Następca mojego Esperaka w automacie. Miało być kombi,niekoniecznie Daewoo.Ale trafiło Daewoo.
Moja Nuba przyjechała z Włoch, gdzie poprzedni właściciel ( pierwszy zresztą) troszkę "popsuł" silnik. Dzięki temu Nuba była tańsza o koszt remontu silnika,ale miała dwie zalety:najmniejszej plamki rdzy i bogate wyposażenie.
Wyposażenie:
-ABS
- 2x poduszka powietrzna
-klimatyzacja manualna
-pirotechniczne pasy bezpieczeństwa
-wspomaganie kierownicy
-tylne hamulce tarczowe
-reflektory soczewkowe
-aluminiowe felgi
-skórzana tapicerka
-skórzana kierownica
-radioodtwarzacz Daewoo ze zmieniarką płyt w bagażniku ( też Daewoo)
-4 elektryczne szyby
-elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka zewnętrzne
-klamki zewnętrzne w kolorze nadwozia
-lusterka zewnętrzne w kolorze nadwozia
-centralny zamek na pilota
-przednie światła przeciwmgłowe
itp itd

Do najbogatszej wersji brakuje tylko klimatronika ( a taki też występował w Nubirze 1)

Moja inwencja twórcza polegała na założeniu czujników cofania, poprowadzenia stałej instalacji cb radia i przyciemnieniu tylnych szyb.

Auto psuje się jak każdy samochód. Do największych bolączek zalicza się przednie zawieszenie, gdzie co 25-30 tyś km. trzeba wymieniać tuleje przednich wahaczy.

Dlaczego Daewoo? Wbrew pozorom i opinii jest to duże trwałe auto z bogatym wyposażeniem w standardzie, a jednocześnie na tyle prymitywne, że mała jest szansa na unieruchomienie go z powodu awarii elektroniki. A że nie ma prestiżu?? W końcu jeździ się samochodem, a nie znaczkiem na masce :)