MaArek77:
Ci co się złoszczą, to frustraci, którym całe życie źle i ciągle oglądają się na innych zamiast zacząć od siebie. Na te 2000 netto ratki trzeba zarobić, a o tym wielu zapomina. A VAT trzeba zapłacić zawsze - nikt nie płaci netto - zwrot jest po 60 dniach od złożenia deklaracji za poprzedni miesiąc. Czyli de facto kwota VATu wraca po 90 dniach.

Dodatkowo teraz przy tych nowych przepisach - wszystkie auta powyżej 150 netto - nie ma możliwości odliczenia 100% VATu, jeśli używa się służbowo i prywatnie.

Kredyty samochodowe w Polsce są obecnie całkiem sensowne. Leasing to takie samo narzędzie. Wszystko zależy od możliwości portfela.
Dodano: 5 lat temu
Do ANNA83: dobrze mowisz!
Dodano: 5 lat temu
Do kstilger: Jak kolejny właściciel zadba to całkiem możliwe :-)
Gdyby nie większość takich aut, w naszym kraju dostępnych kilkuletnich w rozsądnej cenie by niewiele znalazł, bo większość indywidualnych zakupów jest na dłuższy okres. Jeszcze nie jesteśmy tak bogaci by częściej zmieniać. Tak firma skorzysta a jak zadba to kolejny nabywca ma całkiem rozsądne auto. Nie oszukujmy się...prywatni właściciele potrafią gorzej zaniedbywać auta, dobić i sprzedać. Tych dbajacych jest mniej. Ile razy ja słyszałam, że robienie na czas to strata kasy, że naprawia się jak auto stanie... Nie tylko firmowe są zaniedbane, a wiele z tych firmowych jest wartych by odkupić :-)
Dodano: 5 lat temu
Do kstilger:
[up]
Dodano: 5 lat temu
Do kstilger: Święte słowa [up]
Dodano: 5 lat temu
To portal samochodowy a nie narzekaniowy:) rynek jest taki szeroki ze kazdy znajdzie takie auto jakiego potrzebuje:) sa tanie i drogie nowki tak jak tanie i drogie uzywki, niema sie co frustrowac ze ktos inny ma... Zawsze bedzie ktos kto bedzie mial lepsze, drozsze itd. Sztuka zeby umiec sie cieszyc z tego co sie ma i wybierac rozsadnie do budzetu.
Dodano: 5 lat temu
Do MaArek77: ja za służbówkę płaciłem poniżej 150 euro miesięcznie i jeździłem gdzie chciałem. Żadnej papirologii. Zgłaszałem tylko, że na urlopie przejechałem np. 3500 km "za swoje" i tu płaciłem sam, a wszystko inne płaciła firma. Z jednym wyjątkiem, gdy moja córka i żona miały wypadek to wręcz kazali mi korzystać z wszelkiej pomocy jaką będę potrzebował niezależnie od kosztów. Tak więc był i helikopter dla córki, w 5 minut karetka dla żony a dla mnie błyskawiczny transport z warszawy do Szczawnicy. każdemu życzę takiej pracy jak ja miałem i takich ludzi jakich spotkałem.
Dodano: 5 lat temu
Do MarcinGP: No Ty miałeś firmowe w prezencie a ja obojętnie na co kupie to traktuje to jako swoje, nie odliczam VAT-u. W koszty wrzucić moge tylko połowę raty.

Ja od czasu gdy stać mnie na więcej niż kiedyś mierze wysoko ale nie wiem czy się uda bo z drugiej strony coraz wyżej, coraz drożej i dokąd to zmierza? I ciągle robić tylko na samochody?
No ale w Polsce zapieprzasz, zapieprzasz i tak nic nie masz, nic nie odkładasz (mówię o przeciętnym Kowalskim) a za granica chociaż na dobre drogie auto jesteś wstanie oszczędzić.

Jeśli ktoś kocha auta to idealnie.

A co do wykorzystywania auta firmowego jako prywatne to za dużo z tym papierologii.
Wole kredyt konsumencki klasyczny z niskim oprocentowaniem, np wpłacam 30 tys Euro a 10 biorę na raty i przez 24 miesiące płace po 430 Euro przykładowo.

Nie próbowałem ale wszyscy podobno tak kupują. Narazie oszczędzam bo mam młode auto z niewielkim przebiegiem i spokojnie mogę nim jeździć bo daje mnóóóóóstwo frajdy.
Dodano: 5 lat temu
Do MaArek77: Wg mnie leasing przy małej działalności jest tym samym co kredyt dla tzw. osoby fizycznej. każda z form zatrudnienia ma swoje plusy i minusy. Nie ma co tego porównywać, bo to bez sensu. Dotyczy to też aut. Jak masz leasingowane to wykorzystujesz też do celów prywatnych, jak masz prywatne to do celów służbowych o ile zajdzie taka potrzeba. Tylko wtedy rozliczasz się z kilometrów. Ja np. miałem wybór u siebie w firmie. Wybrałem firmowe. Tylko dlatego, że się opłaca i nie mam już sentymentów do aut produkowanych obecnie tak jak do tych produkowanych kiedyś. Obecne auta traktuję jak AGD, a te z lat '90-ych i wcześniej z sentymentem, bo dostrzegam w nich to coś: jakby duszę. w Nowych mimo kilku bardzo drogich wyjątków tego nie widzę. Czy to dobrze, czy żle nie wiem. Tak po prostu jest. Przy starych autach nie obchodzi mnie ile razy ktoś trzasnął drzwiami i ile bąków w siedzenia puścił. Jedno się naprawi, a drugie upierze. W nowszych autach nie dbam o to. Nie budzą we mnie uczucia "tego czegoś", a szkoda...
Dodano: 5 lat temu
Do FranzMaurer: Rozumiem, mam małą działalność i nie jestem na VAT więc nie ma sensu brać tak auta. Ale ludzi ogarnia złość że pożyczył fure za 160 czy 220 tys zl na 3-5 lat, za 2000 netto ratki i szpanuje.
Niby zapłacił ale nie od razu i znacznie mniej.

