Witam wszystkich, niedawno wracając z zakupów, zaparkowałem na swoim miejscu przy takim ładnym Audi A6. Ponieważ Audi stało zaparkowane tak jakby kierowca miał sraczkę i bardzo mu się spieszyło, zrobiłem sobie kilka zdjęć razem z tablicą rejestracyjną. Po jakimś czasie z okna biura zobaczyłem, że Audi już nie ma. Poszedłem oglądać umiejętności kierowcy, który tam zaparkował. Niestety okazało się, że kierowca Audi nie 'naumiał' się wyjeżdżać, a miejsca ...

Cała sytuacja miała miejsce w zeszły piątek. W przedszkolu mojego syna panie przedszkolanki zorganizowały "Dzień mamy i taty". Ponieważ harmonogram był napięty, żona przyjechała z pracy samochodem, ja z córką mieliśmy tylkoe wskoczyć do samochodu i jazda z powrotem do przedszkola. Syn na ten czas został w samochodzie. Minęło kilka minut, wracamy do samochodu, a mój kochany synek trzyma lusterko wsteczne w rączce. Wszystko było by dobrze, gdyby lusterko nie odeszło z ...

lokalizacja: https://maps.google.pl/?ll=51.952668,21.581368&spn=0.000577,0.002411&t=h&z=19&layer=c&cbll=51.952668,21.581368&panoid=TZ94gZurxna9tjO8OulICQ&cbp=11,101.75,,0,10.16

Zrobiło się ciepło i wybraliśmy się do lasu. Słonko ładnie świeciło, wiec w lesie było akurat. Chłopaki się wybiegali. Las bardzo mało uczęszczany, dużo mrówek, ale fajnie było. Reszta na zdjęciach.

W dniu zakupu najpierw ja pojechałem escortem, było ładnie i ciepło. Zostawiłem Escorta na rynku i poszedłem piechotą. Pojechaliśmy jeszcze na kanał. Trochę pomarudziłem. Trochę stargowałem i kupiłem. W baku była prawie susza, więc zatankowałem pierwszy raz za chyba 150 zł i jazda do domu. Wieczorem wróciłem po escorta z bratem i ja przodem jechałem Volverem, a on tuż za mną escortem.

Hejka. Niestety aku znowu dał o sobie znać. Po zajechaniu do pracy wyjąłem ze schowka opakowanie na panel i pewnie go nie zamknąłem. Ale taka żaróweczka, chyba 5W, nie powinna rozładować aku w przeciągu nawet 12 godzin. Rozrusznik ledwo kręcił, ale zapalił. Pojechałem okrężną drogą na stację zatankować, bo ostatnio ostatniego dnia miesiąca zajeżdżam na stację i tankuję gaz i benzynę. Tak i teraz zrobiłem. Myślałem, że aku trochę się podładował, a tu jeszcze ...

Dzień dobry, Dobry, bo wiosenny, i dobry, bo od rana coś się dzieje. Dzisiaj, żona poszła, jak to zwykle w dzień powszedni rano z synem do samochodu, by pojechać do pracy i zawieźć syna do przedszkola. Razem w oknie z córą - machamy na papa, a ja patrzę, co się dzieje z volverem. A on do mnie mruga dwoma oczętami i strzela bendiksem (tego akurat nie słyszałem). Żona wysiada. &^#$@ - jest akcja. Córa została deportowana z mych ramion, byle które spodnie na , koszula na ...

Heloł, heloł... Dawno już nic nie pisałem, ale nie dlatego piszę. Otóż cała historia zaczyna się w piątek wieczorem około godziny 20. podjeżdżając pod klatkę, zahamowałem jak zwykle,a może delikatnie mocniej. Pedał hamulca zatrzymał się na podłodze, rozumiem, że tym samym wpompowałem płyn hamulcowy w przestrzeń okołohamulcową i na kostce ukazała się taka ładna plama... koniec podpisu do zdjęcia 5. Pojechałem do stonki na test i zakupy, na osiedlowej uliczce ...

Moja żona przyjechała z pracy, a ja miałem jeszcze chwilę czasu zanim musiałem jechać do swojej. Poszedłem odśnieżyć nasze miejsce parkingowe. Coś przekąsiłem, wziąłem prysznic, mogę jechać.... Potrzebuję dowodu samochodu i kluczyka, dowód jest... kluczyka nie ma... Niech to ch^&*^%% strzeli, ja pier&*%$&^%, ku&^%#&%# . Jak można zgubić kluczyk? Poszedłem poszukać na dworze, ale go nie ma. okazało się, że "zgubiłam kluczyk przy słupku tuż przy naszym miejscu ...

Witka, dzisiaj, a już właściwie wczoraj akumulator wraz z prądem po krótkich acz bardzo burzliwych dyskusjach doszli do wniosku, że w zimę robić im się nie chce. Już kilka dni temu gdy wyszedłem odśnieżyć żonie samochód i nim wyjechać (miejsce pomiędzy drzewem i niskim płotkiem), okazało się, że doszło do pierwszych porozumień aku-prądowych. Po zajęciu przeze mnie miejsca kierowcy, podczas czynienia mych powinności (a raczej próbach), okazało się, że prąd ...