Witam

Od kupna Pszczółki już kilka miesięcy minęło a ona ciągle zaskakiwała mnie nowymi niespodziankami ( awariami ) nie poddawałem się i nie poddaje . Ciągle czymś mnie zaskakuje Tym razem sprawiła mi psikusa nie działającym nadmuchem brrrrrr zimno . Pogoda jak pogoda ostatnio nas nie rozpieszcza bo bynajmniej u mnie pada co drugi dzień i tak w kółko Najgorsze było rano kiedy jechałem do pracy . Szmatka w rękę i jazda bo szyba po nocy przestanej na dworze każdy wie jak wygląda Zwiedziłem kilka złomów z autkami przeznaczonymi już na żyletki i w końcu natknąłem się na Clio w dobrym stanie ale po mocnej kolizji . Od tej pory to Clio stało się moim dawcą Tak też co mi potrzebne to jadę i buszuje po nim ku mej radości

Ostatnio zakupiłem :

- uszczelkę tylnej klapy bagażnika
- nowe zegary liczników
- kilka plastików
- części tapicerki
- lampkę oświetlenia ( wewnętrzna)
- cały kokpit od strony szyby
- dmuchawę nagrzewnicy ( ostatnia awaria) już wymieniona
- osłony przeciwsłoneczne z lusterkami
- nowy panel sterujący ogrzewaniem

Poniżej kilka fotek z przeprowadzonych prac
Wszystko gra od wczoraj ma ciepło i czysta szybę , szmatka wyprana czeka na kurz