Przyszedł czas na rutynowy przegląd. Trochę spóźniony bo już 124 tysiące na liczniku. Po małym rekonesansie wybór padł na ASO w Rzeszowie, D&R Czach. Miła pani przez telefon zaproponowała około 800 złotych łącznego kosztu. Zobaczymy jak się spiszą. Może macie jakieś doświadczenia z serwisem u Czacha? Przegląd w sobotę, jak już będzie po wszystkim dopiszę wrażenia.

Zalałem bak ropką z lukoila. Bo taniej. Może mi się wydaje, ale autko jeździ jakby ospale w porównaniu do poprzednich tankowań na BP. Ciekawe skąd biorą paliwo? Zobaczymy jakie wyjdzie spalanie, generalnie im wyższe (przy takim samym cyklu) tym paliwo gorszej jakości. Chociaż z tą ospałością to może sam sobie sugeruję - paliwo tańsze to pewnie bardziej chrzczone (tak to się pisze?...) niż gdzie indziej. W sumie to żadna oszczędność. Różnica 20 groszy na litrze daje ok. ...

Od dziś! Jeżdżę jak emeryt, kapelusznik, jak wąsaty dziadek w grubych okularach... Zdjęcie dostałem i 4 stówy do zapłaty :/ Fakt, goniło się troszkę, ale na ekspresowej drodze to całkiem normalne, tym bardziej, że nie byłem sam. Pech po prostu. Swoją drogą bandycki to pomysł stawiać radar na ekspresówce i łupić klienta na kaskę. Zapłacę, bo co mam zrobić. Ale boli dość, trochę paliwka możaby za to wlać. 90 km/h max od dziś... ciekawe na jak długo :)

Po przejechaniu ponad dwóch tysięcy kilometrów na nowych oponach kilka spostrzeżeń na ich temat. Po pierwsze i najważniejsze - czy po suchym czy po mokrym, auto sunie jak po szynach. Poprzednie pirelki lubiły pływać na nierównych nawierzchniach, po zmianie na yokohamy to zjawisko zupełnie ustąpiło. Pozytywnie zaskoczyło mnie też zachowanie na głębokich kałużach - po wjechaniu jedną stroną w wodę auto w ogóle nie ściąga. Pojawia się za to wielka fontanna :) Jednym ...

Wrzucam kilka "nowych" fotek. Zrobione jeszcze na niemieckich numerach. Jakoś od tamtego czasu nie było okazji porządnie obfotografiwać nowej zabawki :) Miłego oglądania.

Wstaję rano, jak codzień. I jak codzień wyglądam przez okno sprawdzić czy fura jeszcze stoi :) W końcu pańskie oko konia itd. itp. Od dwóch dni nie pada, autko wczoraj umyte. I co? I nic, auto całe w błocie :) Ponieważ rano człowiek myśli cokolwiek leniwie, stałem sobie tak w oknie dłuższą chwilę i analizowałem różne możliwe przyczyny takiego stanu rzeczy. Czy jechałem wczoraj w deszczu? Nie, przecież było sucho i wieczorem myłem samochód. Nie przypominam sobie też ...

Autko jest u mnie już od miesiąca, postaram się napisać kilka słów o tym jak mi się nim jeździ. Po takim czasie emocje już nieco opadły, mija pierwsze zauroczenie, można zacząć trzeźwo patrzeć :) Otóż... nie jestem maniakiem prędkości na prostej, nie jestem fanem zostawiania warstwy ogumienia na nawierzchni, nie jestem wielbicielem wielkich rur wydechowych. Wydaje mi się, że jeżdżę rozsądnie. Jestem fanem eco-drivingu, płynnej jazdy w mieście ale lubię też od czasu ...

No to zaczynamy. Wreszcie jest - długo wyczekiwane Mazdziątko. Po trzech miesiącach poszukiwań, przeczesywania ogłoszeń, dziesiątkach wykonanych telefonów, kilkunastu obejrzanych autach w końcu trafił swój na swego. Sześcioletnia czerwona ślicznotka przyjechała do mnie z Niemiec, przytargał ją przypadkowo znaleziony na allegro człowiek. Sprzedawca koniec końców okazał się sympatyczny i uczciwy, chociaż nie obyło się bez małej kombinatoryki z jego strony. On - chciał ...