Do motorzysta:
Życzę Ci tego, i zajeżdżaj nim na spota

Do youngtimer: Ubij i tego co pod pedały wchodził też i podaruj narzeczonej ścierwo (może być pocztą) oraz na poprawę samopoczucia spuść "wciry" pocieszycielowi tej "niezdecydowanej". Albo lepiej nie! Zostaw go! Nalej Pb do condoma, załóż bluzę z kapturem, udawaj żeś "biegający", rzuć nim (condomem z wachą) w jego auto tak aby pękł, a nieco później (przy drugiej przebieżce) rzuć w auto niedopałkiem Tylko nie czekaj żeby oglądać jak się hajcuje bo Cię ktoś rozpozna. Wszystko oczywiście w rękawiczkach (skórzanych). Po powrocie do domu przebierz się, a następnie wszystko to co miałeś na sobie spal w ustronnym miejscu, a na koiec się wykąp, żebś nie pachniał dymem i Pb wrazie jakby przyszli i zadawali pytania.

PS. Jak jesteś ostrożny i zapobiegliwy to przed akcją na ciuchy załóż worki foliowe, łącznie z butami aby po strukturze tego co zostaje w podeszwach nie połączyli tego z Tobą (np. po zostawionej ziemi z twego ogrodu). Zabezpiecz się tak żeby nawet włos z Twoim DNA nie spadł w okolicy kilometra od miejsca akcji piwo się należy

kiedyś maluszkiem jeździłem w pracy, jako pizza delivery boy. Było fajowo.

Autko bo pracy i nie tylko, też kiedyś takim powoziłem

Do MarcinGP: jeden z kotów skoczył pod kołami auta niedawno , ten co wszedł pod pedały jeszcze zyje.

Do youngtimer: Nie popisałeś się tym profilem

PS. Kot żyje jeszcze po dachowaniu? Czy obdarłeś go z futra za zniszczenie auta?

Całkiem zadbany Z pewnością posłuży jeszcze;D

Do motorzysta: a prawko kiedy robisz? czy może już zacząłeś?:D teraz to groszowe sprawy taki maluszek chyba ;p

Trzy te same fotki ale różnic nie widać no i to lusterko jakieś klapnięte, elektryka w nim padła ??

Co mu się stało w lusterko? Maluszek spełnieniem marzeń Polaków

widzę ze progi były już robione.. to chyba norma w elegantach, daj więcej zdjęć