Dodaj komentarz do samochodu III 1.8i
Aby móc dodawać komentarze proszę się zalogować
Dodano: 10 lat temu
Kiedy zostało sprzedane?
:)
POZDRAWIAM
Dodano: 11 lat temu
Do autre2003: Dzięki za miłe powitanie jestem tu nowy i za Twoją namową ale mam nadzieję, że golfik utrzyma obecny wygląd i w dalszym ciągu będzie to auto reprezentacyjne Twojej firmy. Dostać tak zadbane auto jako służbowe i do tego tak utrzymane to naprawdę rzadkość w dzisiejszych czasach. Pozdrawiam
Dodano: 11 lat temu
Witam na aWc ;), w końcu się zdecydowałeś :)
Dość dziwnie działa to przeniesienie auta, są wszystkie moje komentarze i wpisy w DP trochę to kosmicznie wygląda, a u mnie ślad po Golfie zaginął, choć miała zostać kopia w byłych autach ;).
Dodano: 11 lat temu
Do autre2003:
Wszystko widziałem :) a czego nie, to zerknę już jutro hej
Dodano: 11 lat temu
Do mucko1: Wosk się ładnie trzyma i doszły nowe dywaniki to i fotek kilka dodałem ;).
Fusek nie wygląda tak dobrze, niestety :( , ale ma klimę i dużo taniej jeździ.
Dodano: 11 lat temu
O! przybyło parę fotek
Dodano: 11 lat temu
Do Bonkalski: Bo to jeszcze stara, prosta i trwała konstrukcja, tanie części i niskie koszty serwisowe to niezaprzeczalny atut.
blacharka jak na Golfa faktycznie w całkiem dobrym stanie tak samo jak podwozie.
pozdrawiam :)
Dodano: 11 lat temu
W każde wakacje śmigam identycznym tylko w innym kolorze, mój dziadek takiego ma ;) Silnik nie do zajechania, a i awaryjność na niskim poziomie.
W Twoim blacharka wygląda na bardzo dobrą, czego Ci gratuluję i podziwiam, że udało Ci się znaleźć takiego Golfika [up]
Dodano: 11 lat temu
Osobiście jestem zdziwiony, że Golfik jest w takim stanie. Przyzwyczaiłem się, że widzę skorodowane Golfiaki z końcówką wydechu i toną naklejek. Fajnie oglądać rarytaski. Autre, dobra robota! :)
Dodano: 11 lat temu
Do Jacekp54: Dzięki, miło mi, że Ci się podoba :).
Jest całe w oryginale, nawet felgi i tak zostanie.
Gdyby miało kiedyś otrzymać alu to też tylko Ori.
Dodano: 11 lat temu
Do autre2003: Ja jednak uważam swoje... Patrząc po rynku Golfów jest ich masa w fatalnym stanie. Do tego urozmaicone o badziew, który młodzież uważa za "tuning". Twoje auto wręcz bije na głowę wszystkie pozostałe.

Nie ma co ukrywać taki Golf to chluba dla właściciela :)
Dodano: 11 lat temu
Do Jacekp54: Z tym ewenementem to trochę przesada ;).
Moim zdaniem to jedne z najbardziej udanych lakierów VW, dość dobrze się trzyma i można uzyskać na nim naprawdę dobry efekt.
Ja zajmuje się tym zawodowo, dla mnie to auto to też świetna reklama, dlatego mimo zakupu Focusa, zostawiłem Golfa, tym bardziej, że technicznie też nie ma z nim żadnych problemów.
Dodano: 11 lat temu
Zajrzałem tutaj i mnie zamurowało... Golf III w takim stanie to jest wręcz ewenement na skalę światową. Aż brak mi słów żeby go opisać... Oczywiście pozytywnie :)

Gratuluję takiego autka.
Dodano: 11 lat temu
Do autre2003:
Ekstra efekt :)
Dodano: 11 lat temu
Do mucko1: Błyszczy się i jest naprawdę czysty :).
To efekt dobrej myjni :), lepszej od większość tzw. Spa ;).
