Do michalwro: 6 lat i chińszczyzna to raczej rewelacyjny wynik

Do michalwro: Nie gadaj, sześć lat dla aku to wszystko! Oczywiście zdarzają się jakieś pojedyncze przypadki dłuższego użytkowania, ale generalnie ... czas na niego!

Do damian88max: zgłaszam się, odbiór hahahha

Do Egontar: około sześciu lat, a że to była jakaś chińszczyzna to był to jego koniec :-P

Do luckyboy: złodzieja brak, po prostu aku zakończył żywot.

Do mucko1: A propos brzozy nie rozwijam tematu ....

Do mucko1: No widzisz, znasz mnie!

Do Egontar:
Jaka brzoza, chyba osika - bo mówiłeś, że Ci zimno

Do Egontar:
Tak sobie pomyślałem wcześniej, że szkoda Ci będzie Pani Premier

Do damian88max:
To ja, to ja, to ja... słyszysz - wołam ciebie ja, brzoza
moje listki potargał wiatr
za białymi plecami pożar
Poprzez noce i dnie,
czekam, przyjdź, przytul mnie,
czekam, przyjdź, czekam, żyj
Poprzez noce i dnie,
czekam, przyjdź, przytul mnie,
czekam, przyjdź, czekam, przyjdź, przytul mnie,

To ja, to ja, to ja... słyszysz - wołam ciebie ja, płomień
z iskry burzy, z okruchów gwiazd,
miły, nie bój się, weź mnie w dłonie
płomień wije się, gnie
czekam, przyjdź, przytul mnie,
czekam, przyjdź, czekam, żyj
płomień wije się, gnie
czekam, przyjdź, przytul mnie,
czekam, przyjdź, czekam, przyjdź, przytul mnie,

To ja, to ja, to ja... słyszysz - wołam ciebie ja, łąka
świeżą trawą pachnący świat,
Nad nim obłok i lot skowronka
trawa drży w cichym śnie
czekam, przyjdź, przytul mnie,
czekam, przyjdź, czekam, żyj
trawa drży w cichym śnie
czekam, przyjdź, przytul mnie,
czekam, przyjdź, czekam, przyjdź, przytul mnie.

Niezapomniana Lidka!

Do Egontar: Haloo baza zgłoś się

Do damian88max: Na razie brak odzewu!

Do mucko1: Zostaw Panią Premier w spokoju!

Ano tak bywa, ale to nie niespodzianka, że zimą wyłazi szydło z wora

Do Egontar: przyłączam się do pytania i jakiej firmy był

A ile lat był eksploatowany? Może był już na niego czas!

Jakiegoś złodzieja prądu nie masz w aucie? Sprawdzałeś miernikiem ile wciąga auto prądu na postoju??

Do giernal: ano dawał oznaki. Myślałem, że jak codziennie i tak jest ładowany przez altek to tą zimę jeszcze przetrwa, ale jak widać nie dał rady. Swoją drogą, sprawdzałem też ładowanie, które jest w jak najlepszym porządku, tak więc wyrok skazujący akumulator musiał zapaść.

Niestety tak to już z akumulatorami jest. Twój chociaż dawał oznaki końca swego żywota. Mój padł natychmiastowo - http://www.autowcentrum.pl/blog/post/elektryczny-psikus,34141/