Witam, witam ponownie :D
W dniu wczorajszym, tj. 19 lutego udaliśmy się do Krakowa obejrzeć auto.
Jako że mam Xeda z '97 roku a ten jest z '93 będę się nim bujał jakiś czas w zostanie zdekompletowany(części zamienne do Kameleona)
Po krótce:
Mazda Xedos 6
-2.0 V6 PB
-144km
-1993r.
-słaby aku, bo pasek piszczy przy rozruchu.
Wyposażenie:
-4 el szyby
-2 el lusterka
-podświetlane sterownie szybami
-podświetlanie stacyjki
-klima manualna
-światełko w schowku
-skóra po walce tygrysów
– grzanie zadka :]
-navi Zamiast popielniczki :D – jakiś niepalący się nim poruszał/bądź kiepował na dywaniki
-Wieśniackie podświetlenie(niebieskie)
-cb-radio wbudowane pod radiem
-Radio PIONEER, reszta chyba standard.
-Ksenon(ale jaki- nie wiem)
Auto wyniosło mnie w sumie 2900 +250/300 koszt przejazdu do Krakowa :D

W moim drugim wątku wiele osób zachęcało mnie do montażu sprężyn -45mm. Powiem to jawnie- nie chcę ich!! Na podwórko wjechać nie mogę!! Każdy krawężnik zaliczony!!
Czyli jak już wspomniałem, zawieszenie jest obniżone, na wybojach jadąc dziś do siebie od ukochanej zero jakikolwiek stuków. Jedynie co w drzwiach klucz się telepał. Jest nisko i sztywno, na trasę dobrze.

Silnik pracuje jak każda V-ka, regulacja"gaźnika", no dobra, tylko przepustnicy bo trzyma pomiędzy 450-550-600obr. Ciągnie niczym bajeczka, wszystko cacy. Nie widziałem żadnych wycieków, zalany volvoline.

Do wymiany przeguby lewy- prawy, chyba same zewnętrzne- czego raczej robić nie będę hahaha bo po co.


Ciemne fotki zaraz po zakupie.