Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Mitsubishi Lancer Sportback » Pierwsze badanie w SKP







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Mitsubishi Lancer
  • przebieg 25 588 km
  • rocznik 2009
  • silnik 1.8 MIVEC
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 1504 razy
Data wydarzenia: 07.11.2012
Pierwsze badanie w SKP
Kategoria: serwis
Z racji kończącej się gwarancji zaszła potrzeba wykonania pierwszego badania należnego po trzech latach eksploatacji. Zdawałem sobie sprawę, że Lancerek jest młodym chłystkiem i ma na liczniku około 25 tys km, więc specjalnie się nie obawiałem.
Liczyłem co najwyżej na wykrycie jakiś usterek, które mogły mieć szanse naprawy w ramach gwarancji.
Miałem doświadczenie z różnymi Stacjami Kontroli Pojazdów przy poprzednich samochodach i różnie to bywało. Oczywiście głównie katalizator i spaliny, czasami wahacze i wycieki. I chociaż było to dla mnie frustrujące, gdy diagnosta pobiera ode mnie dowód rejestracyjny + 100 zł, a zwraca mi informację, że zatrzymuje dowód i dokument z wyspecyfikowanymi usterkami, zdawałem sobie sprawę, że taka jest konieczność zwiększająca bezpieczeństwo moje i innych użytkowników dróg.
Dlatego też nie zgadzam się z zawiedzionymi frustratami, którzy od najgorszych wyzywają diagnostów tylko dlatego, że zadbali o poprawę stanu technicznego samochodów. Nie mam na myśli wymyślania brudnego reflektora czy braku kamizelki odblaskowej, ale jeśli chodzi o stan techniczny - jestem jak najbardziej za takim postępowaniem.
Pomny tego, jakieś tam obawy miałem i dokonałem przeglądu mojego Lancerka od strony formalnej. Kamizelka - jest. Apteczka - jest. Gaśnica - jest, ale bez legalizacji. Co robić? Dzwonię do stacji, którą sobie wybrałem (intuicja podpowiedziała mi - będzie dobrze) i podpytuję: A co z żaróweczkami zapasowymi(co by wejść w klimat) - diagnosta odpowiada mi, że nie są potrzebne. A co z gaśnicą? - dociekam. A - tak, gaśnica musi być z ważną datą. No trudno. Nie wiem, gdzie się legalizuje, mam mało czasu. Decyzja - kupić nową. 45 zł poszło.

Samo badanie - to przyjemność dla diagnosty. Obserwowałem, jak mlaskał z zadowolenia badając Lancerka. Spaliny? - Ah, proszę Pana - można oddychać nimi. A luzy? - Proszę Pana? Jakie luzy? Taka nówka? Wszystko jak najbardziej w porządku.
Poproszę 100 zł i ma Pan przedłużoną eksploatację o dwa lata.

Jeszcze kilka zdań o działaniu stacji, wymiana miłej mimiki i zakończenie badania. W drodze powrotnej przypomniałem sobie, że o gaśnicy nie było mowy. Tak czy siak - mam dwie.

Ogólnie byłem bardzo zadowolony z wizyty czego i Wam życzę.
Ostatnia aktualizacja: 07.11.2012 18:42:54
Dodano: 11 lat temu
Do Ziut1951: Oczywiście nie podważam sensowności wożenia apteczki, ale obowiązek jej posiadania mają wyłącznie pojazdy, które zawodowo dokonują przewozu pasażerów, tj. taksówki, busy, autobusy, itd.

Jeśli zaś chodzi o badanie spalin, to niczego nie przeoczyłem. Odkąd jeżdżę na przeglądy do SKP, czyli jakieś 7-8 lat, to nigdy mi nie badano zawartości spalin (byłem w 3 różnych punktach). Za to zawsze badają mi żywotność amortyzatorów, który nie jest obowiązkowym punktem kontroli.
Dodano: 11 lat temu
co do gasnicy... kiedys zapaliło mi się auto-od zwarcia w głośniku zapaliła mi się osłona drzwi w matizie-wyobraźcie sobie ze jedziecie malym autem, a nagle po lydce i udzie liżą was płomienie... szybkie hamowanie wyskok po gaśnicę i .... kupaaaaaaaaaaaa... nowa była jak i auto i nic... inni pomogli tak wiec glupi martwy przepis.
co do diagnostów-jak sie nie pojedzie na przegląd trupem, to i pieczątke sie dostanie :-).
ładny misiek :-)
Dodano: 11 lat temu
Do huri_khan:
Taka nasza rzeczywistość - po co napisać jednoznaczne i jasne prawo...:)
Dodano: 11 lat temu
Jak policjant podczas kontroli powie, że gaśnica nie posiada przeglądu i jest tym samym niesprawna, to zaproponujcie policjantowi, że uruchomicie gaśnice. Jeżeli będzie sprawna to kupuje nową jeżeli nie to zatrzymuje dowód. Ciekaw jestem jego reakcji.