Dodano: 11 lat temu
O! przybyło parę fotek :) ale pięknie się błyszczy :)
Dodano: 11 lat temu
Do FranzMaurer: Zależy co rozumieć jako duże ;).
Tak naprawdę to była po prostu bardzo dobra myjnia.
Po spa wyglądałby co najwyżej tak samo za to portfel wyglądałby chudziej.
A po dużym spa (powłoka kwarcowa lub ceramiczna) dalej wyglądałby tak samo, portfel byłby znacznie chudszy, natomiast efekt utrzymałby się po prostu znacznie dłużej ;).
Dodano: 11 lat temu
Jak tak wygląda po małym, to ciekawy jestem co by było po dużym...[bajer]
Dodano: 11 lat temu
Coś w tym może być. Auta z rozsądnymi przebiegami od osób prywatnych z DE kosztują znacznie więcej niż tutaj - tych nie opłaca się sprowadzać. Tak czy inaczej nie opierałbym dyskusji na opracowaniu z przed 14 lat :/
Dodano: 11 lat temu
Do Sroqraf: A moim zdaniem temat ciekawy, polecam przejrzeć oferty samochodów na rynek wewnętrzny np. Niemiec, a także statystyki z przeglądów np. TUV.
Nawet na mobile.de, które jest dostępne przecież w j.polskim.
Tu masz też kawałek ciekawego opracowania(z roku 2000) z którego wynika iż średni przebieg dla samochodów (ogólnie wszystkich) na rynku niemieckim to 12 tys. km http://www.watzmann.net/scg/faq-21.html.
Moim zdaniem, mit ogromnych przebiegów aut z rynku niemieckiego bierze się z tego iż właśnie takie samochody sprowadzane są głównie do Polski przez handlarzy.
Powód jest jeden są one dużo tańsze niż podobne auta z tego samego rocznika z mniejszym przebiegiem i po skręceniu licznika można na nich lepiej zarobić.
Z drugiej strony jeśli jest zdrowo cofnięty to tym bardziej chylę czoła co do jakości starych VW, skoro zawieszenie jest jeszcze ori, podobnie jak osprzęt silnika.
Dodano: 11 lat temu
Nie ma sensu dyskutować. Dziwi mnie jedno, im auto starsze tym mniejszy ma przebieg. Są oferty 3-latków z przebiegiem 130kkm, a 17 latek ma 160kkm. Nie daje mi to spokoju. Nie mam złudzeń, że moje C5 też jest cofnięte.
Dodano: 11 lat temu
Do Sroqraf: Pracowałem w DE i sprowadzałem dla znajomych auta wtedy.
Mam całkiem inne spostrzeżenia od Twoich.
Owszem zdarzały się auta z dużymi przebiegami i kosztowały one zazwyczaj nieduże pieniądze, stąd były często kupowane przez handlarzy, ale nie było to regułą.
Średni roczny przebieg kompakta na rynku niemieckim to raptem 15 tys. km.
Ten samochód trafił do Polski w roku 2004, a ostatni przebieg z niemieckiego ASO to 43 tys. km rok wcześniej(sam sprawdzałem - książki niemieckiej nie ma), co zresztą daje przebieg roczny poniżej 10 tys. km. rocznie gdyż wg. danych z systemu auto zostało sprzedane w 1998 roku.
Co do aut, to ja np. pracując w DE kupiłem sobie 16 letnie BMW, które miało dwóch właścicieli i było do końca serwisowane w ASO i miało wtedy przebieg 280 tys. km. Co daje 17,5 tys. km rocznie. Było to auto na rynek wewnętrzny, sprzedawane przez cieszący się renomą autohanedel, który wziął auto w rozliczeniu, więc szczególnie w tamtych czasach i przy takiej kwocie nie ma mowy o tym by podjęli się ryzyka kręcenia licznika.
To jednak nie był rekord, bo dla znajomego sprowadziłem 16 letnie audi 100 też do końca serwisowane i tez od Drugiego właściciela (dostał to auto w spadku po bracie, na co było zresztą potwierdzenie w dokumentach) ASO Audi z przebiegiem nieco ponad 80 tys. km.
Tyle iż kosztowało prawie 3 razy więcej niż średnia w ogłoszeniach dla tego rocznika, ale zrobił nim ponad 400 tys. km i poza czynnościami eksploatacyjnymi nie miał z nim problemów. W dodatku jeszcze sprzedał go komuś znajomemu, bo nie chciał kręcić licznika i z tego co wiem tamten dalej był z niego zadowolony.
Dodano: 11 lat temu
Do autre2003: No własnie. Sęk w tym, że Twoje auto pochodzi z Niemiec, gdzie większość tras to autostrady i wielokilometrowe odległości. Z obserwacji rynku używanych wynika, że takie przebiegi mają bardzo wyjątkowe samochody, a dziwnym zbiegiem okoliczności jest ich coraz więcej. Polak zwyczajnie lubi mieć mniej na cyferblacie i dlatego interes tak kwitnie. A w przypadku VW? No to już historie bajkowe są. Niemiec lekarz, emeryt, kościelny, tylko wokół domu itd. A że Polak lubi VW, to trzeba coraz kreatywniej tworzyć historię wozu. A Niemiec kupił sobie droższego i trwalszego w jego odczuciu Golfa żeby nim 5kkm rocznie robić, a następnie oddać Polakowi. Zza Odry tylko Hitler był zły ;) Tak pół żartem pół serio ;) Nie gniewaj się. Takie mam odczucia.
Dodano: 11 lat temu
Do Sroqraf: Moim zdaniem jeździsz dużo.
Tu na aWc jest jakieś jak dla mnie abstrakcyjne przekonanie iż średni przebieg auta idzie w dziesiątki tys. km rocznie.
Takich przebiegów często nie osiągają nawet auta flotowe.
Ja jeżdżąc na trasach międzynarodowych osiągałem góra 80-100 tys. rocznie.
Natomiast pracując jako przedstawiciel handlowy w firmach regionalnych rzadko osiągałem przebieg powyżej 30 tys. rocznie.
Większość moich znajomych osiąga użytkując auto prywatnie przebiegi w granicach 5-6 tys. km rocznie, ale znam i takich co nie robią nawet 2 tys. km rocznie.
Ja osobiście wykorzystując auto do pracy, robię w sumie ok. 20 tys. rocznie co u mnie rozkłada się na dwa auta.
Kią zrobiłem przez 30 miesięcy 35 tys. km.
Piszesz iż nie jeździsz mało, a Twój przebieg jest niewiele niższy niż większości taksówkarzy, których znam.
Weź pod uwagę iż średnia prędkość po mieście takim jak Łódź to zazwyczaj w granicach 30 km/h (w szczycie często i taka średnia jest trudna obecnie w Łodzi do osiągnięcia, poza szczytem jest oczywiście wyższa).
Tak więc by przejechać 30 tys. km trzeba spędzić około tysiąca godzin za kółkiem w ciągu roku, czyli niemal 42 dni za kółkiem bez przerwy.
A jak źle trafisz to jest to znacznie mniej. Ja kiedyś jechałem np. 2 km przez ... prawie godzinę, a cały odcinek 15 km pokonałem przez blisko 2 godziny.
Mój znajomy ostatnio wpakował się w korek z powodu kolejnych remontów jadąc do pracy, gdzie z domu ma 6 km i dojazd zajął mu ponad godzinę.
Dodano: 11 lat temu
Podejrzewam, że auto skręcone i to konkretnie. Jakoś materiałów w VW jest wadą i zaletą jednocześnie. Ich dobra jakość pozwala ukryć historię auta. W 10 lat przybyło 120 kkm?? Nie jeżdżę wiele, a w Megane zrobiłem 90kkm w 3 lata. Tak czy inaczej, byle się spisywał! To najważniejsze
Dodano: 11 lat temu
Że też jeszcze mnie tu nie było;)
Dodano: 11 lat temu
Do autre2003:
Nie dziwię Mu się wcale [cool]. Sam pochodziłbym ;).
