Dobry, bardzo ekonomiczny samochód. Kupiłem go od pierwszego, właściciela w Polsce z udokumentowanym przebiegiem 184 tys. km. Auto wygodne w środku. Ma przyzwoicie skomponowane zawieszenie i układ kierowniczy (chociaż Nissan Primera prowadzi się lepiej). Między Astrą a poprzednim moim samochodem (Thalia) jest prawdziwa przepaść na korzyść Astry.

Podłoga łatana Epidianem ;] To był bolid!

Kawał Polski tym autem przejechałem - dzisiaj aż ciężko mi w to uwierzyć.

Gdyby nie skłonność fiatowskich cewek wys. napięcia do przebić - złego słowa na temat CC bym nie powiedział.

Fajne auto - bardzo wygodne i przyjemne w prowadzeniu, pojemne, z gazem wyjątkowo ekonomiczne (LPG trasa 7l - miasto 9l na 100km). Na minus: wieczny kłopot z automatycznym ssaniem, które właściwie nigdy nie działało tak jak należy. Auto dobrze wspominam. Z tego co wiem to nadal jeździ - czy już 22 lata!

Moje zastrzeżenia budzi głównie układ jezdny... Samochód wymaga ciągłej koncentracji na utrzymywaniu toru jazdy. Wg mnie jest to skutek małej masy pojazdu, zbyt silnego wspomagania kierownicy i zbyt małego wyprzedzenia przednich wahaczy. Pozycja za kierownicą też pozostawia sporo do życzenia - masz do wyboru: trzymać kierownicę w wyprostowanych ramionach i mieć wyciągnięte swobodnie nogi lub wygodnie trzymać kierownicę i mieć nogi podkurczone. Poza tym jest to ekonomiczne, poczciwe, nie sprawiające kłopotów auto, a jak już coś szwankuje, to szybko i tanio da się to zdiagnozować i naprawić. Do jazdy miejskiej polecam - jednak w trasę niekoniecznie: przy 120 km/h silnik ma 4500 obrotów przez co jest bardzo głośno. Na dodatek kabina jest kiepsko uszczelniona, więc jedzie się w przeciągu. - Pomimo tego auto zimą ma tendencje do zaparowywania szyb (wentylacja jest wymuszona - jak nie włączysz dmuchawy to nie ma przewiewu).:[
Ogólnie źle wspominam. Szybko sprzedałem ze sporą stratą finansową.
Fiat CC był o dużo lepszy.

Bardzo, na prawdę bardzo dobry samochód! Na plus: wysoki komfort podróżowania (rewelacyjne fotele i ergonomia wnętrza), bardzo dobre prowadzenie, małe spalanie na trasie (7 l/100km), mała awaryjność. Na minus: za dużo pali w mieście(10-13 l/100km), bardzo trudno o dobrego mechanika-diagnostę do tego samochodu.
Obecnie jeżdżę o wiele młodszą i lepiej wyposażoną 7 letnią astrą, ale Primerę wspominam wręcz czule... To najlepsze auto jakim jeździłem.
- Chętnie kupiłbym P10 jeszcze raz - tyle że w wersji GT.