P.S. Nawet na forum policjantów mają z tym problem i kłócą się :)
Dodano: 11 lat temu
Do autre2003:
Czy można czy nie można to już wg. mnie kwestia dla prawników. Wiem, że na ten przepis się powołują ze względu na zastosowanie w samochodzie sprzętu gaśniczego czyli podpinają się pod ogólne ppoż.

Kiedy wiem, że mam o czym czy z czym, a przede wszystkim z kim, to też wdaję się w polemikę ;).

A co do umiejętności zastosowania, to masz całkowitą rację...
Dodano: 11 lat temu
Do FranzMaurer: Uważam, że tego rozporządzenia nie można zastosować do pojazdów bo jest "w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów". Pojazdów dotyczy PORD a tam nic na ten temat nie ma.
Mnie to że dyskutuje - oczywiście grzecznie - pare razy uchroniło od mandatu. Co do zastosowania sprzętu gaśniczego to przede wszysktkim trzeba to umieć zrobić, inaczej można spowodować więcej szkód niż nie robiąc nic.
Dodano: 11 lat temu
Do autre2003:
Może powołać się na: § 3. 3. Rozp. MSWiA z dnia 21 kwietnia 2006 r. Dz.U. Nr 80, poz. 563 z dn. 11.05.2006 r.). Ja tam wolę z nimi nie dyskutować i nie tracić czasu :).

"Obecnie mandat za brak ważności przeglądu technicznego (legalizacji) gaśnicy przy kontroli drogowej może być potraktowany tak, jak brak gaśnicy i kosztować do 200 zł. Jest to całkowicie uzasadnione albowiem tam, gdzie przepisy wymagają zastosowania sprzętu gaśniczego (w tym przypadku w samochodzie) przepisy także zobowiązują do poddawania gaśnic przeglądom technicznym (nie rzadziej niż raz w roku)."
Dodano: 11 lat temu
Do FranzMaurer: W takim przypadku proponuje poprosić policjanta o podanie podstawy prawnej, na której opiera swój pogląd iż warunkiem sprawności gaśnicy jest jej legalizacja.
Dodano: 11 lat temu
Do sajeks: i to jest cała prawda o przeglądach...
Dodano: 11 lat temu
Ja od znajomego strażaka dostałem naklejkę...Wożę ją od pół roku nienaklejoną gdzieś w saszetce
Dodano: 11 lat temu
Do luckyboy:
Rozprawiamy nad teorią nie nad praktyką...;)
Dodano: 11 lat temu
Do VW_PSE:
Wystarczy, że się uprze i powie - "gaśnica w pojeździe jest obowiązkowa i ma być sprawna, a warunkiem jej sprawności jest coroczny przegląd". Oczywiście nie musisz przyjmować mandatu i dochodzić swoich praw w sądzie...;)
Dodano: 11 lat temu
Gaśnica jest obowiązkowym wyposażeniem auta.
Gaśnica, nie jej legalizacja !
Nie dajcie sobie wmówić na przeglądzie, albo przy okazji kontroli Policji na drodze - że macie zabrany dowód/mandat - za brak legalizacji gaśnicy. Takie działanie jest bezprawne.
Oczywiście nie namawiam do nie jeżdżenia na przeglądy gaśnicy - tylko mówię jak to wygląda od strony formalnej.
Dodano: 11 lat temu
Do Ziut1951:
Też mam i kamizelkę, i apteczkę, i latarkę...:) I zgadzam się z Twoją opinią w tej kwestii w 100%. Od kiedy zacząłem latać na międzymiastowych, a minęło też już kilka...;) włączone światła stały się wtedy moim nieodłącznym towarzyszem poza terenem zabudowanym.