Dodano: 11 lat temu
O, tak jak by fotek trochę przybyło
Dodano: 11 lat temu
Do FranzMaurer: Mój syn wyciągnął ;), choć on woli raczej umocnienia na Helu ;).
Uwielbia tam jeździć i ciągle chce chodzić do tamtejszego Muzeum Obrony Wybrzeża.
Dodano: 11 lat temu
Do autre2003:
Wyciągałeś batalion Baranowa z okrążenia ;)?
Dodano: 11 lat temu
Do MV-6: Tu już porządnie zakurzony, ale faktem jest iż z dalszej odległości błyszczy się niesamowicie, wiele osób upiera się iż musiał być niedawno malowany ;).
A to "tylko" dobre środki myjące i dobra myjnia ;)
Dodano: 11 lat temu
Dach wypucowany niczym lustro
Dodano: 12 lat temu
Do autre2003:
Pozazdrościć takiej myjni - u mnie na wsi wciąż jeszcze takiej nie znalazłem... A lakierów takich już nie ma :).
Dodano: 12 lat temu
Do Phill4: Dzięki, puki co odpukać nie narzekam ;) i włąsnie mam taką nadzieje iż będzie długo i bezproblemowo służył, nie generując niepotrzebnych kosmicznych kosztów ;)
Dodano: 12 lat temu
Do FranzMaurer: Nie, Golf to po myjni, jest myty regularnie co najmniej raz w tygodniu, na moim zdaniem najlepszej myjni w Łodzi, i pewnie jednej z najlepszych w PL.
Chemia z nabłyszczaczem, dobry szampon i bardzo dobry hydrowosk, a do tego wyjątkowo udany lakier :).
Tydzień temu miał tez położony wosk ręczny, też na tej myjni.
Dodano: 12 lat temu
Ładny i zadbany egzemplarz, powinien długo i bezproblemowo służyć. Gratuluję wyróżnienia! Pozdrawiam!
Dodano: 12 lat temu
Do autre2003:
Tylko nie mów, że Golfa też Siostra Ci wyszykowała ;).
Dodano: 12 lat temu
Do MarcinGP:
O Ferrari czy Maserati mogę pomarzyć i pewnie tak pozostanie. Te modele AR, o których piszesz, to akurat nie moja bajka.
Jak już pisałem wcześniej, każdy ocenia po swojemu, ale ja jednak wolę mieć choć trochę coś innego niż kolejne bezbarwne, szare i niczym nie wyróżniające się z tłumu auto w kolorze szarym czy czarnym. Taka jest moja "ekstrawagancja" moim zdaniem.
Dodano: 12 lat temu
Do FranzMaurer: Na razie mnie nie stać jeszcze na ekstrawagancję ale jak już to się stanie, to kupię Ferrari lub Maserati, ewentualnie AR 4C lub 8C [food] Niestety kupna Multipli nie uważam za ekstrawagancję ale nie chcę tego nazywać dosłownie ;-) Nakreślę to tak: z ekstrawagancją przy kupnie Multipli jest jak z tym kolesiem z dowci_pu, który przyznaje się kumplowi, ze jest gejem. Tamten pyta: A Ferrari, super dom i kupę forsy masz? Gej na to, że nie ma. Wtedy kumpel odpowiada: "To Ty zwykły pedał jesteś, a nie gej". Taka to właśnie jest ekstrawagancja przy kupnie Multipli moim zdaniem.
Dodano: 12 lat temu
Do humvee5: A widziałeś jak wygląda Yaris Verso? To dopiero kaszana. I pomyśleć, że mojemu koledze z pracy taką ukradli. Pewnie złodzieje byli ślepi lub nawaleni. Niestety historia nie skończyła się dobrze, bo jego żona zgubiła kiedyś drugi komplet kluczyków i mu o tym nie powiedziała. Afekt był taki, że nie dostali odszkodowania za auto z AC.
Dodano: 12 lat temu
Do humvee5:
To oficjalna wersja, a tak naprawdę był to początek unifikacji, którą tak dobrze widać u innych producentów. Tyle, że tamci robią np. jednakową linię przodu, jak Ford, a Fiat wymyślił sobie taki sam proces, tyle że na bazie jednego modelu. Czy nam się to podoba czy nie, Fiat wie lepiej :).
