Trochę czasu minęło od kiedy stałem się posiadaczem Escorta. Trochę się u niego przez ten czas działo. Po pierwsze auto kupiłem zimą, gdy go kupowałem był zatankowany pod korek. Kupiłem go i postawiłem na 2 miesiące w garażu. Na wiosnę wyciągnąłem Forda i zacząłem używać. No i tu Zonk, gdy wyjeździłem pół baku auto nie chciało odpalać a obroty głupiały. Okazało się że pompa wtryskowa to szrot.
Kupno używanej sprawnej graniczy z cudem, postanowiłem zregenerować starą. Koszt aż 1000zł.
Więc uważajcie jak kupujecie starego diesla za średnią krajową a on jest zatankowany pod korek
Największą wadą Escorta było zniszczone wnętrze, zwłaszcza fotele które były powycierane i po przypalane fajkami.
Związku z tym postanowiłem odwiedzić pobliski szrot. No i to był strzał w dziesiątkę.
Wyszabrowałem z Escorta Ghia , 2 fotele w stanie idealnym i skórzaną kierownicę.
Nabyłem też 4 stalowe felgi 14 cali.
Dzisiaj to wszystko zamontowałem na aucie. Efekt oceńcie sami....