I nie żeby to była uwaga personalna do kolegi, tak po prostu ogólnie do grupy pozyczajacych na firme.

Osoba fizyczna też może leasingowac ale trzeba mieć ogromne dochody.

Zostaje kredyt, w Polsce niezbyt opłacalne a w Niemczech śmieszne oprocentowania do 3% w skali roku na 5 lat.
Tylko auta które mnie interesują jako nowe są bardzo drogie i żeby wziąść klasyczny kredyt bez wysokiej jednorazowej raty końcowej (wykup) trzeba wpłacić z 70% wartości.
Czyli lipa
Dodano: 5 lat temu
A ja tam sie ciesze ze zmieniam;)
Dodano: 5 lat temu
Do MaArek77:
Śmieszy Cię? Żałosne. A ogarniasz, że nie każdy musi walić na etacie jak Ty oraz że są inne formy zatrudnienia? I w leasingu nic nie ma za darmo - trzeba na to własnoręcznie zarobić, czego Ty jako "pasjonat zbierający latami na wymarzone auto" z etatowej wypłaty nie pojmujesz swoim rozumowaniem laika w tej kwestii...
Dodano: 5 lat temu
Do FranzMaurer: :) gon gon!
Dodano: 5 lat temu
Do kstilger:
U siebie zbliżam się do tego przebiegu, tylko bez jedynki z przodu
Dodano: 5 lat temu
Do ANNA83: jeszcze ze 2x tyle pojezdzi:)
Dodano: 5 lat temu
Znajome ręce może przebiegu mu nie odświeżą ;-) i chyba nie taki dojeżdżony jak chętny na odkup jest!
Dodano: 5 lat temu
Do mucko1: bede dzwonic posluchac klekotu silnika:)
Dodano: 5 lat temu
Lata lecą, a samochodom jeszcze szybciej. Do twojego Brojlera mam sentyment, bo pamięta jeszcze mojego tatę.
Dodano: 5 lat temu
Dobre auto, skoro właściciela stac na zmianę gdy śmietana zjedzona to czemu nie...

Ale śmieszy mnie tekst że zarobił na siebie i na naszepce. Ludzie którzy kupują auta do zajeżdżania w pracy jak pralkę lub firmowe na ratkę leasingu czyli biorą za darmo to inna kategoria.

Zazwyczaj każdy zwykły pracujący obywatel auto ma aby jeździć na co dzień i nie zajeżdża je w 3-5 lat bo rocznie pokonuje od 10-15 tys km (bo ni jeździ cały dzień tras i ma w domu w rodzinie 2 auta), pasjonaci nie zastanawiają się czy stracą i ile stracą bo zazwyczaj każde auto to koszty, wydatki i strata.
Zbiera latami na wymarzone auto a nie idą i zabierają z salonu nic nie płacąc.

A tutaj inne podejście, przykre to.
Dla mnie do pracy to jest "żuk lub star" albo "Peugeot partner czy Fiat ducato" ale rozumiem że jak ktoś pokonuje setki kilometrów tras i tak pracuje chce miec nowoczesne i wygodne auto
Dodano: 5 lat temu
Do kstilger: Odkąd samochody są powszechnie dostępne to na pewno tak.
Dodano: 5 lat temu
Do MarcinGP: czlowiek sie 2x cieszy:) raz jak kupuje drugi raz jak sprzedaje:D
Najnowsze blogi
Dodano: 2 dni temu, przez JacK
i 1/5 wygłuszenia maski wyjedzona a w zasadzie posiekana na kawałki. Przed dłuższym wyjazdem mam zasadę popatrzeć pod maskę sprawdzić olej, dolać płynu do spryskiwaczy itp. A tam widzę ...
11 komentarzy
Dodano: 4 dni temu, przez giernal
Kończąc w optymistycznym tonie ostatni wpis pochwaliłem zarówno stan techniczny samochodu, jak i umiejętności żony w prowadzeniu pojazdów. Życie niestety szybko ostudziło moje pozytywne ...
14 komentarzy
Dodano: 7 dni temu, przez Egontar
Możliwe mody w DS-5, z tych które chciałbym mieć u siebie. Oczywiście sam pewnie nie brałbym się za przeróbki, tylko kto to robi w Polsce? Poza tym gdzie to wszystko kupić, bo zdolnych ...
29 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl