Hyundaia Coupe pokochałem na ponad rok przed jego kupnem. Powiedział mi o nim mój kolega, który sam o nim marzył. Spędziłem mnóstwo czasu na forach szukając wszelkich informacji na temat HC - interesowało mnie wszystko: awaryjność, dostępność części, spalanie... Codziennie oglądałem auta na otomoto, dokładnie się im przyglądając, czytając też na forach opinie 'ekspertów' co do poszczególnych egzemplarzy. Po jakimś czasie potrafiłem sam po zdjęciach stwierdzić prawdziwość ogłoszenia (myślę, że z niezłą dokładnością). Przez cały rok odkładałem pieniądze ze stypendium, trzymałem zaskórniaki z 18tki, oraz pieniądze zarobione dorywczo w wakacje, no i się udało.

Auto kupione we wrześniu 2010 w komisie w Radomiu. Pochodziło ze Szwajcarii, gdzie jeżdżone było przez jakąś kobietę. Przy ówczesnym (jak i teraźniejszym) stanie wnętrza oraz całego samochodu, przebieg 96 tys. wydawał się realny, i nadal w niego nie wątpię ;) Mam nadzieję, że auto nakręci kilka razy tyle, co ma na liczniku.

Wyposażenie:
- ABS
- wspomaganie kierownicy
- 2 poduszki powietrzne
- klimatyzacja (niesprawna)
- radio/odtwarzacz CD + 4 głośniki
- elektryczne szyby, lusterka
- elektroniczny zegarek
- skórzane fotele, podsufitka, kierownica, gałka zmiany biegów
- schowek na okulary
- uchwyt na napoje

Zrobione:
- nowe tarcze i klocki przód+tył
- nowy tłumik końcowy (oryginalny ze starszej generacji)
- nowe świece i kable WN
- zmiana podświetlenia zegarów na czerwony i listwy LED przy nogach kierowcy i pasażera

W planach:
- założenie sekwencyjnej instalacji gazowej (na STAGu)
- alufelgi 16' na lato
- remont klimatyzacji