Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta BMW Seria 3 » Szkolenie doskonalenia jazdy i dużo "ALE"







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta BMW Seria 3
  • przebieg 7 846 km
  • rocznik 2016
  • silnik 2.0 320d
Dodano: 7 lat temu
Blog odwiedzono 868 razy
Data wydarzenia: 18.09.2016
Szkolenie doskonalenia jazdy i dużo "ALE"
Kategoria: inne
Uważałem, że jestem całkiem dobrym kierowcą, aż ... do dzisiaj (w zasadzie wczoraj).
Nie twierdzę, że przejechane jakieś 200 tys. km nie dały mi niczego, ale ...
No właśnie to "ALE".
Ilość przejechanych kilometrów dużo daje, z czasem człowiek uczy się przewidywać niektóre sytuacje na drodze, zachowania innych kierowców no i znowu "ALE", ale nie da się wszystkiego przewidzieć, więc trzeba umieć jak wyjść z danej sytuacji - z reguły mało przyjemnej - czytaj niebezpiecznej.
ALE od początku. Już dawno temu zacząłem się zastanawiać nad kursem doskonalenia jazdy no i w końcu to zrobiłem.
Wybrałem szkołę w Bednarach pod Poznaniem.
Przed samym kursem myślałem - super będzie niezła zabawa, wysoka dawka adrenaliny no i się nauczę lepiej panować nad samochodem - to było jeszcze piątek.
Sobota, godzina 10:00 - początek kursu, krótkie wprowadzenie no i jazda ....
Na początek rondo z matą poślizgową - z wszystkimi systemami włączonymi fajnie - można trochę powariować. Bez kontroli trakcji - też dobra zabawa - można było wyczuć samochód co można a czego już nie wolno (albo nie powinno się robić). Dalej, także po macie poślizgowej, zakręt w prawo i w lewo, a na środku hamowanie - hmm pierwszy raz trawa, drugi też. Kolejny ciut lepiej, ale im szybciej tym samochód mniej słucha, wróć - to ja nie umiem go kontrolować. Kolejny element - szarpak (dla nie wtajemniczonych to taka płyta, która wprowadza samochód w poślizg nadsterowny - przesuwa tył samochodu w którąś ze stron - tak, że tył leci jakieś 1,5m w prawo lub w lewo). Polecenie - jechać maks 40 km/h. Myślę - co to za prędkość phii. No i jazda - pierwszy raz - hmm obróciło mnie - ALE to pierwszy raz. Drugi jakoś się udało jak zastosowałem się do poleceń - patrz tam gdzie chcesz jechać - tzn 500 m przed siebie. Dalej ciut szybciej 2-3 km/h. No i znowu - phii tylko tyle? Jakby to powiedzieć 2-3 km/h zrobiły taką różnicę, że sporo się namęczyłem, żeby nie obróciło (oczywiście udało się za którymś kolejnym razem). Dalej w sumie chyba najbardziej rozrywkowy element, chociaż też jak się okazało nie robiłem dokładnie tak jak trzeba - slalom na suchym - po trójkącie - jedna prosta w miarę prosto - duże odstępy, potem na kolejnym szykana i dalej slalom, ALE już ciaśniejszy. Opony nieźle rozgrzałem po 20 min jeżdżenia - było dobrze - na tyle szybko, że co chwilę musiałem zwalniać bo dochodziłem samochód przede mną. Na koniec - hamowanie awaryjne - 100% mata poślizgowa, 50/50 mata/sucha oraz 100% sucha nawierzchnia - odległości do zatrzymania na macie? Z 50 km/h - 30 m, 70 - już 60 m, a z 90 km/h - mata mi się skończyła (mata ma 100 m). Dla porównania droga hamowania na suchym z 50 km/h wyniosła 9 m, a nie 30 m - jak na mokrym. Na koniec - awaryjne hamowanie na macie i slalom. Do 70 km/h - dało się opanować - powyżej 70 - moje błędy (m.in. zbyt mocno skręcona kierownica) i prędkość dawały rezultat jazdy prosto.
Kończąc kurs doszedłem do wniosku, że trzeba tam wrócić i jeszcze raz poćwiczyć, bo jeździć może i umiem, ALE w sytuacjach ekstremalnych może być BARDZO trudno.
Podsumowując - takie szkolenia POWINNY być OBOWIĄZKOWE dla K A Ż D E G O !!!!!
Uczą pokory i innego myślenia na drodze. Polecam wszystkim taki kurs - najlepiej co jakiś czas jak się da.
Ostatnia aktualizacja: 18.09.2016 02:47:39
Dodano: 7 lat temu
Również polecam Bednary, sporo miejsca i dobrze zorganizowane. W linku filmik z II stopnia http://www.autowcentrum.pl/blog/post/dres-w-bmw,33850/
Dodano: 7 lat temu
Takie szkolenia powinny być elementem każdego kursu!
Najważniejsze, ze wyciągnąłes wnioski z tego szkolenia.
Cieszy mnie informacja o kolejnym takim centrum szkoleniowym w Poznaniu. Skoda uruchomiła już swój Autodrom w Komornikach. Nic tylko planować szkolenie!
Dodano: 7 lat temu
Do luckyboy: przejedź się na południe europy :) zmienisz zdanie
Dodano: 7 lat temu
Do damian88max:
Do MaArek77: Jeździłem po drogach Niemiec, Belgii, Holandii i takich debili na drogach jak u nas to nie widziałem nigdzie. W jakim szoku musi być taki zagraniczny obywatel, gdy wjeżdża na nasze polskie drogi :)
Dodano: 7 lat temu
Do MaArek77: nie jest tak źle jak bylo z 10 lat temu. no i przy okazji nie chciej mi wmówić że w niemczech się tak nie dzieje:P
Dodano: 7 lat temu
Do damian88max: Taka prawda. Malo jezdze po Polsce ale jak juz jade nie autostrada to to co widze... nie dziwi ilosć wypadkow i zabitych
Dodano: 7 lat temu
no i takie szkolenia maja sens :) ukazuje nam czego nie umiemy lub co mozemy poprawic
Dodano: 7 lat temu
Do MaArek77: wyprzedzanie autem na trzeciego nie jest dobrym pomysłem nawet autem które ma i 500 kuni
Dodano: 7 lat temu
Fajna sprawa. Też bym sobie taki kurs sprawił. Zwłaszcza symulację warunków zimowych, bo rzadko mam okazję w takich jeździć, a nawet jeżeli jadę zimą na urlop do Polski to nie mam "szczęścia" uświadczyć śniegu na drogach (co gorsze na stokach narciarskich też bywa, że o niego trudno).
A jedna z pierwszych lekcji zmiennych warunków to, gdy nasze zrywne na codzień auta wypakujemy pasażerami, bagażami i okazuje się, że nie przyspieszają już tak szybko. A co gorsza, nie zatrzymują się tam, gdzie zazwyczaj moglibyśmy to przewidzieć.
Dodano: 7 lat temu
Super sprawa taki kurs, może sam się zdecyduję. Jakby się tak zastanowić to w takich trudnych sytuacjach za kierownicą niestety często przez panikę nasze umiejętności i doświadczenie mogą przestać mieć znaczenie :D
Dodano: 7 lat temu
Moim zdaniem te szkolenia mają tylko jeden sens: ukazać problem :) Te treningi odbywają się w sztucznych warunkach i co najbardziej istotne, nie ma efektu zaskoczenia jak na drodze. Pasy do wykonywania manewrów są szerokie, jezdnia jednorodna, nie ma rowów, krawężników, drzew :) W takich warunkach można nauczyć się wszystkiego, robiąc po raz 20 czy 50 ten sam manewr :P Co innego, gdy zajdzie znienacka potrzeba ominięcia łosia stojącego prawie na środku drogi, po zmroku, zimą, na wąskiej mazurskiej drodze pokrytej lodem, pełnej dziur, z obu stron obstawionej barierami energochłonnymi, siedząc za sterami starego Escorta - to jest dopiero sprawdzian umiejętności ;) Zmieścić się pomiędzy barierą i stojącym łosiem - prawdziwy test łosia :) Do końca ta niepewność czy spłoszy/ruszy się, jeśli tak to w którą stronę - to jest dopiero adrenalina :)
Dodano: 7 lat temu
Madre słowa.
Trzeba znac nie tylko swoje umiejetnosci ale takze mozliwosci auta.
Wyprzedzanie na 3 go 80 konnym autem to nic madrego.
Ald jest i druga strona. Niektorzy mysla: mam 200.koni zawsze zdaze i wszystko mi wolno.
Bład
Najnowsze blogi
Dodano: 2 dni temu, przez JacK
i 1/5 wygłuszenia maski wyjedzona a w zasadzie posiekana na kawałki. Przed dłuższym wyjazdem mam zasadę popatrzeć pod maskę sprawdzić olej, dolać płynu do spryskiwaczy itp. A tam widzę ...
13 komentarzy
Dodano: 4 dni temu, przez giernal
Kończąc w optymistycznym tonie ostatni wpis pochwaliłem zarówno stan techniczny samochodu, jak i umiejętności żony w prowadzeniu pojazdów. Życie niestety szybko ostudziło moje pozytywne ...
16 komentarzy
Dodano: 7 dni temu, przez Egontar
Możliwe mody w DS-5, z tych które chciałbym mieć u siebie. Oczywiście sam pewnie nie brałbym się za przeróbki, tylko kto to robi w Polsce? Poza tym gdzie to wszystko kupić, bo zdolnych ...
34 komentarze
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl