Nie wierzę w opisy "okazja", ale nie w tym przypadku. Samochodem jeździł lekarz Weterynarii z dwójką dzici w fotelikach z tyłu. Samochód zadbany, serwisowany, z pełnym wyposażeniem (bez nawigacji i podgrzewanych foteli). Zamienił na nowy z salonu zostawiając ten w rozliczeniu. Zakupiłem go przed pokazaniem się ogłoszenia (już byli chętni z działu handlowego w Kia, ale zaklepałem go jak poszukiwałem sam. tydzień wcześniej, sprzedawca nadmienił, że może będzie fajne autko za tydzień). Przegląd we wrześniu, po mam jeszcze rok gwarancji na silnik itp. Jedyny problem to zderzak do malowania ( zrobiła się łuska, czyli odskoczył bezbarwny lakier wielkości dłoni). Po pomalowaniu wygląd salonowy.