Dziś, podczas powrotu z uczelni coś złego zaczęło się dziać z moim hultajem Na początku lekko tracił obroty, trochę szarpał, potem zaczęła migać pomarańczowa kontrolka, silnik chodził strasznie głośno i nierówno, ledwo doczłapałem się do znajomego mechanika i zostawiłem u niego swój bolid. Przyczyn może być wiele - wtryski paliwa, zużyte kable i świece (w to trochę wątpię), problem z którymś cylindrem... Mam nadzieje, ze do jutra wszystko się już wyjaśni i hultaj jak najszybciej wróci do pełni sil. Ajj, nie ładnie mi się odwdzięczył po tym, jak zrobiłem mu polerkę twardym woskiem i wyczyściłem środkiem skórę wewnątrz!!