Jednak wciąż wielu woli podczas deszczu jeździć na doklejonych do zderzaka pseudo-dziennych światłach led albo najlepiej bez - bo więcej pali i żarówki się wypalają... A po zmroku chodzić czy np. robić coś wokół auta na poboczu najlepiej w czarnym kombinezonie...
Dodano: 11 lat temu
Rozczulacie się nad tą gaśnicą, ale mieć nie oznacza umieć użyć.

https://www.youtube.com/watch?v=2j91LpRmduo
Dodano: 11 lat temu
Do giernal: wszystko zależy od diagnosty. Znam taką SKP gdzie jeździłem maluchem na przeglądy i powiem tak: nigdy nie zdarzyło mi się żebym musiał wjeżdżać na badanie Ponieważ jednak zależało mi na znajomości stanu technicznego auta, Astrą jeździłem już do innej SKP, i tam spaliny badali i nawet światła ustawiali :)
Dodano: 11 lat temu
Do autre2003:
Takie właśnie mamy porąbane prawo, pełne niedomówień i niedoróbek, które potem można wykorzystać jako kruczki...
Dodano: 11 lat temu
Gratulacje zaliczonego przeglądu, obu Lancer dalej sprawował się nienagannie :) Co do poruszanych przez Ciebie kwestii przyznam, że również w aucie mam latarkę i kamizelkę, a nawet dwie, w okresie zimowym dodatkowo łopatę. Natomiast w kwestii gaśnicy... tak naprawdę, to jak auto się zajmie ogniem to ta gaśnica na nie wiele się przyda. Raz widziałem akcję jak Meganka zajęła się ogniem - jakieś zwarcie w desce - i ok. 10 ludzi walczyło swoimi gaśnicami i koniec końców sprawę zakończyła straż pożarna. Czy gaśnica jest sprawna jeśli ma ważną datę na obudowie? Teoretycznie tak, ale nie zawsze. Tu też podam przykład, w poprzedniej firmie, gdzie gaśnice były, są i będą badane przez fachowca i zawsze są z aktualną datą jak zajął się wyciąg ślusarski, to dopiero siódma gaśnica odpaliła. Generalnie szybciej odpowiednie służby odłączyły urządzenie i wywiozły poza halę niż zostało ugaszone. W poprzednim aucie dwukrotnie byłem na przeglądzie gaśnicy - koszty niewielkie ok. 10PLN więc robiłem. Gość sprawdził masę proszku, coś tam, pogrzebał przy naboju i nalepił nalepkę. Czy gaśnica była sprawna? ja osobiście 100% pewności nie miałem (gdybym był na prawym pasie, to sprawdziłbym przy okazji Meganki )
Dodano: 11 lat temu
Do Ziut1951:Giernal ma rację. Apteczka nie jest obowiązkowa w samochodzie osobowym, który nie jest taksówką na terenie RP.
A co do gaśnic to:
DZ. U. 155 poz. 1232
"ROZPORZĄDZENIE MINISTRA INFRASTRUKTURY
z dnia 18 września 2009 r.
w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzania badań technicznych pojazdów oraz wzorów dokumentów stosowanych przy tych badaniach"

W zał. 1 opisany jest sposób i zakres badań.
W tabeli zawartej w tym załączniku, w poz. 2.1. "dodatkowe wyposażenie" w kolumnie "kryteria uznania za niezgodny z warunkami technicznymi" mamy: "brak gaśnicy (jesli jest wymagana)".
Czyli w kwestii gasnicy diagnosta ma sprawdzic, czy jest i jesli jest, to wystarcza a jesli brak, to pojazd niesprawny, z czego wynika iż nie ma prawa odrzucic auta podczas przeglądu z powodu braku legalizacji gaśnicy.
Dodano: 11 lat temu
benny86: Jak się kupuje samochód 8 listopada 2009 to oczywiste jest, że pierwsze badanie przypada na okres do 8 listopada 2012.

giernal: Chyba nie masz racji. Apteczka musi być, a nawet jak nie musi - może się przydać, jeśli jej zawartość jest logiczna. Co do spalin - to chyba cos przeoczyłeś. To pierwsza czynność diagnosty - wsadzenie przewodu do rury wydechowej i odczyt na przyrządach procentowej zawartości składników chemicznych.

matti5d: diagnosta nie musi uruchamiac gaśnicy, aby stwierdzić czy jest sprawna. Wystarczy, jak odczyta datę ważności na obudowie.

