Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Opel Tigra [2006-2012]
»
Katalizator wycięty, czyli poszukiwania przyczyny usterki ciąg dalszy...
Wpis w blogu auta
Opel Tigra
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 3060 razy
Data wydarzenia: 22.09.2011
Katalizator wycięty, czyli poszukiwania przyczyny usterki ciąg dalszy...
Kategoria: awaria
Zaprzyjaźniony mechanik po wstępnych oględzinach stwierdził, że raczej katalizator jest ok, ale pewność będzie miał jak go wytnie.
Wiedziałem również, że mam lekko wgniecioną przednią rurę wylotową. Okazało się, że to wgniecenie o którym wiedziałem to drobiazg przy tym, o którym nie wiedziałem... Przed katalizatorem rura była wgnieciona w około 50%. Czyli była nadzieja, że to też może mieć wpływ na słabe osiągi...
Postanowiłem, że wymieniamy tę rurę, i wycinamy katalizator.
Po wycięciu kata, mechanik nie dopatrzył się żadnych nieprawidłowości...
Czy wycięcie katalizatora i wymiana wgniecionej rury cokolwiek zmieniło? Tak. Wydech zrobił się trochę głośniejszy, hehe. Gdyby Brera miała taki dźwięk...
Pomiary przyspieszenia nie pozostawiły żadnych złudzeń - to nie katalizator jest winowajcą...
Wyraźnie też zauważyłem, że najgorzej jest z przyrostem mocy poniżej 2 tys obrotów, i powyżej 4,5 tys. Przy przyspieszaniu od 4,5 tys do 6,5 tys. obr cały czas jest bardzo wyraźnie słyszalne strzelanie z wydechu, wprost proporcjonalne do dławienia się silnika, do pogarszania się osiągów...
Ostatnia aktualizacja: 03.10.2011 22:01:39
Najnowsze blogi
Dodano: 1 dzień temu, przez darek-k
wycena z ubezpieczalni
naprawa przewyższa wartość auta
moja decyzja
auto odkupuje po cenie rynkowej z przed uszkodzenia ubepieczyciel
2
komentarze
Dodano: 1 dzień temu, przez darek-k
wycena z ubezpieczalni
naprawa przewyższa wartość auta
moja decyzja
auto odkupuje po cenie rynkowej z przed uszkodzenia ubepieczyciel
3
komentarze
Dodano: 9 dni temu, przez Egontar
Z wymianą filtra PP oraz porządkami po zimowymi w Jokerze wstrzymywał mnie nieszczelny układ klimatyzacji. Dlatego też zaraz po jego uszczelnieniu zabrałem się za porządki, a było co robić. ...
52
komentarze
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
hehe, ale tylko pod warunkiem, że znajdę przyczynę - bo co to za mechanik, co grzebie, a nie naprawia
Nie widzę innej opcji - muszę dziada znaleźć
No obecnie Tigry dużo nie kosztują, ale aż tak źle to chyba nie będzie
Hehe, już nic raczej wycinał nie będę
Stan dróg też. Przy niskim zawieszeniu wiele nie trzeba. Na pewno zahaczyłem kilka razy o wystające studzienki, ale ten wydech tak pogiąłem prawdopodobnie przy zjeżdżaniu z krawężnika...
Z kolei w Brerze potrafię zahaczyć plastikową osłoną silnika o... koleiny, hehe...
Najgorsze jest to, że przyczyn takich niedomagań może być wiele... Na razie zaczynam o d tych tańszych, hehe...
W każdym razie dzięki za sugestie...
Teraz kupiłem NGK, a mam jakieś najtańsze, to może faktycznie już ich czas nadszedł? Zobaczymy...
No właśnie - na razie skupiam się na błahostkach. Może akurat coś trafię?
Kilku mechanikom w ciągu ostatniego roku wspominałem o problemie, i mówili o EGRze, katalizatorze, wgniecionej rurze... Niestety znaleźć fachowca z prawdziwego zdarzenia nie jest łatwo...
Ale za to pobawiłem się w mechanika, hehe...
Dźwięk nie jest nieznośny, ale wolałem jednak ten z katem. O możliwości wzrostu spalania wspomniał mi mechanik, choć ja przez pierwszy rok posiadania Tigry jeździłem bez kata, i spalanie miałem nawet niższe niż teraz, no ale teraz ewidentnie jest jakaś usterka...
W każdym razie jak znajdę usterkę, to kat wraca na swoje miejsce...
Na razie mam jeszcze kilka takich banałów na myśli: świece, kable, filtr paliwa... Zobaczymy - na pierwszy ogień idą świece...
To tak, by za bardzo się nie nudzić
Cały czas wierzę, że znajdę dziada
Delikatnie mówiąc... Dane producenta to 9,8 s. do setki. 11-12 s to byłoby całkiem nieźle jak na wiek i przebieg auta, ale 15-16 sekund? Naprawdę tragedia...
Na razie końca nie widać, kasy już też trochę poszło, ale jeszcze mam kilka takich mniej kosztownych pomysłów, więc próbuję dalej...
Na tym zdjęciu tego tak nie widać, ale ta rura była aż w połowie wgnieciona...