Chyba w ramach pomocy sąsiedzkiej Go wziąłeś .

fajny kwadratowy blok

kolega miał takiego, ale u niego to rdza pokazywała si w każdym możliwym miejscu, normalnie dziury na wylot że rękę można by włożyć, więc musiał się pozbyć...ale dostał od dziadka też za free i na pierwsze szaleństwa był ok. Jeździł tylko po bocznych drogach i lasach szlifując umiejętności przed zdaniem prawka. Najzabawniejsze to było patrzeć jak dolewa olej do baku a potem siada na autko i buja nas śmieszyło a to standard... Buda była lipna ale reszta niezawodna, jeszcze na częściach zarobił krocie

Nie spodziewałbym się nigdy w życiu, że kiedykolwiek posiadałeś takie auto
Na dobrą sprawę sam bym takie nabył, z silnikiem VW uchodzi za wieczne, bezawaryjne i ekonomiczne auto. No i ma swój urok

Do wer1207:

Do mucko1: Chyba kupił Wartburga od Mariana Janusza Heinricha Gottlieba Paździocha von Bibersztajn

Do mucko1: kupiłem od dalszego sąsiada, musiałem go dopchać z ojcem do domu, tam go uruchomiłem (silnik), trochę został poprawiony hamulec ręczny i inne pi*rdoły. I jazda....

Za zeta? a wat? Gdzie to takie sprzedają?

Ech, gdzie się podziały czasy dolewania oleju do baku przy każdym tankowaniu...

piękna maszynka, teraz takich to w sumie ze świecą szukać

Na takim Cacku (czterosuwem) zdawałem egzamin na prawo jazdy–fajnie się jeździło. Pozdrawiam

Nie trzeba bylo go sprzedawac teraz to juz prawdziwy obiekt kultu i young timera

Do MV-6: zgadza się, i dwusuwem, i czterosuwem.

Widzę że nawet Wiadrungiem się woziłeś

Kurde jak nuweta normalne

Do wer1207: efekt piekny

Do tomash09: tak poważnie to za friko, ale na umowie tak nie mogło być, bo coś tam ze spadkiem było. Ja lakieru nie robiłem. Ale wg mnie nie jest taki błyszczący.

Do sajto1643: razem z moim starszym zrobiliśmy go: zabezpieczyliśmy podwozie,potem był malowany czarną/brązową farbą (także w środku), trzeba było ręczny poprawić i kilka innych pi*rd*łek.

Poważnie kupiony za 1 zeta?:D hehe :D lakier to miał robiony chyba... świeci się jak psu jajca

ale bialutki ;D ani grama rdzy