FranzMauer: ja zawsze mam kamizelkę, latarkę. Czasami dziwię się ludziom, którzy wydają duże pieniądze na samochód, a ściubią na swoje i swoich najbliższych bezpieczeństwo. Ładnych kilka.... lat temu, kiedy jazda z włączonymi światłami nie była obowiązkowa, ja je zawsze włączałem. Wielu kierowców i pieszych zwracało mi uwagę, że mam je włączone - sugerując, abym je wyłączył. A ja zwiększałem swoje bezpieczeństwo.

babciaela: dziękuję za wsparcie. Z bezpieczeństwem jest tak, jak z ubezpieczeniem. Przypadek rzadko występuje, ale jak juz wystąpi to skutki i koszty sa ogromne, jeśli się nie zabezpieczymy odpowiednio.
Dodano: 11 lat temu
Gratuluję przeglądu - ale faktycznie: masz "nówkę". Co do gaśnicy - wspominam taką sytuację (palec boży [niewiem]). Zatrzymana do rutynowej kontroli poproszona zostałam o okazanie gaśnicy, trójkąta i apteczki. Okazało się, że gaśnica przeterminowana więc policjant nakazał jazdę do strażaka. Nabyłam nową gaśnicę - przy okazji sympatyczny strażak śmiechem-żartem poprowadził szkolenie z jej użycia na wypadek pożaru samochodu. Traf chciał, że za kilka dni zapaliła się moja Fiesta-Porażka. Reakcja była natychmiastowa i jak najbardziej skuteczna! Warto czasem sprawdzić gaśnicę i sposób jej użycia.
Dodano: 11 lat temu
Do giernal i matti5d:
Wystarczy, że diagnosta czy policjant obierze linię: "przeterminowana = niesprawna"...

A do Autora - kamizelka u nas też wciąż, niestety, nie jest obowiązkowa...
Dodano: 11 lat temu
u mnie było podobnie: diagnosta powiedział, że takich norm spalin to niektóre nowe samochody nie trzymają, a potem, że rurę wydechową trzeba wymienić bo dziurawa.
Zostawiłem chyba 162 zł i pojechałem dalej.
Dodano: 11 lat temu
Do matti5d: Najgorzej jak podczas pożaru okaże się, że wozisz bezużyteczny balast.
Dodano: 11 lat temu
Do giernal: dokładnie - gaśnica musi być sprawna, o legalizacji w przepisach nic nie ma. W praktyce podczas przeglądu lub kontroli po prostu musisz mieć jakąkolwiek gaśnice. Aby sprawdzić czy jest sprawda diagnosta lub policjant musiałby ją uruchomić.
Dodano: 11 lat temu
Jestem nieco w szoku.
Po pierwsze, z tego co mi wiadomo, to "zwykli" użytkownicy aut nie muszą mieć apteczki, a gaśnica nie musi być zalegalizowana.
Po drugie, jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło, by diagnosta sprawdzał czystość spalin, o próbie zabrania dowodu już nie wspominając! [totalszok]
Dodano: 11 lat temu
Tak z kronikarskiego obowiązku - termin badania technicznego nie wynika z kończącej się gwarancji, a z określonego rozporządzenia. Ja gaśnice sprawdzam w punkcie prowadzonym przez zawodowego strażaka, koszt to 5-8 zł w zależności czy trzeba nabój wymienić. Za miesiąc też mnie to czeka, choć chyba załatwię w ASO za jednym razem
Najnowsze blogi
Dodano: 3 dni temu, przez JacK
i 1/5 wygłuszenia maski wyjedzona a w zasadzie posiekana na kawałki. Przed dłuższym wyjazdem mam zasadę popatrzeć pod maskę sprawdzić olej, dolać płynu do spryskiwaczy itp. A tam widzę ...
13 komentarzy
Dodano: 5 dni temu, przez giernal
Kończąc w optymistycznym tonie ostatni wpis pochwaliłem zarówno stan techniczny samochodu, jak i umiejętności żony w prowadzeniu pojazdów. Życie niestety szybko ostudziło moje pozytywne ...
16 komentarzy
Dodano: 7 dni temu, przez Egontar
Możliwe mody w DS-5, z tych które chciałbym mieć u siebie. Oczywiście sam pewnie nie brałbym się za przeróbki, tylko kto to robi w Polsce? Poza tym gdzie to wszystko kupić, bo zdolnych ...
34 komentarze
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl