Do RockIsNotDead: Średnio raz na miesiąc. W przypadku takich autek, za każdym razem pada inny drobiazg - aktualnie kaszlak stoi zamiast jeździć, z powodu złamanej iglicy pływaka. Na szczęście są to na tyle tanie i drobne elementy, że można je wymienić samemu, tylko czas i chęci mieć, ech.

A tak w ogóle, często się psuje ??

Respect, Nawet sam czasami zastanawiam się czy by nie kupić malucha

szkoda że nasze fabryki zaprzestały produkcji fiacika morze kiedyś wrócą jego lata świetności.

Jeżdżę jeszcze VW Caddy (służbowo), ale IMHO po mieście nie ma lepszego sprzętu niż stary, wysłużony maluch. Spalanie pewnie trochę się polepszy, jak w końcu podreguluję silnik...

ludziska wolą kupić coś za pare złotych ściągniętego z niemiec zamiast krajowego, poza tym źle nie wspominam kaszlaka

Teraz na drogach coraz rzadziej można spotkać kaszlaka.

bo ja wiem...qmplowi palil tez ponad 7... Zalezy jak kto jezdzi.

Trochę ten kaszlaczek paliwożerny Pewnie statystyka się zmieni po zatankowaniu do pełna