Małe, czerwone Suzuki Alto.

Samochód idealny dla każdego kto często musi przedostawać się przez korki w centrum zatłoczonego miasta/miasteczka. Bez problemu mało wprawiony kierowca jest w stanie nim zaparkować praktycznie wszędzie. Choć widoczność za tylną szybką nie jest najlepsza (7 w skali od 1 do 10), to w niczym nie przeszkadza. Wystarczy pamiętać, że zaraz za szybą samochód się kończy:)

Kolor czerwony jest o milion lepszy od drugiego proponowanego w standardzie - białego. Dodaje nie tylko ekspresji, ale również sprawia, ze zabrudzenia nie są zbyt widoczne.

Mimo małego silnika zaskakuje przyspieszeniem, co w codziennej jeździe po mieście jest bardzo istotne. Jeśli chodzi o jazdę "na trasie", to sprawuje się nieźle jak na takiego malucha. Jako kierowca śmiało mogę powiedzieć, że komfort jazdy na przednich siedzeniach nie ulega pogorszeniu wraz z wydłużającym się czasem podróży. Gdy jednak z tyłu ma usiąść dorosły, na dłuższą podróż może okazać się za mały.
Bagażnik mały. Nie. To złe określenie. Bagażnik jest malutki. W standardzie brakuje nawet plastikowej klapy od bagażnika. Ale bez trudu pomieści niezbędne zakupy a także bagaże na weekendowy wyjazd w cztery osoby - bo trzeba pamiętać, że ten maluch tyle właśnie osób może przewieźć.

W środku samochód wygląda nieco tandetnie, przynajmniej w porównaniu z samochodem z nieco droższej półki. Jednak w codziennym użytkowaniu nie zwraca się uwagi na plastiki. Widać za to wyraźny prędkościomierz wraz ze wszystkimi wskaźnikami - duży plus. Włącza się brzęczyk gdy nie wyjmie się kluczyków ze stacyjki, nie wyłączy świateł, nie zapnie pasów. Niestety nie ma "przypomnienia" by światła włączyć, jednak nie uważam tego za wadę. O światłach jak do tej pory nie zapomniałam ani raz.

Samochód prowadzi się dobrze, jest niezwykle zwrotny i mało pali.
Samochód można kupić w wersji standardowej bez dodatkowych kosztów. Warto jednak skorzystać z możliwości dokupienia klimatyzacji. Wg mnie jest niezbędna w letnie dni w centrum zakorkowanych miast.

Polecam nie tylko kobietom!