Witam wszystkich.
Chciałbym przedstawić Wam swoją kruszynę, która w dalszej części może być przeze mnie nazywana po prostu Krysią;)
W chwili zakupu był to jak najbardziej standardowy Chrysler 300c, pod maską żwawe 5.7 Hemi produkujące 340KM. W momencie zakupu miało ok 100k km teraz już podbija pod 200k więc za Nami wiele chwil spędzonych razem :)
Krycha mimo opinii wielu znawców odradzających mi zakup własnie takiego pojazdu okazała się autem względnie bezawaryjnym. Dlaczego piszę "względnie". Otóż przez te 4lata użytkowania, ani razu nie przytrafiła się jej awaria, która unieruchomiła auto na drodze i wymagała odholowania, a to jak na 12-letni pojazd niezły wynik. Silnik i skrzynia pracuje bez zarzutów jedyne co im potrzeba do szczęścia to regularna wymiana płynów i świeże paliwo w zbiorniku :) Co nęka ten model wg moich obserwacji to... oświetlenie panelu klimatyzacji lubi zgasnąć na amen i konieczna jest wymiana żaróweczek co oczywiście można zrobić samemu przy pomocy lutownicy i odrobiny zdolności, plastiki wewnątrz potrafią zatrzeszczeć szczególnie jeśli auto wyposażone jest w audio BostonAcoustic produkujące dość potężne bassy :) Ogólnie wnętrze jest dość proste i na pewno nie wykonane z najwyższej jakości materiałów, można się przyczepić do tego i tamtego ale ponoć piękno tkwi w prostocie.
Jeżeli chodzi o zawieszenie jest miękkie i komfortowe - może nawet za miękkie. Auto cierpi na szybko zużywający się wahacz przedni wzdłużny, który przynajmniej raz w roku wymaga wymiany, niestety o ile tuleja jest wymienna tak sworzeń który to zawsze jest winowajcą niesprawności wahacza jest niewymienny (koszt od 200 do 400zł). Maglownica ....lubi postukać - u mnie osobiście była już regenerowana, ale zapewne w przyszłości czeka mnie wymiana na nową. Łączniki stabilizatora mimo zastosowania markowych produktów też nie wytrzymują za długo, na szczęście ich cena jest niska, a wymiana bezproblemowa. Pozostałe podzespoły nie przysparzają większych problemów jeżeli chodzi o trwałość. Poza wymienionymi elementami przyszło mi wymienić: zawór EGR, 2x cewka zapłonowa, przełącznik świateł i chyba tyle z rzeczy, które nie podlęgają normalnym wymianom eksploatacyjnym. Więc jest całkiem nieźle :)
Jak widać po zamieszczonych zdj. Krycha dostała kilka modyfikacji i tak:
* pakiet ospojlerowania (dokładka przód, dyfuzor tył, progi, lotka klapy)
* aftermarketowy grill (bez znaczka "B" wskazującego na wyższe korzenie :D )
* dymione/ledowe światła tylne, halogeny halo, a wkrótce nowe przednie reflektory.
* sprężyny obniżające -50mm + amortyzatory o skróconym skoku.
* 22" felgi produkcji "Asanti", które z chromu zostały przemalowane wewnątrz na czarny mat i polerowane aluminium na rantach.
* zmodyfikowano wydech poprzez usunięcie tego i tamtego :) oraz zamontowano system elektrycznej regulacji głośności "cut-out" (kto jest w temacie wie o co kaman)
* nowe nawiercane i nacinane tarcze hamulcowe przód/tył które znacznie poprawiły hamowanie auta.
* pod maską znalazł się karbonowy układ dolotowy cenionej amerykańskiej firmy LMI (Hammer Design), który wraz z dedykowanym oprogramowaniem DiabloSport (predator) miał za zadanie podnieść odrobinę moc auta.
* wewnątrz wymieniłem standardowe radio 6CD bez navki na 9" stację multimedianą.
* kierownica, panel środkowy i ramka przy gałce zmiany biegów okleiłem folą 3M carbon.
* oświetlenie w okolicach nóg w kolorze zegarów auta.
Na tę chwilę to chyba tyle, ale już niedługo kolejne modyfikacje. Mam nadzieje, że auto przypadnie Wam do gustu :)

Pozdrawiam, wszystkich fanów motoryzacji :)