najnowszy nabytek sprowadzony z niemiec. marzenia były inne a wyszlo jak zawsze, narazie nie zaluje :)

passat b5FL, hmmm co o nim można napisać? passat jak to passat, bardzo popularny samochód ludu. b5FL? troszkę lepsza wersja jednakże dalej tego samego samochodu, który tak na prawdę nie jest pod żadnym względem powalający :)
pali mało, po trasie z niemiec do hrubieszowa, czyli praktycznie pod samą ukraine pokazał wynik 5.2 l/100km przy niemalże pustym samochodzie bo jedna osoba i komplet kół zimowych (felgi+opony), jednak na 17calowych felgach z oponami o szerokości 225, co na pewno nie wpływa zbyt dobrze na ekonomię jazdy. ile prawdy w tym wyniku? nie wiadomo, jednak takie spalanie zadowala.

komfort podróży? po dwóch nieprzespanych nocach, tylu kilometrach za sobą trzecia noc w podróży nie może być komfortowa jednak musze przyznać że wygodny i cichy to passat jest :) nic nie denerwowało mnie podczas drogi, nie miałem żadnych negatywnych odczuć, prowadzi się dosyć pewnie, przyśpiesza dosyć dynamicznie a i hamuje całkiem dobrze.

ogólnie zaskoczyło mnie dosyć dobre przyśpieszenie. przesiadając się ze 110 konnego leona myślałem że przesiadając się na tak duży samochód ze 130 konnym silnikiem nie będzie większej różnicy a jest całkiem znacząca.
ogólnie bardzo pozytywnie zaskoczył mnie ten samochód. znowu jechałem do niemiec po co innego niż kupiłem ale znowu jestem pozytywnie zaskoczony.
jeżeli nie sprzedam go w najbliższym czasie to rejestruje i zostawiam sobie, jeżeli jednak sprzedam to dokładam jeszcze trochę monety i kupuję znowu paska tylko że w bogatszej wersji.