Do travert: Nie ma to tamto, sprzęcior obszerny i miejsca w środku pewnie sporo. Lepszy niż kawalerka w bloku, bo wszystko ergonomicznie z głową przemyślane. Ja miałem okazję w pełni wyposażony mobile-home kupić za dwie dychy i się nie skusiłem, a teraz żałuję. Najwyżej by stał nieużywany, podatku od tego nie ma, a gdy nie używasz to "jeść nie woła". Głupio zrobiłem, że nie wziąłem... Ekh... Przepadło... Można było na pustej działce postawić i wynająć, a w rok, może półtora by się zwrócił. Nie mam ja Ci łba do interesów chyba

Do MarcinGP: Tak można zrobić z przyczepą - Kamper nawet taki już trochę leciwy ja to Rapido sprzedałem za 190k - co ciekawe cena przez dwa lata nawet wzrosła (inflacja)

Do travert: Na Twoim miejscu nie oddałbym. Kupiłbym działkę w dziczy nad jeziorem w jakimś "Pierdziszewie{", postawił na kołkach, koła wykręcił żeby nie zaiwanili i jeździł na wakacje do wiochy gdzie jest jeden spożywczak, wszyscy się znają i ploty pod sklepem uprawiają. Jeszcze bym silnik ze skrzynią sprzedał aby koszty się zwwróciły i dom na wakacje jak znalazł. Jezioro, las, spacery i yebane komary. Nic tylko korzystać Co do komarów mam zarąbisty środek. Pryskasz całą działkę na wiosnę i masz święty spokój do jesieni. Sąsiedzi w kocach przed komarami siedzieli i chmara ich cięła na tarasie, a ja w samych gaciach i co jakiś czas trafiał się może jeden co zbłądził ale zaraz zwiewał

Do MarcinGP: Hej, teraz dopiero widzę Twój komentarz - Kamper już sprzedałem, ale faktycznie miał taki oryginalny przebieg, bo z autem dostałem full dokumentacje wraz z przeglądami fakturami itp - po prostu właściciel mieszkał na południu Francji i głównie używał kampera latem (pewnie 2x tanie by mu wyszło kupno przyczepy). Dodatkowo z powodu choroby ostanie kilka praktycznie w ogóle auto nie było używane i dlatego sprzedał. My w 2lata zrobiliśmy prawie drugie tyle

Do humvee5: 5 000 km rocznie w camper'ze. Na cholerę ktoś wcześniej to kupił jako nowe?

Tequila Rapido w kamperze