Jeszcze kilka miesięcy temu nawet o tym nie myślałem.Sytuacja zmieniła się wraz ze zmianą miejsca pracy na przełomie października ubiegłego roku.Rosnące ceny benzyny oraz większa ilość przejeżdżanych kilometrów zmusiła mnie do podjęcia decyzji o montażu instalacji LPG w moim samochodzie.Po licznych wizytach na forach internetowych m.in. AWC,www.lpg-forum.pl oraz w warsztatach montujących gaz w samochodach wybór padł na firmę www.kme.com.pl ze Zgierza.Przy okazji chciałbym bardzo podziękować firmie KME za fachowe doradztwo i montaż,dotrzymanie terminu oraz bardzo miłą obsługę.I o to jest sekwencyjna instalacja gazowa z zaworem do tankowania pod klapką wlewu benzyny oraz zbiornikiem w miejscu koła zapasowego.Z moich wyliczeń wynika że koszt instalacji gazowej zwróci się po 10-12 miesiącach.Jestem z niej bardzo zadowolony.Moment przełączenia na gaz jest w zasadzie nieodczuwalny,różnica w mocy też prawie nie,ale do końca przekonam się kiedy pojadę na hamownię.Spalanie "na setkę" jest w trakcie obserwacji.Na razie zatankowałem zbiornik do pełna i jeżdżę.Zatankuję do pełna po 100 km,a potem jak wyjeżdżę cały zbiornik.Bardzo jestem ciekaw jakie będą wyniki.
Dodam iż nie jest to moja pierwsza przygoda z gazem w samochodzie.Poprzednio w latach 1996-2004 jeździłem "gaźnikowym" Polonezem i pamiętam kiedy gaz można było kupić po ok. 30 gr/litr(ech to były czasy) i nie był on objęty akcyzą,a Polska nie była znaczącym rynkiem jeśli chodzi o LPG.
Oczywiście "żegnaj benzyno" to tylko slogan ponieważ w tego typu instalacji samochód odpalany jest zawsze na benzynie,a dopiero po uzyskaniu przez silnik ok. 30 stopni Celsjusza(po ok. 2 km) przełącza się on automatycznie na gaz,także chciał nie chciał od czasu do czasu i tak trzeba będzie zatankować paliwo potrzebne do rozruchu silnika,ale już nie w takiej ilości jak dotychczas.
Zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć.