Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Toyota Auris ON2 » Tradycji zadość :((







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Toyota Auris
Dodano: 7 lat temu
Blog odwiedzono 962 razy
Data wydarzenia: 28.06.2016
Tradycji zadość :((
Kategoria: zmiany w aucie
Nie wiem co to jest ale już tak mam! Trzeci raz - nówka sztuka i łomot z tyłu. Dziś jazda do pracy w zakorkowanym Lublinie nieco łatwiejsza. Studenci się rozjeżdżają, uczniowie na wakacjach więc samochodów znacznie mniej. Stoję sobie na światłach (droga czteropasmowa - a jakże nawet jedną mamy taką!) na lewym pasie - mam czerwone do skrętu w lewo - czekam. Nagle - buuum - w plecy. Dziewczyna w niebieskim Citroenie popatrzyła na zielone na wprost i ruszyła z impetem - z zamierem skrętu w lewo - szybko kończąc na moim zadku . Samochodzik mniejszy, moc i dystans także. Więc mam nadzieję, że nie będzie tak źle jak w ON1!

http://www.autowcentrum.pl/blog/post/uwaga-na-rude,13427/

Z doświadczenia już wiem, że niewielkie uszkodzenia na plastikowej osłonie zderzaka ukrywają znacznie większe straty (i koszty, które ASO już solidnie wygeneruje). Czekam na rzeczoznawcę sprawcy. Kolejka do naprawy zaklepana. Będziemy testować nową blacharnię i lakiernię tym razem w Lublinie. Oby byli tak doskonali jak ci radomscy..

Tu jednak co innego mnie zadziwiwia - dlaczego tak mam, że w nowy samochód ktoś koniecznie mi musi przywalić i to w pierwszych miesiącach użytkowania. I żeby nie było: w dwu pierwszych przypadkach - to zawodowi kierowcy a dziś dziewczyna w kwiecie wieku i doświadczeń (zresztą bardzo skruszona i zmartwiona całym zdarzeniem).Na szczęście nie było strat w ludziach - i to najważniejsze :)



Ostatnia aktualizacja: 28.06.2016 16:38:23
Dodano: 7 lat temu
Do babciaela: Cieszę się, BabciuElu, że mogłem podnieść Cię na duchu i wesprzeć choć odrobinę w tym nieprzyjemnym incydencie. Tak jak mówisz, auto rzecz nabyta i tak należy do tego podchodzić ;) Oby, zgodnie z Twoją tradycją, po pierwszym razie nie było już żadnych kolejnych i żaden wściekły Citroen, VW czy jakikolwiek inny metalowy "potwór" nie polował na zgrabny tyłeczek (i nie tylko Twojej Auriski ;) Co do ubezpieczycieli to temat rzeka niestety. Kochają nas jak trzeba składkę zapłacić. Potem ich uczucie do nas szybko wygasa (do następnej składki ;)) Jeszcze jakiś czas się pomęczysz jeżdżąc ze świadomością, że masz rysę na kuperku ale już niedługo tylny zderzak będzie lśnił nowością. Mam tylko nadzieję, że na rysie się skończyło i żadne ukryte niespodzianki nie wyjdą jak pisałaś (nie sądzę skoro Cytrynka Cię tylko "puknęła" ruszając). Pozdrawiam serdecznie i daj znać jak ON2 będzie już po kuracji odświeżającej ;)
Dodano: 7 lat temu
Do babciaela:
Szkoda, bo już szykowałem obiecanego jaśka na zderzak
Dodano: 7 lat temu
Do mucko1: no niestety - jak pisałam na GT - nie dam rady....
Dodano: 7 lat temu
Do Barteo: ależ mi miło! Bardzo dziękuję za tę pociechę :). Wiem, że auto - rzecz nabyta - nawet nowe. Już mam wprawę z nówkami, w które wjeżdża jakaś gapa. To raczej ja pocieszałam sprawczynię stłuczki, bo bardzo ten incydent przeżywała. Bardziej wkurza mnie opieszałość ubezpieczyciela sprawczyni. Już 8 dni liczą, liczą i liczą straty - a jeszcze wycena ASO i porozumienie między nimi. Jeszcze długo będę jeździć ze stłuczonym zadkiem... Pozdrawiam pięknie [papa]
Dodano: 7 lat temu
Strasznie mi przykro :( Uszkodzenie auta, a w szczególności ślicznego, świeżutkiego, pachnącego nowością bardzo boli... Zawsze staram się pamiętać, że auto to tylko rzecz-zawsze można wymienić na inne. Najważniejsze jest jednak zdrowie i naprawdę nie warto kochana BabciuElu go tracić z takiego powodu. Łatwo się mówi, wiem, ale przynajmniej postaraj się nie denerwować za bardzo. Dla nas najważniejsze jest to, że jesteś z nami cała i zdrowa i zdrówka przede wszystkim życzę Ci z całego serca. A ON2 niedługo wróci znów piękny, dziewiczy i lśniący. I oby wszelkie nieszczęścia omijały Was szerokim łukiem-tego Ci życzę! ;) Pozdrawiam serdecznie! :)
Dodano: 7 lat temu
Do babciaela:
Ciesz się, ciesz Elu, bo to już za 10 dni
Dodano: 7 lat temu
Do giernal: dziękuję. Mam wprawę... mam nadzieję, że naprawią równie dobrze jak poprzednio. Czekam na kosztorys strat ubezpieczyciela - a potem niech już ASO walczy.
Dodano: 7 lat temu
Do mucko1: już się cieszę [papa]
Dodano: 7 lat temu
Współczuję, bo to bardzo boli. :(
Dodano: 7 lat temu
Do babciaela:
Masz szansę już na najbliższym spocie a raczej my.
Dodano: 7 lat temu
Do mucko1: koniecznie
Dodano: 7 lat temu
Do Qchar: [papa][papa][papa]
Dodano: 7 lat temu
Do Qchar:
Jak przyjedziesz, musimy Eli zamontować jakie jaśki, czy poduchy na zderzak
Dodano: 7 lat temu
Pierwszy i żeby ostatni :) Pozdrawiam [papa]
Dodano: 7 lat temu
Do babciaela:
Hej, a ja nie mam :( ale może się nic więcej nie zgubi?
Dodano: 7 lat temu
Do lila40: świetnie! Mimo wszystko - po takich doświadczeniach - mam jednak kopie [papa]
Dodano: 7 lat temu
Do babciaela: To całe szczęście. Oby tylko serwis się sprawił jak należy.
Dodano: 7 lat temu
Do babciaela: Pchełka wróciła z kosmosu, widocznie uznała że tu na ziemskim padole jest lepiej ;)
Dodano: 7 lat temu
Do MarcinGP: ano tak jakoś mam. Co ciekaw, zawsze wjeżdża mi w zadek niebieski. Tu raczej nie ma co zepsuć. Nową osłonę (plastik) trzeba polakierowac. Nie sądzę, żeby pod nią był straszna sieczka bo tym razem był to C1 i dopiero ruszał... [papa]
Dodano: 7 lat temu
Do lila40: na wszelki wypadek galerie też ściągnęłam na chmurę :)
Dodano: 7 lat temu
Do misiaczek1281: ostatnim razem taką rysę ASO wyceniło na prawie 5 tys.
Dodano: 7 lat temu
To tylko rysa na lakierze :) Nic się nie stało:)
Dodano: 7 lat temu
Do babciaela:
Wzajemnie i trzymam kciuki :).
Dodano: 7 lat temu
O CHOLERA! Znowu? I to kolejny raz w kufer! Ależ ty masz pecha Elu! Współczuję kłopotu. Oby tylko dobrze zrobili...
Dodano: 7 lat temu
Do babciaela: nie wiadomo czy oddadzą...
Dodano: 7 lat temu
Do lila40: no tak - ale może jeszcze oddadzą??
Dodano: 7 lat temu
Do FranzMaurer: mam nadzieję, że - zgodnie z tradycją - na tym się skończy i "ochrzczony" będzie już jeździł bez tego typu zdarzeń. Pozdrawiam [papa]
Dodano: 7 lat temu
Do brzozzhems: ano trochę boli :( ale to nie do uniknięcia na zatłoczonych ulicach [papa]
Dodano: 7 lat temu
Do babciaela:
Można powiedzieć, że "ochrzczony" ;) - to na szczęście w dalszym użytkowaniu :).
Dodano: 7 lat temu
Pierwsza "rysa" boli najbardziej. Grunt, że wszyscy cali i zdrowi.
Najnowsze blogi
Dodano: 6 dni temu, przez JacK
i 1/5 wygłuszenia maski wyjedzona a w zasadzie posiekana na kawałki. Przed dłuższym wyjazdem mam zasadę popatrzeć pod maskę sprawdzić olej, dolać płynu do spryskiwaczy itp. A tam widzę ...
15 komentarzy
Dodano: 8 dni temu, przez giernal
Kończąc w optymistycznym tonie ostatni wpis pochwaliłem zarówno stan techniczny samochodu, jak i umiejętności żony w prowadzeniu pojazdów. Życie niestety szybko ostudziło moje pozytywne ...
17 komentarzy
Dodano: 10 dni temu, przez Egontar
Możliwe mody w DS-5, z tych które chciałbym mieć u siebie. Oczywiście sam pewnie nie brałbym się za przeróbki, tylko kto to robi w Polsce? Poza tym gdzie to wszystko kupić, bo zdolnych ...
37 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl