Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Opel Vectra Dyliżans
»
Złamana zasada = uszkodzony zderzak
Wpis w blogu auta
Opel Vectra
Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 1309 razy
Data wydarzenia: 06.04.2011
Złamana zasada = uszkodzony zderzak
Kategoria: inne
Wczoraj musiałem podjechać do głównego punktu firmy po szybkie zaopatrzenie, gdyż następnego dnia byłem umówiony z klientem na konkretne rzeczy, natomiast kolega, który dowozi asortyment był na szkoleniu. Załadowałem do bagażnika prawie pod sufit parę rzeczy i ruszyłem do domu. Dosyć długo czekałem na wjazd w ruchliwą ulicę z jednokierunkowej przy której znajduje się firma. Dzwoni telefon – oczywiście kolega z pracy. Aby nie jechać pod prąd, wjechałem na „chodnik” pomiędzy właściwym chodnikiem, a budynkami wzdłuż ruchliwej ulicy. Nie było to żadne wykroczenie, ponieważ koledzy mający punkt przy tejże ulicy zawsze tam parkują. Wróciłem do firmy, szef dorzucił parę rzeczy i doładowałem bagażnik. Wrzuciłem wsteczny, aby cofnąć do jednokierunkowej i wielkie bum... W pierwszej chwili pomyślałem o słupie linii energetycznej, ale właśnie z myślą o minięciu tego słupa cofałem. Ruszyłem więc do przodu i zobaczyłem pochylony na jakieś 40 stopni znak „zakaz wjazdu”. Pierwsza refleksja: no tak, co prawda nigdy tam nie parkowałem lecz co jakiś czas widziałem ten pochylony znak, zastanawiając się jak można w jego wjechać... Druga: tak to jest jak się łamie swoje zasady... Trzecia: nie wysiadam. Nie chcę patrzeć w jakim stanie jest zderzak. Wolę na spokojnie obejrzeć w domu, tym bardziej że o dziwo spodziewałem się przy słupie sterty plastiku (ruszyłem dynamicznie, a huk był naprawdę głośny), a jednak nic nie leżało. Cofnąłem ostrożnie i wróciłem do domu. Zatrzymałem się przed garażem i poszedłem zobaczyć moje „arcydzieło”. Podchodzę i szok, aż nie wierzę własnym oczom. Baaaardzo pozytywne zaskoczenie - trzy opryski lakieru, który również popękał w miejscach kontaktu ze słupkiem. Spodziewałem się w najlepszym wypadku popękanego zderzaka. Myślę, że na moją korzyść zadziałał znak, który już dużo przeszedł i jego struktura była osłabiona. Po drugie naprawdę szacunek dla konstruktorów zderzaka – od spodu jest elastyczne tworzywo, które w razie kontaktu z przeszkodą nie pęka lecz w pewnym stopniu amortyzuje uderzenie. Wówczas emocje opadły. Po pierwsze nikomu innemu i mnie nic się nie stało. Po drugie to tylko odpryski lakieru. Po trzecie, że takie rzeczy się w życiu zdarzają i to jest moja pierwsza tego typu sytuacja. Do tego nie należę do osób, które każdą rysę na aucie bardzo przeżywają. Wobec powyższych odetchnąłem, ponieważ dzięki Bogu skończyło się w miarę bezboleśnie.
Wnioski: 1. Będę starał się trzymać swoich zasad
Najnowsze blogi
Dodano: 15 dni temu, przez darek-k
Od początku
stuki zaczęły się 2 listopada 2025
doradców na FB i lokalnych co nie miara
podejrzenia padały że to panewki lub
-- rozrząd - przy okazji rozrząd nowy założony
-- wtryski ...
3
komentarze
Dodano: 16 dni temu, przez darek-k
w niedziele 16 listopada 2025 awaria znaleziona, powodem tego pukania metalicznego jest i było koło zamachowe które jest tak skonstruowane że ma trójramienną sprężystą blachę przymocowaną ...
1
komentarz
Dodano: 17 dni temu, przez giernal
W sierpniowym wpisie wspominałem o zamyśle zmiany samochodu. U mnie zazwyczaj od planów do czynów długa droga, ale tym razem było inaczej.
Po trzech tygodniach od publikacji tekstu ...
44
komentarze
Marki społeczności
Szukaj znajomych

Moje auta
Moje konto
Blogi
Wiadomości
Znajomi
Społeczność
Grupy

Ten wpis to nie tyle martwienie, lecz próba opisywania w dziennikach swoich wpadek, a nie tylko "idzie wiosna postanowiłem opony zmienić" itp.
Andrew, a Ty sie nie martw