Dodano: 12 lat temu
Do MarcinGP: Nie przeczę, że Honda jest lepiej wykonana i jeździ trochę lepiej. Ale konwencjonalne minivany w stylu Toyoty Verso ogrywają ją jak dzieciaka :P
Dodano: 12 lat temu
Do FranzMaurer: Nie mogę się z tym zgodzić. "Tamte" przekładki miały służyć "ocieplaniu wizerunku" rzekomo zrujnowanych stylistycznie modeli (co do Cromy przedliftowej faktycznie szału nie było). Teraz natomiast Fiat chce przekuć sukces jednego retromalucha w popularność całej gamy.
Ja rozumiem, że chodzi o unifikację wyglądu - ale wara od tak "nośnych" nazw jak Bravo, Punto, Cinquecento. Po polsku "pięcset" ta sama liczba brzmi nijako, coś jak Hyundai i10... Albo Qoros ileśtam [helm]
Dodano: 12 lat temu
Do MarcinGP:
Cóż, każdy wybiera pod siebie. Ja mimo wszystko wolę trochę ekstrawagancji w aucie, stąd Multipla jest dla mnie jak najbardziej akceptowalna.
A FR-V jeździłem wypożyczoną - byłem bardziej niż zadowolony :). Nawet zastanawiałem się nad kupnem, niestety Honda wycofała Ją z oferty.
Dodano: 12 lat temu
Do humvee5:
Chciałem pogodzić wszystkich, aby wilk był syty i owca cała ;). Osobiście lubię obie wersje Multipli, ale zgodzę się, że Jej pierwsza wersja miała to coś [bajer]. Druga natomiast był to ukłon w stronę tych bardziej wymagających Klientów jak MarcinGP ;).
Co do przekładania lamp z Bravo do Cromy czy z Idei do Multipli, to - wg. mnie - był to początek ery klonowania w Fiacie, czego obecnie efektem jest rodzina 500...
Dodano: 12 lat temu
Do FranzMaurer: Lift nie poprawił zadu niestety. Projekt ewidentnie powstał na Akademii Sztuk Pięknych w Katedrze rzeźby w Brązie. jej siostra "koncepcyjna" czyli Honda FRV prezentuje się znacznie lepiej mimo, że też ma zachwiane proporcje. Jeżeli już miałbym wybierać z tych dwóch to tylko Honda FRV wchodziłaby w grę.
Dodano: 12 lat temu
Do autre2003: Bo Multiple mają najlepsze Diesel'e JTD od FIAT. Niestety są przepaskudne ale jak wiadomo to rzecz gustu, a w tym przypadku raczej odporności właściciela na brzydotę. Bardziej chodzi mi o to, że są dość badziewnie wykonane we wnętrzu. Oglądałem kiedyś jedną i fakt, że praktyczności nie da się jej odmówić ale ja nie mógłbym chyba przejść koło niej do domu gdyby stała na podwórku. A jeżeli już by mi się udało to pewnie miałbym koszmary to one straszą ;-)
Dodano: 12 lat temu
Do humvee5: ad 1.
Co do Multipli zgadzam się całkowicie i tez jakoś bardziej pasuje mi I.
ad.2
Dokładnie chodziło o "pozbycie się niepraktycznej trójbryłowej budy" :).
Dodano: 12 lat temu
Do MarcinGP: Ja tam nie mam nic do multipli, lepsza multipla w dobrym stanie niż piękna Mazda 6 "trup".
I w dodatku jakoś wolałbym nawet Multiple I niż po FL.
Multipla jest wyjątkowo praktyczna i można dostać wersję z klimą i całkiem niezłym wyposażeniem, jak bym trafił w dobrym stanie to bym wziął, bo mnie takie auto by bardzo pasowało, podobnie jak Picasso.
Mniej obaw mam do Multipli niż do Renault w dci.
Dodano: 12 lat temu
Do autre2003: Aha, więc chodziło o pozbycie się niepraktycznej trójbryłowej "budy"... :P