Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 690 razy
Data wydarzenia: 14.03.2011
Tempomat jest faaajny!
Kategoria: obserwacja
I przyszedł sobie taki dzień ze dwa tygodnie temu, kiedy coś podkusiło mnie, żeby wypróbować urządzenie. W końcu żyjemy w świecie gadżetów, prawda? A skoro one istnieją, to warto się nimi trochę pobawić i sprawdzić, czy jedne warto, a inne nie. Uwierzcie, na drodze ekspresowej w nocy albo na lokalnej działanie tej zabawki to objawienie. Poza pofalowanymi odcinkami, gdzie "manualne" (pardon) dawkowanie gazu sprawdza się lepiej, tempomat sprawuje się świetnie!
Szczególnie godne polecenia jest to na odcinkach, gdzie miśki "stoją". Jeśli znasz miejsca, gdzie zza krzaków bardzo często mierzy w ciebie suszarka, a na radyjku mobilki milczą jak zaklęte - to mam niezawodną radę. Zwolnij do przepisowej prędkości, włącz tempomat, posłuchaj radia, omiń znajome krzaki i... zasalutuj kolegom w srebrnej Kii. Nie zarobią i nie wypunktują
Najnowsze blogi
Dodano: 8 dni temu, przez JacK
i 1/5 wygłuszenia maski wyjedzona a w zasadzie posiekana na kawałki.
Przed dłuższym wyjazdem mam zasadę popatrzeć pod maskę sprawdzić olej, dolać płynu do spryskiwaczy itp.
A tam widzę ...
15
komentarzy
Dodano: 10 dni temu, przez giernal
Kończąc w optymistycznym tonie ostatni wpis pochwaliłem zarówno stan techniczny samochodu, jak i umiejętności żony w prowadzeniu pojazdów. Życie niestety szybko ostudziło moje pozytywne ...
17
komentarzy
Dodano: 13 dni temu, przez Egontar
Możliwe mody w DS-5, z tych które chciałbym mieć u siebie. Oczywiście sam pewnie nie brałbym się za przeróbki, tylko kto to robi w Polsce? Poza tym gdzie to wszystko kupić, bo zdolnych ...
37
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
odciąża prawa nogę
Póki co użytkuję Małą Mychę, która miała być tania i ekonomiczna. Tutaj niestety ze świecą szukać modelu który spełniłby wszystkie moje oczekiwania, a do tego był wedle założenia tani - to już niemożliwe.
Nie potrafię zrozumieć, dlaczego ludzie "boją się" korzystać z tempomatu. Aktywny to chyba nadal u nas wynalazek rodem z NASA, ale jakże genialny w mieście! Jednak i z "manualnego" można korzystać w mieście. Wymaga nauki, ale po odrobinie wprawy i zmianie nawyków, można odczuć różnicę na CPN, a i frajda niesamowita z zabawki
Rozumiem, dlaczego nie lubisz tempomatu. Gdybym sam miał motocykl i upajał się rozwijaniem prędkości za pomocą manetki, ani mi w głowie byłby "autopilot". Ale przy dłuższej jeździe autem tempomat działa relaksująco
Gdy odcinki są kręte, a nawierzchnia pofalowana ze złym wyprofilowaniem zakrętów, istotnym parametrem jest odpowiednia szerokość nadwozia (wąziutka Skoda tego akurat w nadmiarze nie ma). Moc owszem, jest ważna, ale do pewnego prowadzenia przydaje się też dobre zestrojenie nastawów zawieszenia (to w Fabii jest chyba OK), a także niezbyt wysoka linia dachu (szkodnik ma z tym pewnien kłopot).
Dlatego dla mojej Fabii tempomat 3xtak, ale tylko na proste odcinki
Też mam tempomat, tylko bez radaru, ale korzystam z niego czasem by stopa odpoczęła na kilka chwil. Co nie znaczy, że wtedy gimnastykuję się w aucie i przesiadam na inny fotel
Tzw. aktywny tempomat to bardzo poważne rozwinięcie zabawki, o której tu piszemy. Tempomat "zwykły" nie zatrzyma przed przeszkodą, a rozwinięty ponoć już tak. Ale szucznej inteligencji ja na pewno nie powierzyłbym odpowiedzialności za auto, siebie i pasażerów. NIGDY!
do mamlecz:
Rozumiem, ja w sumie myślę podobnie. Jazda autem pod własną kontrolą (bez autopilota) jest upajająca; ale od czasu do czasu wypróbowuję mój samochodowy TAWS (tak przezwałem swój tempomat )
Na początku też tak myślałem, ale po kilku próbach spodobało mi się baardzo
Ale bywa to całkiem przyjemne - nawet poza miastem